Reklama

Wiara

ELEMENTARZ BIBLIJNY

Śpiewający pieśń nową

Zaproszenie do tego, by wyśpiewać Bogu pieśń nową, zawarte jest na początku Psalmu 96. Bardzo wiele psalmów jest określanych jako pieśni. Ten zaliczany jest do grupy pieśni pochwalnych. Wykonywano je przy akompaniamencie muzycznym, by wychwalać Boga. Czynili to zarówno poszczególni Izraelici, jak i cała wspólnota. Wysławiali oni Boga za dobro, jakiego sami doświadczyli, a także zapraszali do tej modlitwy innych, by budzić w ich sercach nadzieję na łaskawość Wszechmocnego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczególnym powodem do chwalenia Boga były dzieła, których On dokonał dla swego ludu w przeszłości, obdarzając go wielkimi zwycięstwami, ratując z zagrożeń, obdarzając ziemią czy potomstwem. Niewątpliwie do najważniejszych z tych dzieł zaliczano wyjście z niewoli egipskiej. Wspominanie tych dzieł i wdzięczność okazywana za nie Bogu czyniły chwalących Go uczestnikami dawnych wydarzeń.

Tym razem jednak psalmista zaprasza do śpiewania pieśni nowej. Dlaczego? On swe słowa pisze po powrocie Hebrajczyków z wygnania babilońskiego. Znaleźli się oni na obcej ziemi z powodu swej niewierności wobec Przymierza zawartego z Bogiem na Synaju. Wielokrotnie je łamali, kierując swe serce ku obcym bóstwom. W konsekwencji doświadczyli trzykrotnego oblężenia Jerozolimy. Za każdym razem wiązało się to ze zdobyciem miasta i deportacją części Judejczyków. Podczas drugiego oblężenia zadano cios najbardziej bolesny: wróg zniszczył świątynię jerozolimską i zrabował znajdujące się tam sprzęty. Tym samym ustał sprawowany w niej kult. W tej sytuacji wszystko wydawało się stracone i przegrane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zgodnie z zapowiedzią proroków Bóg uczynił jednak rzecz niespodziewaną. Posługując się decyzją króla perskiego Cyrusa, zezwalającą deportowanym na powrót do swych ojczyzn, znów uwolnił Hebrajczyków z obcej ziemi i pozwolił im powrócić do ziemi obiecanej oraz podźwignąć zrujnowaną świątynię. Ten niezwykły gest miłości i przebaczenia uznali oni za nowe dzieło Boga, za które zapragnęli wychwalać Go nową pieśnią.

Słowa psalmu można odczytywać również w szerszym kontekście – można je odnieść do treści księgi noszącej tytuł Pieśń nad pieśniami. Opiewa ona miłość oblubieńca i oblubienicy, ich piękno, tęsknotę, gotowość do wzajemnego poświęcenia oraz pragnienie, by zawsze być razem. W podstawowym znaczeniu tekst ten ukazuje piękno miłości narzeczeńskiej i małżeńskiej wpisanej przez Boga w ludzkie serce. Ale jest on też odczytywany w nowym, głębszym znaczeniu: ukazuje miłość Izraela i Boga, Kościoła i Chrystusa. Tym samym wezwanie, by śpiewać pieśń nową, oznacza zaproszenie do zachwycenia się miłością Boga okazaną człowiekowi i odpowiedź nań miłością do Boga zrodzoną w ludzkim sercu.

Tę miłość najpełniej ukazują życie i dzieło Jezusa Chrystusa. Mówi o tym zbiór ksiąg nazwany Nowym Testamentem. Tym samym i on stanowi ową nową pieśń, którą chrześcijanie wyśpiewują przez swe życie oparte na słowach w nim zawartych. Nic więc dziwnego, że św. Jan w Apokalipsie, mówiąc o zbawionych, określa ich jako ludzi śpiewających pieśń nową, nieznaną nikomu poza nimi (por. Ap 14, 1-3).

