Przeprowadzili się do Poznania z całej Polski i mieszkają na Łacinie. Mają dzieci, kredyty na 30 lat i pracują po 12 godzin dziennie. Nie mają czasu, żeby pójść do biura parafialnego czy korzystać z duszpasterstwa w tradycyjnej formie. Jak więc do nich dotrzeć i gdzie znaleźć teren, na którym mógłby powstać kościół? Z takim wyzwaniem zmierzył się proboszcz nowej parafii. Przez 20 lat nie było pomysłu, jak to zrobić. Z misją tworzenia wspólnoty powoływano wikariuszy z parafii św. Rocha w Poznaniu. Wreszcie w 2022 r. abp Stanisław Gądecki erygował parafię Imienia Jezus, a jej proboszczem ustanowił ks. Radosława Rakowskiego, duszpasterza akademickiego Uniwersytetu Przyrodniczego.
Kaplica w bloku
Reklama
Ksiądz Rakowski zastanawiał się, jak zacząć tworzenie parafii na Łacinie, i doszedł do wniosku, że najlepiej będzie wynająć lokal, w którym zostanie urządzona kaplica. Pewnego dnia dostrzegł pusty lokal o powierzchni 100 m2 na parterze w przestrzeni handlowej bloku przy ul. Niemena 5, między gabinetem stomatologiczym a biurem sprzedaży mieszkań. I tak znalazł miejsce. Najważniejsze było to, aby wspólnota się zawiązała i zintegrowała, dlatego połowa pomieszczenia miała stanowić kaplicę, a druga – miejsce spotkań z zakrystią, ekspresem do kawy, dużym stołem i kanapą, gdzie ludzie mogliby się spotykać, aby się pomodlić, napić kawy czy gorącej czekolady i porozmawiać. Proboszcz powołał też sztab złożony z grafików, architektów, specjalistów od komunikacji i budownictwa (ok. trzydziestu osób). Mieszkańcy byli zapraszani na warsztaty, po to, by powiedzieli, jakie mają oczekiwania względem parafii, jak postrzegają budowanie relacji z Panem Bogiem. Na tej podstawie powstały: znak graficzny parafii, biblioteka znaku i idea tworzenia komunikacji przez Facebooka czy Instagram oraz cała idea cyfrowej parafii, czyli biura parafialnego prowadzonego nie tradycyjnie, ale cyfrowo, tzn. że parafianin może wszystko załatwić czy zgłosić przez stronę internetową. – Dużo wysiłku włożyliśmy, aby najpierw dotrzeć do ludzi – wyznaje ks. Rakowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przyjęcie i przestrzeń
Reklama
– Ludzie oczekują przede wszystkim akceptacji, którą proponuje papież Franciszek na synodzie o synodalności; mówi on o przyjęciu, akceptacji i wysłuchaniu sytuacji życiowej danej osoby – opowiada proboszcz. – My w Kościele dajemy rozwiązania, recepty, jak żyć, a młodzi chcą opowiedzieć o tym, co oni o tym myślą, jak sobie to wyobrażają, uwzględniając swoje wychowanie, problemy finansowe i społeczne. Stąd pierwsze w budowaniu parafii jest przyjęcie człowieka we wspólnocie. Drugie – to tworzenie przestrzeni, w której osoba będzie mogła samodzielnie budować swoją relację z Bogiem, swoją duchowość. Temu służą: cisza, adoracja, modlitwa, mogące sprawić, że wierni będą mogli poczuć Boga. Trzeci aspekt to wiedza. Organizujemy więc w różnych formach katechezy dla dorosłych, podczas których ludzie poznają historię Kościoła, Biblię i liturgię. Czwarty punkt to doświadczenie wspólnotowości. Mała kaplica daje poczucie bliskości. To, co proponuje papież, by wsłuchać się w głoś świeckich i zacząć z nimi rozmawiać, jest kluczowe – podkreśla ks. Rakowski. Świeccy nie mają czasu w tygodniu, ale mają go więcej w soboty. Dlatego śniadania dla kobiet odbywają się w sobotę rano z udziałem czterdziestu-pięćdziesięciu osób. W tej wspólnocie z założenia nie ma ministrantów. Na każdej Mszy św. czytania i psalm czytają kobiety i mężczyźni w różnym wieku, którzy przyszli na Eucharystię. Oni także niosą dary i służą przy ołtarzu. Stąd w parafii mają miejsce kursy liturgiczne, które uczą zrozumienia Eucharystii, oraz lekcje religii plus, czyli katecheza dla dorosłych – w każdą środę. Świeccy teologowie prowadzą kurs Delta (w każdy wtorek o godz. 19.30 trzydzieści osób dyskutuje o Liturgii Słowa, zastanawia się, jak wykorzystać ją w życiu) i kurs Alfa, który prowadzi do odnalezienia na nowo relacji z Bogiem. W niedziele odbywają się spotkania dla młodzieży, podzielone na dwie grupy. W środy – spotkania dla dzieci młodszych, a w czwartki – dla starszych. W pierwsze środy miesiąca spotykają się emeryci, w czwartki – róże różańcowe, w poniedziałki – mężczyźni. Swoje spotkania mają też grupa charytatywna, rada ekonomiczna i parafialna podzielona na podgrupy. Te komisje dyskutują, jak ulepszyć przekaz do nowych parafian, jak ewangelizować. Spotkania organizują i prowadzą świeccy. Używają oni języka, który jest zrozumiały dla współczesnego człowieka, dzielą się swoim świadectwem i wiarą. Za spotkania dla młodzieży jest odpowiedzialna starsza młodzież, za spotkania dla dzieci – rodzice, za katechezy dla dorosłych – świeccy ewangelizatorzy.
Archiwum parafii
Archiwum parafii
Na najważniejsze ze spotkań – z samym Bogiem podczas adoracji Najświętszego Sakramentu wierni przychodzą od poniedziałku do piątku w godzinach 18.00-18.30 oraz podczas Mszy św. w tygodniu (godz. 18.30) i w niedzielę. Liturgii niedzielnych jest sześć, uczestniczy w nich 1,2 tys. osób, a miejsc siedzących jest 200. Dlatego w planach jest powiększenie kaplicy o 140 m2.
Spotkania modlitewne i tematyczne, rozważania biblijne czy wieczory integracyjne mają jeden cel: aby parafianie mogli czuć się jak w domu, czyli zbudować żywą wspólnotę. W kaplicy nie ma więc dzwonów ani głośników, a jej wyposażenie jest ekologiczne: ołtarz i mównica, ławki i taborety są z surowego drewna. Gdy zabraknie miejsc, wierni biorą poduszki i siadają na podłodze. A potem w aneksie kuchennym zaparzą sobie kawę z ekspresu.
Radość i wspólnotowość
Proboszcz – jak mówi – jest w parafii księdzem, czyli odprawia Msze św., udziela sakramentów, chodzi po kolędzie. Resztą zajmują się świeccy. Parafią zarządza menadżerka Dominika Iwasiuta, która koordynuje wszystkie wydarzenia, prowadzi kalendarz, administrację i komunikuje się z wiernymi: telefonicznie, mailowo lub osobiście w kaplicy przez 4 dni w tygodniu, uczestniczy w przygotowaniach do przyjęcia sakramentów i ustala szczegóły, organizuje półkolonie i zajęcia dla dzieci, współorganizuje koncerty czy kina plenerowe na terenie parafii. – Mamy indywidualne podejście, więc każda z uroczystości jest wyjątkowym wydarzeniem, bardzo rodzinnym. Terminy są bardzo elastyczne – zapewnia p. Dominika. I zaznacza: – Łacina jest moją wymarzoną parafią. To moje wymarzone miejsce w Kościele. To przede wszystkim wspólnota ludzi, którzy się znają. Tu tworzą prawdziwe relacje. Po Mszach św. zostajemy na kawę, spotykamy się, aby posprzątać kaplicę czy np. zrobić różańce. Można przyjść i poznać nowych ludzi. To bezpieczne miejsce, gdzie osoba, która jest wierząca, czy taka, która czuje się w świecie samotnie, może poznać osoby o podobnych wartościach, a osoba, która nie do końca wie, czy wierzy, nie będzie oceniana. Może tu przyjść każdy, kto chce być z nami, niezależnie od swoich poglądów. Słowa menadżerki potwierdza ks. Rakowski, który zna parafian z imienia. Wyjaśnia: – Z wzajemnego poznania się i bliskości tworzy się wspólnota. Dlatego radość i wspólnotowość wyróżniają tę parafię. W jej przestrzeni można znaleźć wsparcie i przyjaciół, a przede wszystkim we wspólnocie odkryć Boga.