Reklama

Niedziela w Warszawie

80.rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego (VII)

Miasto przyfrontowe

Sporo było od początku lipca’44 symptomów zbliżającego się Powstania. Potyczki z Niemcami, próby uwolnienia więźniów, wyroki wykonywane na kolaborantów stawały się codziennością.

Niedziela warszawska 27/2024, str. V

[ TEMATY ]

Warszawa

powstanie

Powstanie Warszawskie

80. rocznica

Domena publiczna

Pawiak w okresie międzywojennym

Pawiak w okresie międzywojennym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wzmożenie było zauważalne, skoro regularnie wysyłano w miasto akowskie patrole, mające interweniować w przypadku aresztowań, zapobiegać łapankom i egzekucjom. Wszystko zmierzało do otwartego konfliktu. Tym bardziej, że Sowieci przekroczyli już granice II RP, a Sprzymierzeni przedzierali się przez Francję.

Lipiec 1944 r. nie zaznaczył się w stolicy wystąpieniami dywersyjno – bojowymi na większą skalę – poza nieudaną akcją „Pawiak”. Przeprowadzona w nocy z 19 na 20 lipca była ostatnią akcją Batalionu „Zośka” przed Powstaniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niemcy wiedzieli

Atak miał być zsynchronizowany z buntem więźniów na jednym z oddziałów. Na Pawiak przemycono broń, a jeden ze strażników miał otworzyć cele. Gdy jednak żołnierze zajęli pozycje na Cmentarzu Powązkowskim, przyszedł rozkaz odwołujący akcję.

Powód: Niemcy mieli się o niej wiedzieć. Dowódca akcji kpt. Jan Andrzejewski „Jan” wyprowadził większość oddziałów. Na cmentarzu została mała grupa, która miała zająć się zgromadzoną bronią i przerzucić do Kampinosu więźniów, którzy wydostaliby się z Pawiaka.

Niestety, żołnierze zostali zaatakowani przez Niemców. Sześciu z nich poległo, czterech zostało rannych i aresztowanych. Niewielka grupa zdołała się wycofać na Żoliborz. Z Pawiaka nie uciekł nikt. Niemcy w odwecie rozstrzelali kilkuset więźniów.

Reklama

Brak dużych akcji dywersyjnych nie oznacza, że nie było takich zamierzeń. Jedną z nich był „Fajerwerk”. Plan zniszczenia potężnym wybuchem siedziby Gestapo w Al. Szucha – opracował szef wywiadu warszawskiego Kedywu – Waldemar Barczak „Młody”. Przewidywał zdetonowanie przy Szucha samochodu wypełnionego materiałem wybuchowym i zapalającym. Z projektu jednak zrezygnowano.

Akcje były małe, ale celnie wymierzone. 16 lipca 1944 r. trzyosobowy patrol bojowy wydzielony z Kedywu zastrzelił Aleksandra Mecwaldowskiego, reichdeutscha, agenta niemieckiej policji bezpieczeństwa.

Rozbrajani na ulicach Warszawy Niemcy stawiali opór, dochodziło do walk. 17 lipca patrol bojowy, krążąc nocą po ul. Słowackiego w poszukiwaniu okazji rozbrojenia Niemców, natknął się na dwa samochody wojskowe z przyczepami okrytymi plandeką. Jednak zamiast spodziewanej broni po odsłonięciu plandek zobaczyli niemieckich żołnierzy. W wyniku potyczki dwóch Polaków zostało lekko rannych.

Bliski kres

Obfity w wydarzenia był 19 lipca, w którym, według meldunków niemieckich: o godz. 9.20 ostrzelano maszerujący oddział Wehrmachtu, a kilka minut później – auto wojskowe, zabijając podoficera; o godz. 14 zabito w starciu żołnierza niemieckiego, zabierając mu pistolet; pół godziny później rozbrojono żołnierza; o godz. 19.30 raniono członka SS; pół godziny później rozbrojono żołnierza; o godz. 22 stoczono potyczkę ze strażą lotniczego składu benzyny, by kwadrans później zaatakować patrol Wehrmachtu, raniąc podoficera.

26 lipca grupa bojowa Kierownictwa Walki Podziemnej „Czyn” starła się na Powiślu z patrolem SS. Zabity został niemiecki podoficer, ranni dwaj Polacy.

W tym czasie Warszawa stawała się miastem przyfrontowym. Wyraźnie słychać było huk dział. Głównymi ulicami przemieszczały się oddziały Wehrmachtu wycofujące się ze wschodu. W panice z miasta wyjeżdżali niemieccy urzędnicy, wywożąc zagrabiony majątek. Wydawało się, że kres panowania Niemców jest bliski.

2024-07-02 08:37

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpowiedzialni i zaangażowani

Niedziela warszawska 10/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Warszawa

Archiwum s. Felicyty

Próby chóru odbywają się w piątki o godz. 19.30 w domu parafialnym. Warto przyjść – zachęca s. Felicyta Szubert CSFN

Próby chóru odbywają się w piątki o godz. 19.30 w domu parafialnym. Warto przyjść – zachęca s. Felicyta Szubert CSFN

Przejeżdżając ul. Czerniakowską, łatwo dostrzec charakterystyczną bryłę klasztoru i szkoły Sióstr Nazaretanek oraz przylegającego do nich kościoła parafii św. Stefana Króla. To najprawdopodobniej jedyna parafia w Polsce, która posiada relikwie tego świętego.

Początkowo obecny kościół parafialny, który nosi wezwanie św. Józefa Oblubieńca NMP, pełnił funkcję prywatnej kaplicy sióstr i szkoły (nazaretanki rozpoczęły budowę gmachu przy ul. Czerniakowskiej w latach 20. ubiegłego wieku). Z czasem z powodu braku kościoła w okolicy kaplica zaczęła spełniać rolę kaplicy publicznej. W 1963 r. stała się rektoratem z samodzielnym duszpasterstwem, a 10 lat później na mocy dekretu bł. kard. Stefana Wyszyńskiego utworzona została parafia św. Stefana Króla. Nietrudno policzyć, że w ubiegłym roku obchodziła jubileusz 50-lecia powstania.
CZYTAJ DALEJ

Czy modląc się o coś lub o kogoś, wierzę, że Bóg wysłucha moją modlitwę?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 18, 1-8.

Sobota, 15 listopada. Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę albo wspomnienie św. Alberta Wielkiego, biskupa i doktora Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Papieże i kino – piękno, które ocala

2025-11-15 18:36

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Benedykt XVI

kino

papieże

Leon XIV

Vatican Media

Jan Paweł II podczas spotkania z aktorem i reżyserem Roberto Benignim

Jan Paweł II podczas spotkania z aktorem i reżyserem Roberto Benignim

Z okazji spotkania Leona XIV z przedstawicielami świata sztuki filmowej przypominamy kilka refleksji papieży na temat „siódmej sztuki”. Według papieży może ona rodzić harmonię, budzić na nowo zachwyt, ożywiać karty historii, promować humanizm zakorzeniony w wartościach Ewangelii. „Kino może pojednywać wrogów” – mówił Jan Paweł II.

Audiencja papieża Leona XIV z przedstawicielami „siódmej sztuki” 15 listopada w Pałacu Apostolskim w Watykanie wpisuje się w ciąg spotkań papieży ze światem filmu. Prześledzenie niektórych z tych refleksji pozwala zbudować pewien paradygmat dotyczący tego, co — według papieży — ten potężny język, narodzony pod koniec XIX wieku, może wywołać w umysłach, a przede wszystkim w sercach ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję