Miasto, gdzie 800 lat temu zmarł bł. Wincenty Kadłubek, zostało świadomie wybrane na to spotkanie, aby uczcić tę rocznicę i przypomnieć wkład cystersów w kulturę agrarną. 24 czerwca w spotkaniu udział wzięli liderzy wiejscy z województw: świętokrzyskiego, małopolskiego i śląskiego. Ks. Tadeusz Szlachta, witając zebranych, przypomniał m.in. statystki – imponującą liczbę sołectw na terenie diecezji kieleckiej oraz zaangażowanie samorządowców w poprawę bytu i rozwój środowisk wiejskich (jak poseł Czesław Siekierski w powstanie Ludowego Uniwersytetu Katolickiego).
Jedność i wspólnota
– Spotykają się tutaj sołtysi dawni i obecni. To sposób na wymianę informacji, nawiązanie kontaktów – uważa p. Ewa. – Takie wydarzenia to okazja do dyskusji o sytuacji rolnictwa w Polsce, żeby się ona poprawiła, żeby rolnik miał coś z tego, co wyprodukuje – dodaje p. Maria. Obie panie to członkinie KGW „Piaskowianki” z miejscowości Piaski k. Jędrzejowa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– W przypadku dzisiejszego wydarzenia istotne jest połączenie sfery duchowej, wspólnotowej z czynnikami praktycznymi. Rolnicy bez względu na to, jak duże gospodarstwa prowadzą, wymagają pomocy, choćby w konkurencyjności z rynkami zachodnimi – mówi Niedzieli senator Krzysztof Słoń. – Jeśli chcemy utrzymać dobry standard rodzin pracujących na roli, potrzebne jest instytucjonalne wsparcie, wspomaganie młodych, aby pozostanie w rodzinnych gospodarstwach było dla nich atrakcyjne – dodaje senator.
– Świadomość ludzi buduje się w oparciu o wydarzenia i cenne fakty historyczne, a ogromną wartością historyczną pozostaje klasztor cystersów i jego najznamienitszy mieszkaniec – biskup i mnich bł. Kadłubek. Cystersi bardzo dużo zrobili dla kultu Mistrza Wincentego – uważa burmistrz Jędrzejowa Marcin Piszczek.
Cysters o. dr hab. Jan Strumiłowski wygłosił konferencję „Rola cystersów w kulturze agrarnej i Mistrza Wincentego na przestrzeni dziejów”. Zwrócił w niej m.in. uwagę m.in. na ideę, znajdująca swe oparcie w Biblii, która przyświecała osadnictwu cysterskiemu – zasiedlanie terenów nieurodzajnych, po ludzku trudnych do uprawy. – Cystersi z reguły wybierali takie miejsca, dzikie, nieurodzajne, zachwaszczone, których szukali po całej Europie – mówił.
Mniej miejsca na relatywizm
Mszy św. dla rolników przewodniczył i homilię wygłosił abp Henryk Jagodziński, nuncjusz apostolski w Ghanie. – Uczyli naszych przodków nie tylko świętości życia, ale także nowoczesnej uprawy ziemi, melioracji, budownictwa, prowadzili szkoły – mówił o cystersach. Zauważył m.in. zasadnicze zmiany, jakie w ostatnich dziesięcioleciach nastąpiły w środowiskach wiejskich, niwelując znaczne niegdyś różnice między miastem a wsią.
Reklama
– A jednak, życie na wsi ma swoją specyfikę i będzie ją nadal miało. Jedną z nich jest praca w rolnictwie. Wytwarzanie żywności i hodowla dokonują się na terenach wiejskich. Na wsi człowiek ma szansę na samotność, ciszę, spokój, na większy kontakt z naturą, przez co może kontemplować tajemnicę stworzenia i dzięki temu bardziej zwrócić się do jego Stwórcy – mówił. – Te okoliczności sprawiają, że ludzie mieszkający na wsi mają większą szansę na widzenie i ocenianie rzeczywistości taką, jaką ona jest naprawdę. Na wsi jest mniej miejsca na relatywizm niż w dużych miastach, ponieważ samo życie dokonuje weryfikacji, co jest prawdą, a co nią nie jest – tłumaczył nuncjusz.
Zauważył wkład cystersów w dzieje Kościoła w Polsce i na świecie – zakon dał ponad ośmiuset świętych i błogosławionych, trzech papieży, sześciu kardynałów i około sześciuset biskupów. Nawiązał także do osobistych wspomnień, gdy jako „syn ziemi jędrzejowsko-małogoskiej, jako licealista – bo tutaj w Jędrzejowie uczęszczałem do liceum, często przychodziłem się modlić przed relikwiami bł. Wincentego”.
W ramach jędrzejowskiego spotkania miały miejsce także m.in.: wykład Jana Krzysztofa Ardanowskiego, doradcy prezydenta RP ds. Rolnictwa na temat perspektyw i bolączek polskiej wsi, koncerty muzyki ludowej, wspólny posiłek.