Czy możliwe są spontaniczne odwiedziny Ikony Nawiedzenia, i do tego w przedszkolu? Jak pokazuje życie, oczywiście, tak! O możliwości nawiedzenia Matki Bożej w znaku Ikony Jasnogórskiej siostry prowadzące przedszkole dowiedziały się na krótko przed jej przyjazdem. Wiadomość przyjęły z wielką radością, ale i z zaskoczeniem.
Jak to możliwe
– Podczas planowania peregrynacji w archidiecezji nie zapisywałyśmy się, ponieważ miałyśmy obawy o możliwości techniczne, przez wzgląd na wąską klatkę schodową w naszym domu i małą kaplicę – wspomina s. Maria Wieleba, przełożona wspólnoty. Zakonnice już na pierwszym zebraniu dotyczącym peregrynacji w archidiecezji otrzymały informację o priorytecie miejsc, które mają możliwości związane z większą kubaturą pomieszczeń, a pozostałe, nieposiadające odpowiednich warunków, miały dołączyć do uroczystości w swoich parafiach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W związku z nieoczekiwaną zmianą na planowanej trasie peregrynacji obrazu Matki Bożej siostry otrzymały ofertę jego przyjęcia. – Widać Matka Boża chyba chciała przyjść do nas i pokonała te trudności. Myślę, że Maryja chciała odwiedzić nie tylko naszą wspólnotę, ale przede wszystkim dzieci i ich rodziny – tłumaczy s. Maria, która nie kryje zaskoczenia całą sytuacją, dodając: – Czekałyśmy na Matkę Bożą w naszej parafii, a tu Matka Boża przychodzi do nas wcześniej!
Przedszkole
Reklama
Nawiedzenie kopii obrazu Matki Bożej zbiegło się z rozpoczęciem zajęć w przedszkolu. Jest to bardzo wymagający okres dla każdej placówki, ponieważ pojawiają się nowe roczniki dzieci i cała kadra jest wówczas bardzo zaabsorbowana obowiązkami. – Pierwszy tydzień jest bardzo trudny, tak że cała nasza energia skierowana była na przygotowanie dzieci, żeby po prostu przyzwyczaiły się jak najszybciej do pobytu w placówce – przypomina siostra dyrektor.
Powszechną opinię o rodzinnej atmosferze panującej w przedszkolu potwierdzają rodzice, którzy zwracają uwagę na zaufanie i wzajemny szacunek. – Za pierwszym razem decyzja o zapisaniu dziecka do przedszkola była podjęta z polecenia, przy drugim już nie mieliśmy wątpliwości. Dla nas bardzo ważnym był fakt wychowania dzieci w wierze chrześcijańskiej, żeby miały odpowiednie wartości nadawane nie tylko przez rodziców, ale też przez otoczenie poza domem – żeby wiedziały, że nie jest to tylko „wymysł” rodziców, a są to wartości, które można zobaczyć też w świecie – opowiada Andrzej Porzęczewski.
– Przez długie lata pracowałam jako dyrektorka przedszkola w Japonii. Tam nadrzędną wartością w społeczeństwie jest szacunek do drugiego człowieka; tam relacje między pracownikami, rodzicami są naprawdę bardzo dobre. Tego podejścia nauczyłam się właśnie w tamtym miejscu i przenoszę to na nasz grunt. Każdy pracownik jest ważny, każdy rodzic jest ważny. A dzieci... wszystkie są kochane i są dla nas bardzo ważne – opowiada dalej s. Maria.
Reklama
W przedszkolu można spotkać również dzieci z Ukrainy czy z Białorusi, a siostry kierują się zasadą opatrzności i jeśli jest taka potrzeba, to przyjmują dzieci również innych narodowości i uczą je języka polskiego. Siostra Maria nie zapomina o swojej poprzedniej placówce i chętnie opowiada dzieciom o Japonii, uczy je podstawowych słów. – Dzieci bardzo chętnie przyjmują wiedzę o Kraju Kwitnącej Wiśni, nie ma uroczystości, w której nie byłoby japońskiego akcentu: tańca lub piosenki. Mamy też prawdziwe kimona. A ja często podziwiam nasze dzieci, kiedy tak chętnie i pięknie piszą znaki japońskie. Myślę, że rodzice doceniają nasze wysiłki. Mamy również absolwentkę naszego przedszkola, która obecnie pracuje w Japonii – z dumą podkreśla dyrektorka.
Rodzina szkołą miłości
Siostra Maria zaznacza, że przybycie Matki Bożej w znaku ikony to wielkie wydarzenie, na które siostry starały się przygotować przede wszystkim dzieci. Dekoracje i wystawna procesja nie grały głównej roli. Jak zaznacza, nie było na to czasu. Priorytetem było wytłumaczenie dzieciom, kto odwiedzi ich przedszkole. – Zaprosiłyśmy na uroczystość powitania wszystkie dzieci i rodziców, zarówno obecnych wychowanków, jak i absolwentów naszego przedszkola – wyjaśnia przełożona.
– Zostałam poproszona przez siostry o zaśpiewanie psalmu podczas Mszy św. na powitanie Matki Bożej – powiedziała Magdalena Błaszczeć-Kozieł, która obecna była z córką Marceliną, absolwentką przedszkola na Poleskiej, oraz mężem Piotrem, który pomagał w przeniesieniu obrazu. – Dla nas fakt rodzinnej atmosfery, ale przede wszystkim, że jest to przedszkole, w którym dzieci mogą przesiąkać wiarą katolicką, stanowiło wielki argument na etapie wyboru placówki – wspomina p. Magdalena i dodaje, że dzisiejsza okazja potwierdza właśnie decyzję wyboru przedszkola.
Reklama
Całkiem sporą grupą dzieci oczekujących na przyjazd Matki Bożej zajął się niestrudzony bp Antoni Długosz, który podjął spontaniczne śpiewy i animacje. Samo powitanie miało niecodzienny, rodzinny przebieg. „O, Maryjo, witam Cię! O, Maryjo, kocham Cię! O, Maryjo, pobłogosław wszystkie dzieci swe!” – śpiewały przedszkolaki wraz z rodzicami i siostrami zakonnymi, radośnie witając Matkę Bożą 6 września.
Uroczystej Mszy św. odprawionej w salce gimnastycznej przedszkola przewodniczył bp Długosz, który swoje kazanie skierował głównie do dzieci i ich rodziców. Duchowny podkreślił, że rodzina jest szkołą miłości, i życzył zgromadzonym, by jako rodzice i dzieci byli kolebką, a nie trumną dla życia.
Po zakończonej Liturgii obraz został przeniesiony do wewnętrznej kaplicy sióstr.