2025-01-14 14:06

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Koncertowa podróż po krajach i epokach muzycznych

Niedziela szczecińsko-kamieńska 39/2012

[ TEMATY ]

muzyka

ARCHIWUM TPŚ

Kościół pw. Chrystusa Króla w Świnoujściu

Kościół pw. Chrystusa Króla w Świnoujściu
Dźwięki organów są powszechnie znane, ale dopiero podczas koncertów mamy wrażenie, że gra nie jeden instrument, lecz wiele instrumentów równocześnie lub duża orkiestra. Szukając brzmieniowego piękna i emocjonalnych przeżyć, odnajdziemy je, słuchając muzyki organowej. To podczas gry koncertowej można usłyszeć całe bogactwo dźwięków, ich różnorodność i możliwości brzmieniowe tego wspaniałego „króla instrumentów”, jak o organach powiedział kiedyś W. A. Mozart. W ostatni piątek sierpnia (31.08.2012) w świnoujskim kościele pw. Chrystusa Króla wybrzmiały ostatnie akordy XIV Świnoujskich Wieczorów Organowych - wiosna, lato 2012. Ten Międzynarodowy Festiwal Muzyczny rozpoczął się (08.06) i trwał do końca sierpnia przez wszystkie piątki o godz. 19. Towarzystwo Przyjaciół Świnoujścia - organizator festiwalu - jeden z koncertów przeznacza dla wybitnie uzdolnionego muzyka, a jeden włączony jest w obchody Dni Morza. W czerwcowych koncertach wystąpiło na inauguracji świnoujskie rodzinne trio w składzie: Krzysztof Naklicki - akordeon, Elżbieta Naklicka - sopran, Dorota Naklicka - mezzosopran. Mimo meczu otwarcia EURO 2012 Polska-Grecja publiczność dopisała i był to bardzo dobry początek festiwalu. W ramach promocji młodych utalentowanych muzyków wystąpili (15.06) szczecińscy uczniowie Zespołu Szkół Muzycznych im. F. Nowowiejskiego, laureaci ubiegłorocznych konkursów, organistka Roksana Kalinowska i skrzypek Gwidon Ciężarek. Zachwycili młodzieńczą, dojrzałą grą i pięknym programem. Rewelacyjny był koncert (22.06) włączony w obchody Dni Morza. Zagrali: Hanna Dys - organistka, adiunkt na Wydziale Instrumentalnym Akademii Muzycznej w Gdańsku oraz polsko-kanadyjski kwartet skrzypcowy w składzie: Maria Perucka, Nadia Monczak, Mariusz Monczak i Łukasz Perucki. Koncert urozmaicony, pełen finezji i cudownej muzyki w wykonaniu wirtuozów. Czerwcowe koncerty (29.06) kończył Tore Bjorn Larsen - organista z Danii. Świnoujska publiczność rzadko ma okazję słuchać muzyki duńskiej. Tym razem m.in. wysłuchała autorskich kompozycji duńskiego organisty. Lipcowe koncerty rozpoczął (06.07) polski duet: Ewa Bąk - organistka z Bielska-Białej i wybitny śpiewak z rzadko spotykanym głosem, kontratenor - Marcin Ciszewski z Gdańska. Świetny koncert zakończony trzema bisami. Zaskakujący w zestawie instrumentów i brzmienia był koncert (13.07). Na zabytkowych organach z 1927 r. grała szczecinianka Małgorzata Klorek - kierownik artystyczny festiwalu oraz „Trio Sopot” w składzie: akordeon - Elżbieta Rosińska, profesor klasy akordeonu Akademii Muzycznej w Gdańsku, Małgorzata Skorupa-Glinianowicz - skrzypce, profesor Akademii Muzycznej w Gdańsku i Anna Sawicka - wiolonczela, pedagog Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Panie grały utwory polskich kompozytorów. Koncert ciekawy, znakomicie zagrany i doskonale współbrzmiący w tym rzadko spotykanym zestawie instrumentów. W kolejnym koncercie (20.07) wystąpili Wolfgang Rosenmuller - organista z Niemiec, absolwent Wyższej Szkoły Muzyki Kościelnej w Dreźnie i Musikhoschule w Lipsku oraz długo wyczekiwani przez publiczność Irena Davidson - harfa celtycka i Lindsay Davidson - znany i ceniony na świecie wirtuoz gry na dudach. Koncert wyjątkowo ciekawy zakończony owacyjnymi brawami. W ostatnim koncercie lipcowym wystąpił profesorski duet wirtuozów. Na organach grał Roman Perucki - profesor Akademii Muzycznej w Gdańsku i zaliczany do najwybitniejszych skrzypków swego pokolenia Konstanty Andrzej Kulka - profesor Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie i Akademii Muzycznej w Gdańsku. Były utwory zagrane solo na organach oraz w duecie. W rękach wirtuozów cudownie współbrzmiały dwa instrumenty - małe, cudowne skrzypce i wielki król instrumentów - organy. Długo trwałą owacją na stojąco, okrzykami brawo i bis publiczność dziękowała za muzyczną i duchową ucztę. Na bis wirtuozi wykonali „Ave Maria” Ch. Gounoda. W sierpniu zagrali organiści; (03.08) Andrzej Chorosiński - wirtuoz gry, mistrz transkrypcji organowych, profesor Akademii Muzycznej w Warszawie. W programie koncertu wykonał toccaty i tańce od średniowiecza po współczesność, a na bis własną transkrypcję „Wełtawy” B. Smetany. W kolejnym koncercie (10.08) słuchano gry Angelo Castaldo, włoskiego organisty sanktuarium w Neapolu, profesora Konserwatorium „N. Rota” w Monopoli. Koncert był popisem wirtuozerii gry i wrażliwości muzycznej. Tomasz Adam Nowak, organista wirtuoz, mistrz improwizacji organowej był kolejnym wykonawcą sierpniowego (17.08) koncertu. Tym razem m.in. wykonał rzadko grane utwory J. S. Bacha, wymagające doskonałej techniki gry. Szczególnie w tym koncercie publiczność miała wrażenie, że gra orkiestra symfoniczna. Koncert kończyła improwizacja na fugę d-moll J. S. Bacha zadana przez publiczność. Był to Bach wspaniały, ale jakże inny. Ten koncert na długo zostanie w pamięci publiczności. Koncertem różnych nastrojów można nazwać grę Ursuli Grahm ze Szwecji. Kobiecą intuicją, doskonałą techniką gry utworów epoki baroku, poetyckim wyczuciem romantyzmu oczarowała publiczność. W koncercie kończącym XIV Festiwal wystąpił znakomity duet artystów z Niemiec, organista Frank Zimpel i trębacz Alexander Pfeifer. Absolwenci Akademii Muzycznej w Lipsku wspólnie występują od 14 lat, mając w artystycznym dorobku ponad czterysta koncertów nie tylko w Niemczech, ale także w Austrii, Holandii, Rosji, Szwajcarii, Egipcie, a ostatnio również w Polsce. Zagrali ciekawy, urozmaicony koncert godny finału. Podsumowując - warto dodać, że organiści grający w festiwalowych koncertach na 85-letnich, pneumatycznych świnoujskich organach w kościele pw. Chrystusa Króla, chwalili ich piękne brzmienie i duże możliwości rejestracji. Zawsze znakomicie przygotowane do koncertu, stroiły i wszystkie piszczałki grały. Za tę dbałość o cenny instrument dziękowano Wiesławowi Worachowi - organiście kościoła, co niniejszym Towarzystwo Przyjaciół Świnoujścia - organizator czyni. Dziękuje również ks. prał. Kazimierzowi Sasadeuszowi za udostępnienie świątyni i możliwość, przez trzynaście piątkowych wieczorów, słuchania różnorodnej muzyki w wykonaniu znakomitych artystów z kraju i z zagranicy. XIV Festiwal - Świnoujskie Wieczory Organowe był udany. Wystąpili wybitni artyści, wirtuozi gry. Ich programy urozmaicone, ciekawe, czasem wzruszające, o wysokim poziomie wykonawczym i artystycznym. Na następny XV Międzynarodowy Festiwal Muzyczny - Świnoujskie Wieczory Organowe trzeba poczekać do przyszłego roku.
CZYTAJ DALEJ

