Reklama

Niedziela Częstochowska

Matczyna miłość Maryi

Matka Boża jest dla mnie Matką, najdroższą na świecie Mamusią, i wiem, że gdy poproszę Ją o pomoc, to zawsze jej udzieli. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę być Jej dzieckiem – podkreśla ze wzruszeniem Danuta Brzęczek.

Niedziela częstochowska 1/2025, str. VI-VII

[ TEMATY ]

Panki

Mateusz Kijas

Bp Przybylski wezwał parafian, aby dzielili się swoją wiarą z innymi

Bp Przybylski wezwał parafian, aby dzielili się swoją wiarą z innymi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Towarzyszą mi szczególne, niesamowite emocje, ponieważ będę po raz drugi przyjmował w tej parafii Matkę Bożą w kopii cudownego obrazu. Poprzednim razem było to w drugim roku mojego kapłaństwa, gdy byłem tu wikariuszem. Przede wszystkim jest to głębokie przeżycie wewnętrzne, wynikające ze spotkania z Matką, która nas kocha, jest zawsze blisko, zawsze nas wspomaga, i do której możemy się zawsze zwrócić. Jest Tą, która nieustannie pomaga nam, i umacnia nas – wyznaje ks. Eugeniusz Sikorski, proboszcz parafii Świętej Rodziny w Pankach.

– Sądzę, że przez to wielkie i ważne wydarzenie ludzie otworzą swoje serca dla Chrystusa, bo Maryi zależy na jednym – abyśmy zawsze byli posłuszni Jezusowi i wypełniali Jego wolę w naszym codziennym życiu – dostrzega duszpasterz. Zapytany o to, co jest najważniejsze w relacji proboszcz – wierni, ks. Eugeniusz stwierdza, że najważniejsze są wzajemne zaufanie i otwartość. – Kapłan musi być otwarty na ludzi, na ich problemy, musi się starać ich zrozumieć, wyjść naprzeciw, ponieważ to jest nasze zadanie – pomóc w rozwiązywaniu duchowych problemów, których jest tak dużo w życiu każdego człowieka – podkreśla ks. Sikorski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Matka przychodząca z pomocą

Reklama

Przed świątynią spotykam Danutę Brzęczek, która nie kryje emocji z przybycia Pani Jasnogórskiej. – Czuję ogromną radość, jestem bardzo szczęśliwa, że mogę powitać tutaj Matkę Bożą, która odegrała szczególną rolę w moim życiu – wyznaje parafianka, po czym dzieli się z nami niezwykłym świadectwem interwencji Maryi. – Gdy miałam 8 lat, uległam wypadkowi i zostałam cudem uratowana. Później miałam kolejny wypadek, lekarze rozkładali ręce. Miałam mieć amputowaną nogę, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Prosiłam Matkę Bożą o ratunek, bardzo się modliłam, i zostałam wysłuchana. Jestem Jej za to bardzo wdzięczna – opowiada p. Danuta. Zapytana o to, czym powinni cechować się kapłani, parafianka stwierdza, że powinni oni kierować się miłością. – Najważniejsza jest miłość, bo Pan Bóg jest miłością, a miłość zawsze zwycięża – podkreśla p. Danuta.

Ministrancka tożsamość

Cichymi bohaterami każdego powitania Matki Bożej oraz całej doby nawiedzenia są niewątpliwie przedstawiciele Liturgicznej Służby Ołtarza, którzy poświęcają wolne chwile na służbę Bogu i wspólnocie parafialnej. – Jest to bez wątpienia ogromne, niezwykłe wydarzenie. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy w nim uczestniczyć – mówi Michał Namyślak, lektor. – Zgadzam się z tymi słowami, to dla nas wielki zaszczyt, że możemy uczestniczyć w tak ogromnym wydarzeniu religijnym. Postaramy się dać z siebie wszystko, posługując przy ołtarzu – dodaje jego kolega Przemysław Wręczycki.

Pytam lektorów, co motywuje ich do posługi przy ołtarzu, oraz o ich poczucie ministranckiej tożsamości. – Na pewno motywuje nas to, że jesteśmy blisko Boga, praktycznie najbliżej. Możemy innym ludziom pokazać, jak to wygląda, dać im dobry przykład – stwierdza Michał. – Zawsze, gdy jestem na Mszy św. w innej parafii, np. na wyjeździe, to patrzę, jak inni służą – dodaje. – Jest to też część naszego życia, jedni służą krócej, inni nawet kilkanaście lat. Mamy to już chyba w sercu i we krwi – przyznaje Przemysław. – Zawsze mnie to jakoś pociągało. Staram się śledzić, co nowego wprowadzane jest do liturgii, i rozwijać się w tym zakresie – dodaje.

Reklama

Zapytani o to, co powinni robić księża, aby przyciągnąć młodych do Boga i Kościoła, lektorzy wskazują m.in. na umiejętność głoszenia mądrych homilii.

Powrót do przeszłości

Po zakończeniu uroczystości spotykam przedstawicielki Koła Gospodyń Wiejskich w Pankach, które dzielą się swoimi emocjami. – Ogromne wzruszenie. Gdy przywieźli obraz Matki Bożej, to miałam łzy w oczach – wyznaje p. Jadwiga. Wspomina też poprzednią peregrynację. – Byłam wtedy kilka miesięcy przed ślubem, jeszcze nie należałam do tej parafii, ale pomagałam przy jej dekorowaniu, byłam też na peregrynacji, także jest to moje drugie spotkanie z Matką Bożą w tej parafii – tłumaczy.

– Poprzednio obraz był niesiony z Krzepic, koło mojego domu, więc były wielkie przygotowania. Dzisiaj obraz przyjechał samochodem, wtedy szli ludzie, pielgrzymka. Czułam wtedy wielkie wzruszenie i przejęcie tym wszystkim, zresztą dzisiaj też mi ono towarzyszy – opowiada p. Joanna, która w mieszka na terenie tej parafii od urodzenia.

Pytam gospodynie, kim jest dla nich Matka Boża. – Dla mnie jest Matką. Kiedy się modlę, to do Niej zwracam się w pierwszej kolejności. Często bywam na Jasnej Górze, gdzie zawierzam Jej moje troski – wyznaje p. Jadwiga. – Kocham Matkę Bożą z całego serca, powierzam Jej wszystkie moje rozterki – dodaje p. Joanna.

Żywy owoc modlitwy

W imieniu wszystkich parafian Matkę Bożą powitali państwo Katarzyna Kemuś-Maj i Grzegorz Maj, wspólnie z trójką dzieci: Antonim, Bartoszem i córką Sarah. Pani Katarzyna dzieliła się świadectwem owocnej modlitwy o dobrego męża. – Zawsze jako młoda dziewczyna modliłam się o dobrego męża, również przez wstawiennictwo Matki Bożej Częstochowskiej. Wymodliłam sobie mojego męża, który stoi tu przede mną. W tym roku mija 20 lat od naszego ślubu – opowiada. Pytam małżonków o to, co jest najważniejsze, aby w rodzinie panowała zgoda. – Na pewno musimy się wszyscy szanować, musimy szanować wzajemnie swoje potrzeby i słuchać siebie nawzajem. I to właśnie dają nam Maryja i Jezus – stwierdza p. Grzegorz.

Pani Jasnogórska przybyła do parafii Świętej Rodziny w Pankach w chłodny, środowy wieczór – 27 listopada. Dobę nawiedzenia poprzedziły trzydniowe rekolekcje, prowadzone przez ojców redemptorystów. Wspólnie z wiernymi Matkę Bożą powitał bp Andrzej Przybylski. W homilii, posługując się obrazem stągwi z Kany Galilejskiej, podkreślił konieczność osobistego oczyszczenia, przemiany życia, napełnienia się Bogiem i Jego łaską poprzez modlitwę i Eucharystię, a także konieczność życia wiarą oraz dzielenia się nią z innymi.

2024-12-28 17:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misterium Męki Pańskiej w Pankach

Zbliżają się Święta Wielkanocne. Przygotowuje nas do nich Wielki Post. To także czas, w którym wspominamy mękę Jezusa na Krzyżu. Służą temu misteria Męki Pańskiej.

Takie misterium przedstawili w piątkowy wieczór 31 marca parafianie z parafii Świętej Rodziny w Pankach pod kierunkiem ks. Michała Pazery. Reżyserem przedstawienia była Beata Krawczyk, oprawę muzyczną przygotowała Dorota Janik, która wraz z chórem w składzie: Kinga Hyra, Katarzyna Miśtal, Julia Miśtal, Lena Gruca uświetniły występ wielkopostnymi pieśniami. Aktorzy z wielkim zaangażowaniem odgrywali role postaci biblijnych, które uświadomiły wszystkim, jakie znaczenie w życiu człowieka ma Krzyż, jaki jest sens życia i co jest w nim ważne.
CZYTAJ DALEJ

Szokujące tezy "eksperta" demografii: Otwórzmy granice i będzie nas 70 milionów

2025-07-11 09:43

[ TEMATY ]

Polska

demografia

migracja

wyludnianie się

otwarcie granic

screenshot

GUS szacuje, że w 2060 r. będzie nas 30,9 mln. Od lat demografowie łamią sobie głowy, w jaki sposób powstrzymać ten zatrważający trend. W dyskusji akademickiej właśnie pojawiły się radykalne głosy, by... szeroko otworzyć granice i problem się sam rozwiąże. - Jeśli nie migracja, to na dzisiaj nie ma innej możliwości powstrzymania procesu wyludniania się naszego kraju - twierdzi prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Światowy Dzień Ludności obchodzony jest 11 lipca. Według Głównego Urzędu Statystycznego, Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, a w kwietniu liczba ludności wyniosła ponad 37,4 mln. Z prognoz wynika, że do 2060 r. spadnie o 6,7 mln i wyniesie 30,9 mln, a połowa mieszkańców naszego kraju będzie miała ponad 50 lat. Z kolei ONZ przewiduje, że populacja Polski do 2100 r. zmniejszy się do ok. 19 mln.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję