Urodził się 10 kwietnia 1936 r. w Bełżycach jako syn Bronisława i Heleny z domu Wójtowicz. Ochrzczony został 12 kwietnia 1938 r. w parafii Nawrócenia św. Pawła w Bełżycach. W tejże parafii, 9 października 1949 r. przyjął także sakrament bierzmowania przez posługę bp Piotra Kałwy.
Swoją edukację rozpoczął od szkoły podstawowej w Bełżycach. Po jej ukończeniu w 1951 r., dalszą naukę kontynuował w Gimnazjum Biskupim w Lublinie. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości postanowił wstąpić do Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie. Proboszcz parafii Bełżyce w opinii przed przyjęciem do seminarium napisał: „Stefan Wójtowicz jest wzorowym młodzieńcem, często uczęszczającym do sakramentów świętych i rokującym na dobrego alumna”.
Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp Piotra Kałwy w katedrze lubelskiej, 9 kwietnia 1961 r.
Pierwszą jego stałą placówką duszpasterską była parafia św. Jana Chrzciciela w Dysie, następnie parafie: Wniebowzięcia NMP w Buśnie, Trójcy Przenajświętszej w Popkowicach, Narodzenia NMP w Krzeszowie, Zwiastowania NMP w Tomaszowie Lubelskim i Wniebowzięcia NMP w Dzierążni.
Reklama
W dniu 13 maja 1983 r., ks. Stefan Wójtowicz otrzymał dekret ustanawiający go administratorem parafii Wniebowzięcia NMP w Dzierążni. Jednak rok później bp Bolesław Pylak mianował go z dniem 26 października 1984 r., proboszczem parafii św. Stanisława BM w Wielączy z misją budowy nowego kościoła parafialnego.
O pracy w parafii Wielącza ks. Stefan Wójtowicz napisał:
„Rozpoczęła się mordercza praca, gdyż z marszu trzeba było budować i starać się o wszystkie materiały budowlane, a w tym czasie dostać cegłę, stal, cement graniczyło z cudem. W ciągu czterech i pół roku przejechałem 240.000 km za materiałami, ale kościół udało się wybudować siłami tylko parafian”.
Po powstaniu Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej, ks. Stefan miał spore zasługi przy budowie Domu Diecezjalnego przy Kurii Diecezjalnej w Zamościu oraz Kolegium Katechetycznego w Zamościu.
Bp Jan Śrutwa powierzył ks. S. Wójtowiczowi urząd ekonoma diecezji oraz dyrektora Caritas. Był również przewodniczącym Komisji ds. Gospodarczych Wyższego Seminarium Duchownego, a także pełnił funkcję przewodniczącego Rady Ekonomicznej Katolickiego Radia Zamość.
Biskup Lubelski Bolesław Pylak mianował ks. Stefana Wójtowicza kanonikiem honorowym Kapituły Zamojskiej, Biskup Zamojsko-Lubaczowski Jan Śrutwa kanonikiem gremialnym Kapituły Katedralnej w Zamościu, a Ojciec Święty Benedykt XVI, nadał ks. Wójtowiczowi godność prałata.
W dniu 24 kwietnia 2006 r. ks. prałat S. Wójtowicz zgłosił biskupowi diecezjalnemu gotowość przejścia na emeryturę z racji ukończenia 70 roku życia.
Bp Wacław Depo napisał:
Reklama
„W związku z przejściem, w najbliższym czasie, Księdza Prałata w stan emerytalny pragnę w obecności Prezbiterium Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej wyrazić swoją wdzięczność za wieloletnią pracę duszpasterską na różnych placówkach w Diecezji Lubelskiej i Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. Szczególnie dziękuję za 24 lata proboszczowania w Parafii Wielącza, które zaowocowało dojrzałym duszpasterstwem o czym świadczą ruchy i wspólnoty formacyjne. Dobitnym i trwałym przykładem jest również nowy i piękny kościół. Dziękuję także za przykładną i gorliwą pracę w dziedzinie administracyjnej i gospodarczej, na rzecz Diecezji od początku jej powstania”.
Ks. Wójtowicz w kapłańskim testamencie napisał:
„Czuję się w kapłaństwie szczęśliwy i potrzebny. Wszystkich proszę o modlitwę za moją grzeszną duszę.
Jeżeli kogokolwiek obraziłem – serdecznie przepraszam. Jeżeli kogokolwiek zgorszyłem niech mi tego nie pamięta, a Bóg miłosierny niech mi wybaczy. Nie żywię urazy ani niechęci do nikogo, wszystkim przebaczam i wszystkich o wybaczenie proszę.
Do zobaczenia ze wszystkimi w Domu Ojca jeżeli na to zasłużę”.
Msza św. pogrzebowa została odprawiona w sobotę, 27 lipca 2024 r., w kościele parafialnym w Wielączy pod przewodnictwem bp. Mariusza Leszczyńskiego. We Mszy św. uczestniczył bp senior Jan Śrutwa, 80 kapłanów z diecezji zamojsko-lubaczowskiej i archidiecezji lubelskiej oraz ogromna liczba osób przybyłych z różnych parafii.
Po Mszy św. ciało śp. ks. prał. Stefana Wójtowicza zostało złożone w grobowcu na cmentarzu w Wielączy.
Kapłan często jest nie tylko duszpasterzem i animatorem życia religijnego, ale też formatorem sumień, wychowawcą, społecznikiem, patriotą…
Taką wieloraką misję pełnił ks. Stanisław Marczak, zmarły przed kilku miesiącami duszpasterz, posługujący najpierw w diecezji przemyskiej, a później rzeszowskiej.
Dla chrześcijan miejsca urodzin świętych - osób, które znacząco wpłynęły na dzieje świata, jego kulturę czy życie duchowe, zawsze wzbudzały ogromne zainteresowanie. Zwyczaj nawiedzania tych miejsc istniał od początku chrześcijaństwa i był wyraźnym wyznaniem wiary, ale jednocześnie miał też za zadanie tę wiarę umacniać. Święci różnego formatu mieli ogromne znaczenie nie tylko dla pielgrzymów z daleka, ale i dla lokalnych społeczności. Mieszkańcy miasta nie tylko liczyli na wstawiennictwo swoich świętych, ale byli im również wdzięczni za nieśmiertelną sławę, jaką zyskiwali z tego powodu, że właśnie od nich wywodził się ten czy inny święty. Kto by na przykład słyszał o niewielkiej miejscowości Loyola, położonej w górach w kraju Basków (Hiszpania), gdyby nie przyszedł tutaj na świat i wychowywał się Ignacy, święty, założyciel zakonu jezuitów.
Loyola to bardzo malowniczo położone miejsce. Ukryte jest pośród gór, niezbyt daleko od biegnącej wzdłuż brzegu hiszpańskiej części Zatoki Biskajskiej. Odnaleźć je nie jest łatwo, choćby z tego powodu, że tamtejsze kierunkowskazy zawierają podwójne nazwy miejscowości, po hiszpańsku i po baskijsku.
Sanktuarium w Loyola wyrosło wokół rodzinnego domu Ignacego, a raczej małej rodzinnej fortecy. Ten kwadratowy, czterokondygnacyjny budynek to prawdziwy zabytek pochodzący aż z XIV wieku. W 1460 r. zaniedbaną i opuszczoną budowlę odbudował dziadek Świętego. W owym czasie w Hiszpanii warowne domy szlachty, takie jak w Loyoli, nie były niczym nadzwyczajnym. Trzeba bowiem pamiętać, że podobnie jak w Rzeczpospolitej szlachta stanowiła tam aż ok. 10 procent społeczeństwa - znacznie więcej niż w innych krajach europejskich.
Ignacy przyszedł na świat w tym domu w 1491 r. Nadano mu na imię Inigo, które później zmienił on na obecnie znane. Dom w Loyola był nie tylko świadkiem pierwszych dni i lat życia świętego, ale również jego gruntownej duchowej przemiany, która poprowadziła go do tak głębokiego umiłowania Kościoła i oddania całego życia na służbę Ewangelii. To stąd zapoczątkował on niezwykle bogatą pielgrzymkę życia, która wiodła przez Paryż, Wenecję, Ziemię Świętą i Rzym, i zaowocowała powstaniem niezwykłego zakonu.