Jezus wzywa nas do życia miłością na Jego wzór

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 14, 12-14

Poniedziałek, 3 listopada. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Marcina de Porres, zakonnika.
CZYTAJ DALEJ

Spłonął historyczny klasztor kartuzów we Francji

2025-11-03 16:55

[ TEMATY ]

pożar

klasztor

pl. wikipedia.org

Jeden z najstarszych klasztorów kartuzów we Francji spłonął doszczętnie i grozi mu zawalenie. Pożar, który wybuchł w niedzielę 2 listopada, zniszczył główny budynek dawnego klasztoru w Le Mont-Dieu we francuskich Ardenach, znanego pod wezwaniem Matki Bożej Ardenów, poinformowały francuskie media.

Według tych informacji, spacerujący w niedzielny poranek zauważyli dym unoszący się z budynku, który od 1946 roku jest zabytkiem i zaalarmowali straż pożarną. Pożar ugaszono dopiero po kilku godzinach, na razie nie wiadomo, co było jego przyczyną. Założony w XII wieku klasztor znajduje się na odludziu, w gęstym lesie. Został odbudowany w XVII wieku, jednak podczas rewolucji francuskiej mnisi zostali zmuszeni do opuszczenia klasztoru kartuzów. Nie zachowały się tam żadne dzieła sztuki ani cenne wyposażenie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję