Zwieńczeniem Wielkiego Odpustu w sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej był koncert organowo-kameralny „Limanowska Pani, pobłogosław nam”.
Dla Maryi
W programie koncertu znalazły się głównie utwory o tematyce maryjnej, ale nie zabrakło też najpopularniejszych dzieł Bacha czy Schuberta. Artyści wykonali również pieśni jako wyraz hołdu składanego Pani Limanowskiej: Z limanowskiej wieży i Pani Limanowska. Drugi utwór został napisany w 2016 r. z okazji 50-lecia koronacji tutejszej Piety. Obie pieśni zostały specjalnie opracowane i zaaranżowane na potrzeby koncertu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obok muzyki organów i wiolonczeli zebrani usłyszeli także śpiew operowy. Pomysłodawczynią i organizatorką koncertu była Martyna Kędroń, wiolonczelistka pochodząca z limanowskiej parafii, obecnie studiująca na Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. – Już od dawna chciałam zorganizować coś takiego w bazylice, ale nie wiedziałam, jak to przygotować. Będąc na studiach w Bydgoszczy, dużo się nauczyłam i dowiedziałam. Wyszłam więc z tą inicjatywą do księdza proboszcza, a on bardzo się ucieszył i wyraził zgodę – opowiada wiolonczelistka.
Nowe możliwości
Koncert był nie tylko zwieńczeniem i podsumowaniem uroczystości odpustowych, ale także okazją do zaprezentowania nowych organów w limanowskiej bazylice. W ubiegłym roku, również po odpuście, został rozebrany stary instrument i przez kilka miesięcy montowane były nowe organy. Biskup tarnowski Andrzej Jeż poświęcił je 31 sierpnia tego roku. – Już wtedy postanowiliśmy organizować koncerty organowe – zaznacza ks. Wiesław Piotrowski, kustosz sanktuarium. Jak dodaje, koncerty odbywały się również przy starym instrumencie, ale nowy daje więcej możliwości. Obecnie są to największe organy w diecezji tarnowskiej: mają 55 głosów, cztery manuały i dwie szafy organowe, które są połączone. Wszystkich piszczałek jest ponad 3,5 tys., a łącznie na instrument składa się blisko 500 tys. elementów! Jak wyjaśnia ks. Piotrowski, ten koncert to początek takich wydarzeń w limanowskim sanktuarium. – Koncerty organowe zawsze cieszyły się dużym uznaniem parafian i gości z okolicy. Jestem przekonany, że kolejne koncerty, które będziemy organizować, również będą przyciągać rzesze publiczności – mówi ksiądz kustosz. I dodaje: – W ten sposób chcemy oddawać chwałę Bogu i dziękować Mu za wszystko, co dla nas czyni. Przez muzykę pragniemy zbliżać się do Niego i wielbić dzieło stworzenia, umacniać się i pogłębiać więź z Bogiem.
Zachwyt i wzruszenie
Limanowskie sanktuarium wypełniło się miłośnikami muzyki organowej. Wśród nich byli zarówno parafianie, jak i przyjezdni. Nie ukrywali, że ucieszyła ich możliwość usłyszenia pełnych możliwości nowego instrumentu, w dodatku z oprawą wiolonczeli i śpiewu. – Piękny koncert i bardzo dobrze, że został zorganizowany. Świetne zakończenie odpustu. Można było usłyszeć brzmienie nowych organów w pełnej skali i okazałości. Naprawdę robią wrażenie. Cieszę się, że są i będą służyć nam przez lata – ocenia parafianin Marek Łaciński. A pani Teresa dodaje: – Było przepięknie! Aż brak słów, żeby wyrazić emocje. Momentami miałam nawet łzy w oczach, bo tak się wzruszyłam. Co prawda, znam wszystkie te utwory, ale to zupełnie inny odbiór, gdy słucha się ich tu, w Limanowej, w naszym kościele.