Radykalny zwrot w życiu Ignacego nastąpił wówczas, gdy będąć już dojrzałym mężczyzną brał aktywny udział w życiu ówczesnej szlachty i możnowładców. Niestety, miało ono również mniej przyjemny element - wojowanie. Jako trzydziestoletni mężczyzna w czasie wojny z Francją otrzymał ranę, która wprawdzie nie była śmiertelna, ale unieruchomiła tego energicznego człowieka na wiele miesięcy. Szczęśliwie, rekonwalescencję mógł odbyć w swoim rodzinnym domu, w Loyoli. Tutaj przeprowadzono kolejne operacje jego okaleczonej nogi, tutaj Ignacy spędzał godziny na pobożnych lekturach (nie miał wówczas innych książek do dyspozycji), tutaj wreszcie dokonał się najważniejszy zwrot w jego życiu - postanowił oddać się służbie Bogu.
Odtąd każdy krok w jego życiu prowadził, jak się wydaje w jednym kierunku - poszukiwania woli Bożej. W powstałych jakiś czas potem Ćwiczeniach duchowych Ignacy przedstawił metodę jej znalezienia, a założone niemal dwadzieścia lat po przemianie (1540) nowe zgromadzenie zakonne - Towarzystwo Jezusowe, posiało ożywczy ferment w Kościele w skali nie spotykanej bodaj od czasów św. Franciszka z Asyżu.
Szczęśliwie pomimo wielu wojen i przewrotów, rodzinny dom Ignacego zachował się w doskonałym stanie. Na pierwszym piętrze można znaleźć kuchnię rodziny, a na drugim jadalnię oraz pokój, w którym urodził się Święty. W budynku umieszczono również rzeźbę Matki Bożej z Monserrat - hiszpańskiej Jasnej Góry - oraz kopię miecza, który Ignacy pozostawił w tym katalońskim sanktuarium. W pomieszczeniu, gdzie się kurował obecnie znajduje się kaplica, a w niej niezwykle sugestywna rzeźba przedstawiająca Świętego w chwili duchowej przemiany.
Warownię Loyolów szczelnie otaczają budynki klasztorne, w których części urządzono muzeum. Witraże, ołtarze i inne sprzęty liturgiczne przywołują na pamięć życie św. Ignacego i osób z nim związanych. A trzeba pamiętać, że już za życia pociągnął on za sobą wiele wybitnych osób, z których kilku zostało kanonizowanych. Ich statuy - św. Franciszka Ksawerego, św. Franciszka Borgia, św. Alojzego Gonzagi i św. Stanisława Kostki znajdują się w portyku przepięknej barokowej bazyliki, która dominuje nad całym sanktuarium. Pierwotny plan tej świątyni, poświęconej w 1738 r. opracował sam Carlo Fontana. Wnętrze tego dużego kościoła, choć ciemne, imponuje grą różnobarwnych marmurów; widać również szczegółowe dopracowanie detali zwłaszcza w głównym ołtarzu. Drzwi z libańskiego cedru i kubańskiego mahoniu dopełniają kompozycję architektoniczną świątyni. W kościele nie mogło oczywiście zabraknąć słynnego motta świętego: „Ad Maiorem Dei Gloriam” - „Na większą chwałę Bożą”. Na czterech łukach świątyni umieszczono jednak tylko jego pierwsze litery - A, M, D, G.
Urokowi Loyoli, zarówno duchowemu, jak i architektonicznemu, wyraźnie ulegają mieszkańcy regionu, skoro rezerwacji ślubu należy dokonywać tu na długo przed datą uroczystości. Nie ma tu jednak tłumu pielgrzymów, jak w wielu znanych sanktuariach Europy, co powoduje, że wizyta staje się prawdziwym odpoczynkiem. Pielgrzymują tu również duchowni. Przybywają by odprawić Mszę św. prymicyjną, odnowić śluby czy przeżyć rocznicę święceń lub jubileusz życia zakonnego lub tak po prostu.
Planując nawiedzenie Fatimy, Lourdes czy Santiago de Compostella, lub też odpoczynek w ekskluzywnym San Sebastian, warto zadać sobie trud, by odwiedzić Loyolę. Uwaga jednak - to urocze miejsce wymusi na nas gruntowną powtórkę z dziejów. Śledząc bowiem losy św. Ignacego i jego dzieła nie w sposób nie przebiec myślą przez pół Europy i przez znaczący fragment jej historii.
Autorstwa Augustas Didžgalvis/commons.wikimedia.org
Gintautas Paluckas
Premier Litwy Gintautas Paluckas podał się w czwartek do dymisji w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji - poinformował prezydent kraju Gitanas Nauseda, cytowany przez agencję AP.
Rzecznik Paluckasa, cytowany przez agencję Reutera, oznajmił, że premier ustąpi ze stanowiska. (PAP)
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.