Reklama

Felietony

Wychowanie „dzień po”

Lepiej zapobiegać ludzkim zranieniom i upadkom niż tylko je leczyć i opatrywać.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Nie tylko ludzie, ale i tabletki mogą mieć swoją polityczną karierę. I gdyby tylko o karierę chodziło, to wiadomo, że ma ona swoje „5 minut”, a później zwykle się kończy. Tak zwana tabletka „dzień po” nie tylko doczekała się setek debat medialnych i weszła na forum polskiego parlamentu, ale również jest kolejnym tematem naszych dyskusji i pytań. Większość z nas chyba już to czuje, że stała się ona symbolem czegoś dużo ważniejszego, symbolem podejścia do życia i do wartości. Nie znam się na chemicznych składnikach tego medykamentu, słyszałem różne opinie o jego wpływie na ludzki organizm, ale jako pedagog i wychowawca (tym razem nie tylko jako biskup!) myślę, że jest on także symbolem fatalnej zmiany w podejściu do wychowania. Już sama nazwa – „dzień po” może sugerować, że chcemy bardziej „chronić” i „leczyć” skutki takich czy innych zachowań niż im zapobiegać. A przecież każdy rodzic, nauczyciel i wychowawca znają fundamentalną zasadę pedagogiki, że lepsza jest prewencja, profilaktyka, niż terapia i karanie. Karanie i używanie tabletek to już sam w sobie znak jakiejś choroby, porażki, nieskuteczności w wychowaniu. Wracając do tabletki, wszyscy mamy świadomość, że jest ona „po” – nie po jakiejś migrenie, po bólu głowy, skaleczeniu się czy upadku, ale po seksualnym współżyciu, i to często dotyczącym młodych, nieletnich ludzi. Jej przesłanie jest więc oczywiste: możesz robić rzeczy niekoniecznie dozwolone, a często na tym etapie życia szkodliwe i niemoralne, tylko się zabezpiecz, żeby nie było z tego żadnych niechcianych konsekwencji. Tymczasem ani w życiu, ani w wychowaniu to tak nie działa. Pewnie można wyeliminować jakieś zewnętrzne skutki nieroztropnego postępowania, ale to nie znaczy, że znikną głębokie i trwałe konsekwencje w ludzkiej mentalności i w postawach.

Jako ksiądz nie mogę nauczać ludzi, że mogą grzeszyć, bo przecież i tak ich wyspowiadam i udzielę im rozgrzeszenia. Nie mogę zamieść pod wielki dywan Bożego Miłosierdzia, wszystkich przykazań Dekalogu i zapewnić, że wobec Bożej miłości żaden ludzki grzech, osobisty czy wspólny, nie wyrządzi nikomu krzywdy. Bóg jest wychowawcą swojego ludu, a cała Biblia jest wielkim podręcznikiem tego Boskiego wychowania. I choć ostatecznym celem wychowania jest miłość, to wychowawcą na drodze do tej miłości są Boże przykazania, zasady i Ewangelia. Nie mogę, jako nauczyciel i wychowawca, proponować swoim uczniom swobodnego i bezwartościowego stylu życia, nie mogę zrezygnować z przekazywania im rzetelnej wiedzy i z wychowywania do kształtowania woli i charakteru, i w zamian uświadamiać ich, że są takie czy inne tabletki na ich niedojrzałość, podawać adresy terapeutów, klinik, ośrodków leczenia uzależnień. To drugie jest czasem konieczne, ale czy nie można było temu zapobiec?

Pamiętam sprzed lat świadectwo Marka Kotańskiego, założyciela Monaru, który na spotkaniu z młodymi z pokorą przyznawał się do swojego ważnego odkrycia. „Wiecie, że zrobiłem kiedyś akcję rozdawania prezerwatyw, żeby młodzi mogli się uchronić przez niechcianym rodzicielstwem, ale po jakimś czasie zrozumiałem, że to nie jest żadne lekarstwo, ale namawianie do choroby. Odkryłem wtedy, że najlepszym lekarstwem jest wychowanie do odpowiedzialności i czystości” – powiedział. To niby takie oczywiste dla rodziców, wychowawców, nauczycieli, księży i wszystkich dorosłych, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć, że lepiej wychowywać „przed” niż „po”. W gospodarce, ekonomii, polityce i wielu innych dziedzinach naszego życia trudno jest czasem naprawić błędy i straty. Jeszcze trudniej naprawić błędy w wychowaniu, wyprostować w dorosłym człowieku to, co się wykrzywiło w czasie jego rozwoju. A co dopiero mówić o całych pokoleniach dzieci i młodzieży... Na szczęście nie ma straconych pokoleń i straconych ludzi, ale może lepiej zapobiegać ludzkim zranieniom i upadkom niż tylko je leczyć i opatrywać? Z całą pewnością lepiej jest dobrze i mądrze wychowywać niż eksperymentować i szkodzić w wychowaniu, i uspokajać się, że przecież zawsze można zaaplikować tabletkę „dzień po”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-02-27 11:02

Oceń: +15 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara owocuje moralnością

Niedziela Ogólnopolska 30/2019, str. 28

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Wiara i moralność są jak drzewo

Różne choroby dotykają naszą wiarę. Jedna z nich to rozejście się wiary z moralnością. Czuję to mocno w rozmowach z wieloma ludźmi. Pięknie się rozmawia o modlitwie, o życiu duchowym, nawet o uczestnictwie w sakramentach i działalności Kościoła, ale gdy wejdzie się na teren uczciwości, czystości, prawdy, wierności małżeńskiej, to zaczyna się stawianie murów i oporu. Chyba najbardziej kontestowane dziś nauczanie Kościoła dotyczy właśnie kwestii moralnych. Wiara coraz częściej po prostu nie przekłada się na prawe i moralne życie. Dlatego nieraz potrafimy połączyć coś zupełnie ze sobą niepołączalnego. Wiara i moralność są jak drzewo. Wiara daje moralności korzenie i pień, a moralność stanowi owoce tego drzewa. I choć wiara nie zaczyna się od moralności, to jednak moralnością powinna owocować. Po kim, jak nie po człowieku wierzącym, można najbardziej się spodziewać dobra, prawdy i uczciwości?
CZYTAJ DALEJ

Désiré Doué – młoda gwiazda futbolu dziękuje Jezusowi za zwycięstwo w Lidze Mistrzów UEFA

2025-06-02 16:13

[ TEMATY ]

świadectwo

PAP/EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

Désiré Doué

Désiré Doué

Francuska gwiazda piłki nożnej Désiré Doué zwrócił na siebie uwagę swoim wyznaniem wiary po wygraniu finału Ligi Mistrzów UEFA w Monachium 30 maja. „Mam do powiedzenia tylko jedno: podziękowania należą się Tobie, Panie Jezu Chryste” — powiedział 19-letni pomocnik z Paris Saint Germain (PSG) przed kamerami telewizyjnymi jeszcze na boisku po zwycięstwie 5:0 z Interem Mediolan.

Doué odegrał kluczową rolę w zwycięstwie, przyczyniając się do zdobycia dwóch goli i asystując przy kolejnym, czego wcześniej dokonał tylko Cristiano Ronaldo (2014) w finale Ligi Mistrzów, zdobywając nagrodę „Zawodnika meczu”. Zaraz po meczu młody zawodnik zwrócił na siebie uwagę swoimi gestami modlitewnymi na boisku.
CZYTAJ DALEJ

Kielce: tysiące gości odwiedza Sacroexpo

2025-06-03 14:37

[ TEMATY ]

targi

Kielce

SacroExpo

Targi Kielce

Monika Książek

Tysiące gości - przede wszystkim proboszczów, pracowników kościelnych i parafialnych oraz osoby zainteresowane sztuką sakralną, odwiedzają trwające od 2 do 4 czerwca targi Sacroexpo. Ok. 190 wystawców z dziesięciu krajów przedstawia swoją ofertę dla kościołów i życia duchowego.

Wczoraj wydarzenie targowe, organizowane przez Targi Kielce otworzył bp Jan Piotrowski, dzisiaj na stoiskach gości Paisjusz - prawosławny arcybiskup przemyski i gorlicki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję