Reklama

Edytorial

Edytorial

Realne dylematy proboszczów

Okazuje się, że obraz Kościoła kreowany przez nieustannie głodne skandali media odbiega – i to znacznie – od rzeczywistości.

Niedziela Ogólnopolska 23/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy zapytałem kilku proboszczów, czy przeczytali już list od papieża Franciszka, odpowiedzieli zdziwieni, że... żadnego listu od papieża nie dostali! Mam wrażenie, że większości z nas umknął ten krótki, pełen życzliwości papieski list napisany z okazji Międzynarodowego Spotkania „Proboszczowie dla synodu”, które odbyło się na przełomie kwietnia i maja w Sacrofano pod Rzymem. Uczestniczyło w nim 193 proboszczów z dziewięćdziesięciu dziewięciu krajów świata. Nigdy wcześniej żaden papież nie zaprosił na tak bezpośrednią rozmowę zwyczajnych księży – księży reprezentujących wszystkich proboszczów z lokalnych Kościołów na świecie. Ta rozmowa musiała zrobić na Franciszku spore wrażenie, skoro uznał za konieczne spuentowanie jej listem. Znalazło się w nim m.in. takie stwierdzenie: „Kościół nie mógłby żyć bez waszego zaangażowania i posługi. Dlatego pragnę przede wszystkim wyrazić wdzięczność i szacunek za wielkoduszną pracę, którą wykonujecie każdego dnia, zasiewając Ewangelię na glebie wszelkiego rodzaju”.

Reklama

Zainspirowani i samym spotkaniem, i papieskim listem postanowiliśmy zapytać kilku proboszczów z różnych stron Polski o ich doświadczenia duszpasterskie, o blaski i cienie codzienności księży z pierwszej linii posługi. Czy rzeczywiście spotykają się z brakiem życzliwości, ze społecznym wykluczeniem? A może jednak czują się lubiani i doceniani przez parafian? Odpowiedzi mogą zaskoczyć, zwłaszcza wrogów Kościoła i ludzi niechętnych kapłanom. Okazuje się bowiem, że obraz kreowany przez nieustannie głodne skandali media odbiega – i to znacznie – od rzeczywistości. Podobnie żałosny skutek odnoszą bredzący bez opamiętania „anonimowi parafianie”, którzy regularnie wylewają w internecie falę hejtu na każdą sutannę, która znajdzie się w ich polu rażenia. W realnym świecie polscy proboszczowie na ogół doświadczają życzliwości i zrozumienia. Opowiadają o swoim życiu i swojej posłudze szczerze, bez owijania w bawełnę (s. 10-13). Mówią także o sprawach trudnych, takich jak: zmniejszająca się liczba chrztów czy ślubów kościelnych, znikająca z Kościoła po pandemii młodzież, parafialny budżet, ale nade wszystko opowiadają o relacjach z parafianami, które są dla nich ważniejsze od urzędowych statystyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Proboszczowie (...) znają od wewnątrz życie ludu Bożego, jego znoje i radości, jego potrzeby i bogactwa – pisze w liście Franciszek. – Dlatego Kościół synodalny potrzebuje swoich proboszczów”. Dalej papież wymienia trzy sugestie, które mogą się stać inspiracją do duszpasterskiego działania. Po pierwsze – ewangelizować realia ludzkiej codzienności, po drugie – uczyć się sztuki rozeznawania wspólnotowego i ją praktykować, po trzecie – doświadczać braterstwa między sobą i z biskupami.

Papieskie sugestie są dowodem na to, jak bardzo w naszym niespokojnym świecie potrzebujemy wyraźnego znaku jedności we wspólnocie Kościoła, świadectwa wzajemnego szacunku, zwłaszcza między proboszczami i parafianami. Realne braterstwo to bodaj najbardziej widoczny znak wiary w Chrystusa, przestrzeń, w której rozgrywa się chrześcijańskie życie. Wpisane jest ono we wspólnotę Kościoła, którą tworzą różne zrzeszenia, stowarzyszenia, grupy i bractwa. Pismo Święte i Tradycja pokazują, że Kościół uważał się za bratnią wspólnotę od zawsze. Biskup Koryntu Dionizy napisał do chrześcijan w Rzymie w 170 r.: „Macie piękny zwyczaj na różne sposoby czynić dobro braciom, przesyłając pomoc wielu kościołom we wszystkich miastach. W ten sposób przynosicie ulgę biedakom i przesyłaną pomocą wspieracie braci”.

Czy taka Ewangelia braterstwa jest naiwnością w świecie zdominowanym przez wszechobecny indywidualizm? Andrea Riccardi, założyciel Wspólnoty Sant’Egidio, przekonuje, że daleko jej do naiwności, przeciwnie – „braterstwo sprawia, że stajemy się bardziej przenikliwi i dalekowzroczni”.

W naszej skomplikowanej rzeczywistości musimy trzymać się razem. Potrzebujemy wspólnoty, braterstwa – zarówno w skali makro, czyli tej globalnej, jak i w bliskich nam parafialnych wspólnotach, które mają współtworzyć świeccy wraz ze swymi proboszczami.

2024-06-04 12:34

Oceń: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wszyscy potrzebujemy Miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 14/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

„Miłosierdzie to pochylenie się Boga nad cierpiącym człowiekiem”. Św. Jan Paweł II

Mówi się, że jałmużna nie rozwiąże problemu biedy i ubóstwa. Że zdecydowanie lepiej jest nauczyć biednego łowić niż dawać mu rybę. Że tysiąckrotnie bardziej pomaga ten, kto daje pracę, niż ten, kto rzuca parę złotych... Czy jednak powinniśmy ulec przekonaniu, że zmienimy świat, nie zmieniając człowieka, że tylko systemowe rozwiązania mogą się stać aktem sprawiedliwości wobec potrzebujących, gdy w tym samym czasie tysiące istot ludzkich cierpi z powodu biedy, bezradności i odrzucenia?
CZYTAJ DALEJ

Strefa Gazy/ Flotylla Sumud ogłosiła stan wyjątkowy z obawy przed interwencją Izraela

2025-10-01 20:36

[ TEMATY ]

strefa gazy

pixabay.com

Alarm

Alarm

Izraelska marynarka wojenna rozpocznie przechwytywanie łodzi z flotylli Global Sumud w ciągu godziny. Na pokładach jednostek ogłoszono stan wyjątkowy - poinformowali w środę organizatorzy akcji, cytowani przez agencję Reutera.

Flotylla poinformowała, że w jej okolicy dostrzeżono 20 izraelskich okrętów wojennych. Dodano, że okręty zbliżyły się na odległość ok. 3 mil morskich. Flotylla ogłosiła wcześniej, że znajduje się mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) od blokowanej Strefy Gazy.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]

2025-10-02 00:29

Adobe Stock

Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowiek dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą, a przez to można przeoczyć Ale w tym wszystkim łatwo przeoczyć fakt, że chrześcijaństwo od wieków miało swoją medytację. I ona nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.

Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję