Reklama

Wiadomości

Niedopisany bohater Trylogii?

Obdarzony licznymi talentami łączył w sobie typ szlachcica z nostalgią za ułańskim mundurem. 26 grudnia przypada 100. rocznica śmierci Włodzimierza Przerwy-Tetmajera, malarza i poety nurtu Młodej Polski, jednego z patronów kończącego się roku.

Niedziela Ogólnopolska 50/2023, str. 40-41

[ TEMATY ]

patron roku

NAC

Włodzimierz Przerwa-Tetmajer

Włodzimierz Przerwa-Tetmajer

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z nazwiskiem Przerwa-Tetmajer bardziej niż z dziełami malarskimi kojarzą się nam zapewne dzieła literackie, zwłaszcza poezja. A to za sprawą Kazimierza – przyrodniego brata Włodzimierza. Ten drugi wciąż pozostaje postacią dość mało znaną.

Temperament silny i barwny

Włodzimierz Sylwester Przerwa-Tetmajer urodził się w noc sylwestrową 1861 r. w Harklowej k. Nowego Targu, w rodzinie Adolfa i Leonii Krobickiej, która zmarła kilka dni po urodzeniu syna. Ojciec ożenił się po raz drugi z Julią z Grabowskich – siostrą Wandy Grabowskiej-Żeleńskiej, czyli matki Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Z tego związku urodził się przyrodni brat Włodzimierza Kazimierz (1865 – 1940) – późniejszy poeta i powieściopisarz. Przyrodnich braci dzieliło usposobienie: „O ile Kazio, jako bardziej zamknięty w sobie, trochę ponury, był mniej lubiany na ogół, o tyle on [tzn. Włodzimierz], dzięki swemu artystycznemu temperamentowi, dzięki swej życiowej werwie, dzięki ujmującemu usposobieniu, do wypitki i do wybitki, cieszył się powszechną sympatią”, napisał Józef Dużyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pierwsze doświadczenie artystyczne Tetmajer zdobywał w Krakowie pod okiem Józefa Siedleckiego – nauczyciela rysunku z gimnazjum św. Anny, malarza i kolekcjonera, wykładowcy Szkoły Sztuk Pięknych. W 1882 r. rozpoczął naukę na Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, jednak – zawiedziony poziomem rysunku – wrócił do Krakowa i podjął studia malarskie na SSP (1882-86) oraz równolegle studia na Wydziale Filologii Klasycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studia kontynuował w Monachium (1886-89) i w paryskiej Académie Colarossi (1889). Wrócił pod Wawel i uczęszczał do klasy mistrzowskiej Jana Matejki na Oddziale Kompozycji SSP.

Włodzimierz Tetmajer znany jest głównie jako malarz motywów chłopskich i scen wiejskich w stylu młodopolskim. Pod wpływem monachijskiego realizmu skupiał się na tematyce obyczajów i pejzaży polskiej wsi, a także rytuałów i świąt kościelnych. Jego prace to niejako reportaż z życia podkrakowskich wsi. Wśród takich malowideł należy wymienić choćby: Obieranie ziemniaków, Przed karczmą, Zaręczyny czy Procesja w Bronowicach. W 1892 r. za obraz Święcone Tetmajer otrzymał złoty medal, czyli najwyższą nagrodę roczną przyznawaną najwybitniejszym uczniom SSP przez grono profesorskie. Bez wątpienia zasługuje na tytuł kronikarza epoki, który opisywał rzeczywistość nie piórem, a za pomocą pędzla.

W późniejszym okresie twórczości artysta pozostaje wierny charakterystycznym dla siebie środkom wyrazu oraz motywom polskiej wsi, jednak jego malarstwo inspirują coraz bardziej wątki religijne i alegorie (np. płótno Jawnogrzesznica bronowicka). Tematyka sakralna, obok obrazów sztalugowych i projektów witraży, znajduje swój wyraz także w polichromiach w kaplicy św. Jana Nepomucena w krakowskim kościele Mariackim, w kaplicy Trójcy Świętej (Królowej Zofii) w katedrze na Wawelu, w bazylice katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu, kościele Bożego Ciała w Bieczu, katedralnym kościele św. Mikołaja w Kaliszu oraz bazylice Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Reklama

Do dorobku Tetmajera należą także prace o tematyce patriotyczno-wyzwoleńczej. Na zaproszenie Jana Styki i Wojciecha Kossaka w 1893 r. namalował fragmenty przedstawiające sceny wiejskie w słynnej monumentalnej Panoramie Racławickiej. Do tematyki narodowej nawiązują także m.in. tryptyk Racławice, Sztandary czy Alegoria wyzwolenia Polski. Jego prace prezentowano na wystawach światowych w Chicago, San Francisco i Paryżu. Artysta dobrze władał nie tylko pędzlem, ale również piórem. Jest autorem wielu opowiadań, wierszy i dramatu Piast. W jego dorobku literackim znajdują się m.in.: tom utworów prozą Noce letnie, powieść Opowieść z dawnych lat. Tryptyk. Część I, tom utworów publicystycznych Silva rerum, poemat epicki Racławice, tomy poezji: Marsz Skrzyneckiego, Przeznaczenie. Syna mojego pamięci, Pisma polityczne.

Bliski Kościuszce

Włodzimierz Tetmajer był także aktywnym uczestnikiem życia społeczno-politycznego. Należał do tajnej Ligi Narodowej, a od 1907 r. – do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Po rozłamie opowiedział się po stronie orientacji solidarystycznej i niepodległościowej, zostając współzałożycielem frakcji PSL „Piast”, a następnie prezesem Towarzystwa „Strzelec” w Krakowie. Wśród jego postulatów przebijała się obrona prostych ludzi, niejednokrotnie pozbawionych dostatecznego głosu. W latach 1911-18 był posłem do parlamentu austriackiego. W 1917 r. wystosował w parlamencie w Wiedniu rezolucję domagającą się utworzenia niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza. Działał też na rzecz Legionów Polskich. W czasie wojny polsko-bolszewickiej był członkiem Komitetu Obrony Państwa w Małopolsce Zachodniej. W swoich ideałach politycznych zbliżał się do Tadeusza Kościuszki. Odznaczony został Krzyżem Odrodzenia Polski, a pośmiertnie – Krzyżem Niepodległości i Gwiazdą Górnośląską za udział w powstaniach.

Chłop potęgą jest i basta

Reklama

O takich ludziach jak on mówi się: dusza towarzystwa. Imponujący ogładą i obyciem, znajomością świata, dowcipny i zaskakujący elokwencją. Znał doskonale łacinę, stąd w jego kwiecistych wypowiedziach nieraz pojawiały się całe frazy łacińskie. Adam Grzymała-Siedlecki napisał o nim: „W ogólnym chwycie jakaś, rzekłbyś, niedopisana postać z Trylogii, kompan Zagłoby przy dzbanie, a i «niezawodny zagończyk» (...) dusza hulaszcza, a nasycona romantyzmem orężnym i niewyżytymi tęsknotami do powstań, do odwetu za rok 1831, za rok 1863”.

W poszukiwaniu malowniczych krajobrazów i scen rodzajowych dla swoich płócien Tetmajer zapuszczał się pod Kraków. We wsi Bronowice poznał Annę Mikołajczykównę, z którą – wbrew woli rodziny – ożenił się w sierpniu 1890 r. Małżeństwo z chłopką, choć nie zyskało aprobaty środowiska artysty, przyniosło mu rozgłos i utrwaliło trend chłopomanii wśród młodopolskich artystów i inteligencji. To właśnie w wiejskiej chacie Tetmajerów odbyło się słynne wesele Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, opisane przez Stanisława Wyspiańskiego. Sam malarz został uwieczniony w słynnym dramacie jako Gospodarz. Anna Tetmajerowa zaś, młodsza od męża o prawie 12 lat – przykładna żona, zatroskana o męża i dzieci (mieli ich dziewięcioro), kobieta rzeczowa i zapobiegliwa – była pierwowzorem Gospodyni w Weselu.

W 1904 r. Tetmajerowie przeprowadzili się do odnowionego pofranciszkańskiego dworku (zwanego odtąd Tetmajerówką), a stary dom (zwany odtąd Rydlówką) sprzedali Rydlowi. Tetmajerówka stała się swoistym salonem artystycznym, w którym bywali artyści i politycy, m.in.: Henryk Sienkiewicz, Władysław S. Reymont, Kossakowie, Józef Piłsudski, Wincenty Witos czy Wojciech Korfanty. Po śmierci Włodzimierz Tetmajer został pochowany na cmentarzu na Pasterniku w Bronowicach Wielkich. Być może po drugiej stronie zamieszkał w jednej z tych chałup, które „słońcem wyzłacane, na niebiesko jak woda, świecą pobielane i okienkami patrzą barwnie upstrzonymi w kwiateczki, ręką dziewek pomalowanymi!” (Racławice).

2023-12-05 13:57

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niekoronowana królowa

Niedziela Ogólnopolska 45/2023, str. 62-63

[ TEMATY ]

patron roku

Jadwiga Zamoyska (ze zbiorów PAN Biblioteki Kórnickiej – dalej BK)

„Urodzona w tej wielkiej, a wstrząsającej chwili dziejowej, wyniosła stąd poczucie wielkości i tragizmu życia i z niego wypływające dążenie do doskonałości” – tak o Jadwidze Zamoyskiej napisała jedna z jej uczennic.

Od śmierci Jadwigi z Działyńskich Zamoyskiej (1831 – 1923) 4 listopada upływa 100 lat. I choć napisała, że „to życie jest zupełnie niczym. Tylko drogą, po której przejść trzeba, aby się dostać do życia prawdziwego”, to w ślady za nią poszło wiele kobiet zainspirowanych jej programem odrodzenia Polski i apostolstwa przez osoby świeckie. Działaczka społeczna, patriotka, a od 2012 r. służebnica Boża, jest jedną z patronek roku 2023.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Legnicka kapsuła czasu z nowymi pamiątkami.

2025-09-24 12:44

ks. Waldemar Wesołowski

Kapsuła czasu, jaka została odnaleziona podczas prac remontowych w północnej wieży Katedry legnickiej wzbogaciła się o pamiątki współczesne, z 2025 roku.

Do kapsuły trafią: dokument władz miasta, dokument Biskupa legnickiego, pierścień biskupi, monety oraz inne pamiątki ze współczesnych dziejów Legnicy. Podpisanie dokumentów oraz prezentacja nowych pamiątek dokonało się podczas konferencji prasowej w Urzędzie Miasta z udziałem biskupa legnickiego Andrzeja Siemieniewskiego, Prezydenta Legnicy Macieja Kupaja, proboszcza Katedry ks. Roberta Kristmana oraz dyrektora Muzeum Miedzi Marcina Makucha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję