Reklama

Niedziela Łódzka

Chcemy wrócić do relacji

Jeśli ktoś uważa, że synodalność to przede wszystkim kwestia tego, kto będzie miał dostęp do konta parafialnego, to znaczy, że nie rozumie, czym jest wspólnota Kościoła – powiedział ks. prof. dr hab. Andrzej Draguła, teolog i pastoralista.

Niedziela łódzka 20/2024, str. I

[ TEMATY ]

synod diecezjalny

Krzysztof Król

Ks. prof. dr hab. Andrzej Draguła

Ks. prof. dr hab. Andrzej Draguła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kl. Michał Wodzicki: Od kilku lat wiele słyszymy o nawróceniu synodalnym, o potrzebie wzajemnego słuchania wszystkich stanów Kościoła. Czy synod trafił na dobre pod nasze strzechy?

Ks. prof. dr hab. Andrzej Draguła: Myślę, że wciąż jeszcze nie. I to z wielu powodów. Skojarzenie z niemiecką Drogą Synodalną wcale nam nie pomaga. Wiemy dobrze, że wobec niemieckiego pomysłu pojawiają się głosy krytyczne w samym Watykanie. Jak jedno odróżnić od drugiego? Ludzie się gubią w niezrozumiałych różnicach. Po wtóre, w Kościele dominuje myślenie zakorzenione w tradycji. Zapominamy o tym, że Kościół miał bardzo różne historyczne formy: wspólnota charyzmatyczna, Kościół monarchiczny, communio itd. Gdy spojrzymy na Kościół w perspektywie historycznej, uświadomimy sobie, że zmieniał się bardziej niż nam się wydaje. Każda muzyka dawna była kiedyś awangardą, a każda tradycja – nowinką. To, co w Kościele stare, też kiedyś było nowe. Taka jest ziemska natura Kościoła. Jest zmienny.

U wielu wiernych jest sporo obaw w związku z trwającym synodem. Czy ukazanie im historycznych źródeł tego procesu, osadzonych w czasach apostolskich, mogłoby skutecznie je zmniejszyć?

Na pewno może pomóc. To jest ewangeliczna perspektywa mądrego gospodarza, który wyciąga ze swojego skarbca rzeczy stare i nowe. Synod czy synodalność nie jest czymś wymyślonym współcześnie, ale jest ideą, która, w różnym stopniu, jest obecna w całych dziejach Kościoła. Przez wieki Kościół bardzo mocno się zinstytucjonalizował, tym samym zatracając wymiar wspólnoty i relacji, który to wymiar dominował w pierwszych wiekach. Staramy się teraz ten wymiar wzmocnić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zadaniem synodu jest refleksja o sposobie dialogu i wewnętrznej komunikacji. Jak Ksiądz Profesor ocenia stan naszego wewnątrzkościelnego dialogu?

Nie mam oczywiście jakiejś pełnej diagnozy, ponieważ ten dialog dzieje się – czy też powinien się dziać – na bardzo wielu płaszczyznach: dialog papieża z episkopatem, biskupów z kapłanami, dialog wewnątrz struktury diecezjalnej czy parafialnej. Na każdym poziomie może być inaczej. W tym samym mieście są parafie bardzo dialogowe i niedialogowe. Co więcej, można stworzyć dialogiczne struktury – jak choćby rady parafialne – i zrobić z tego parawan. A można nie tworzyć żadnych nowych struktur i budować dialogiczną parafię. Bardziej niż o zmianę struktur chodzi o zmianę mentalności wszystkich. Nie jest też tak, że wszyscy wierni chcą nagle dialogu. Myślenie w kategoriach klienckich bywa wygodne. Nie oczekuję, by ksiądz ze mną rozmawiał. Chcę, by mi udzielił religijnej usługi, za którą płacę. Tak też bywa.

Reklama

Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał przeszkodę klerykalizmu, która utrudnia dialog i słuchanie. Na ile możemy włączyć wiernych w procesy decyzyjne w naszych parafiach czy diecezjach?

Nie jest to proces łatwy. Otóż role duchownych i świeckich zostały bardzo mocno zdefiniowane i nadano im jednoznacznie zhierarchizowane rangi: pasterz – owca, przełożony – podwładny, mówiący – słuchający, prowadzący – prowadzony. Dzisiaj trzeba te role zdefiniować na nowo. Jedni muszą się odpowiedzialnością podzielić, drudzy – część odpowiedzialności wziąć na siebie. A przede wszystkim słuchać się wzajemnie. Bo to nie chodzi o to, by ustalić, kiedy i co musi zostać przegłosowane przez jakąś radę zrzeszającą świeckich. Chodzi raczej o to, by wierni w parafii czuli się coraz bardziej aktywnym podmiotem, Kościołem, a nie „przedmiotem duszpasterskiej troski”.

Czy poprawa komunikacji i lepszy przepływ informacji sprawią, że wierni poczują większą odpowiedzialność za Kościół, a duchowni będą mogli skupić się na posłudze sakramentalnej?

Moim zdaniem nie chodzi tylko o to, żeby dokonać przesunięć w obszarach odpowiedzialności: duchowni do prezbiterium, a wierni do księgowości parafialnej. Nie, chodzi o to, że wszystko – choć w różnej mierze – musi się stać przedmiotem współodpowiedzialności. Przygotowanie do sakramentów, liturgia, modlitwa to także przestrzeń działania świeckich. Uważam na przykład, że trzeba oddać świeckim całą przestrzeń paraliturgii i pobożności. Nabożeństwa majowego czy Drogi Krzyżowej wcale nie musi prowadzić ksiądz! Bo jeśli ktoś uważa, że synodalność to wyłącznie czy przede wszystkim kwestia tego, kto będzie miał dostęp do konta parafialnego, to znaczy, że nie rozumie, czym jest wspólnota Kościoła. Świeccy też mogą źle zarządzać finansami parafialnymi. A jeśli już rozmawiamy o pieniądzach, to ta dzielona odpowiedzialność winna dotyczyć nie tylko tego, jak pieniądze są wydawane, ale także tego, jak są – mówiąc krótko – zbierane. Przejrzystość finansowa jest pierwszym krokiem w kierunku ekonomicznej współodpowiedzialności.

23 maja w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbędzie się III ogólnopolska konferencja „Synodalność – szansa czy zagrożenie dla Kościoła?”, organizowana przez Ogólnopolskie Seminarium dla Starszych Kandydatów do Święceń. Dlaczego warto wziąć udział w tym wydarzeniu?

To, co nieznane wywołuje w nas lęk. Są też lęki eklezjalne, które rodzą się z niezrozumienia aktualnych przemian Kościoła. Boimy się zmian, bo one każą nam opuścić dobrze nam znane i bezpieczne pozycje. Spróbujemy więc rozwiać rodzące się wątpliwości. Tego typu konferencje są uczeniem się synodalności Kościoła w praktyce.

2024-05-14 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przed nami "synody" parafialne

Lutowe spotkanie synodalne, które odbyło się dziś w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi dotyczyło dyskusji nad trzecią częścią dokumentu końcowego zatytułowaną – Kościół Synodalny.

Wprowadzając w dzisiejszą sesję synodalną metropolita łódzki zauważył, że - nigdy nie jest tak, że zalecenia duszpasterskie nie zakładają wcześniejszej refleksji teologicznej. Działania pastoralne musza wynikać z tego, jak my siebie rozumiemy, ale nie jak my siebie z siebie rozumiemy, ale przez to jak mówi Boże Objawienie, jak czyta je dziś Kościół. Działania pastoralne wynikają z jakiejś głębszej teologii i muszą mieć jakieś poważne uzasadnienia. – zaznaczył metropolita łódzki.

CZYTAJ DALEJ

147 lat temu rozpoczęły się objawienia gietrzwałdzkie, jedyne w Polsce zatwierdzone przez Kościół

2024-06-27 07:09

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

Matka Boża Gietrzwałdzka

TZ

Matka Boża Gietrzwałdzka

Matka Boża Gietrzwałdzka

Wieczorem 27 czerwca 1877 roku rozpoczęły się trwające do 16 września tego roku objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska. Są to jedyne w Polsce objawienia, które uznał Kościół katolicki.

W związku z przypadającą w czwartek rocznicą w gietrzwałdzkim sanktuarium cały dzień będą prowadzone modlitwy i nabożeństwa. Wieczorem zaś będzie można wysłuchać wykładu o błogosławionej Barbarze Samulowskiej, jednej z gietrzwałdzkich wizjonerek. Oprócz Samulowskiej Kościół katolicki za wizjonerkę uznał Justynę Szafryńską. To ona, jako pierwsza zobaczyła na rosnącym w sąsiedztwie wiejskiego kościoła klonie "zjawę". Opisała ją jako "piękną w bieli dziewicę z długimi jaśniejącemi włosami sięgającymi poza ramiona".

CZYTAJ DALEJ

Odpust ku czci Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu

2024-06-27 21:39

Renata Czerwińska

W Toruniu odbyły się uroczystości ku czci Matki Bożej Nieustającej Pomocy, głównej Patronki Diecezji Toruńskiej.

Wierni zgromadzili się na dziedzińcu przed Centrum Dialogu im. Jana Pawła II, gdzie odmówili nowennę do Matki Bożej. Następnie spod Wyższego Seminarium Duchownego ulicą św. Józefa wyruszyła procesja do sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję