Katechetka z parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Ręcznie została dziewicą konsekrowaną. Uroczystość odbyła się 1 marca, w trakcie Mszy św. w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie, której przewodniczył abp Wacław Depo. W Liturgii licznie uczestniczyli członkowie Szkoły Nowej Ewangelizacji – wspólnoty, do której należy p. Sławomira. Jej przyjaciele posługiwali m.in. śpiewem.
Przyjdziesz jeszcze w dżinsach?
– Jestem bardzo aktywnym człowiekiem, dużo działam na polu ewangelizacji, więc w moim przypadku żaden zakon nie wchodził w grę, ponieważ ja nie mogę dać się zamknąć w żadnych ramach. Myślę, że Pan Jezus też tego chce, stąd ta, a nie inna droga – tłumaczy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak będzie teraz wyglądać życie oblubienicy Chrystusa? Czy coś się w nim zmieni? – To pytanie zadaje wiele osób, a tak naprawdę z zewnątrz nie zmieni się nic, poza obrączką na palcu. Nawet w kościele się ze mnie śmieją: a czy przyjdziesz jeszcze w dżinsach? Tak, przyjdę w dżinsach. Jest to dla mnie natomiast wewnętrzne przypieczętowanie tego wszystkiego, co w życiu robię, i taka bliskość i przynależność do Najlepszego z najlepszych – odpowiada z radością p. Sławomira. Zapytana o to, co doradziłaby rozeznającym powołanie, wskazała, aby się nie bali. – Ryzykujesz tylko ogromną miłość, ogromny pokój i radość. Próbuj! – podkreśla.
Moc przyjaźni
W chwili zaślubin z Chrystusem towarzyszyła Sławomirze jej przyjaciółka – p. Aleksandra, z którą należy do Szkoły Nowej Ewangelizacji. Pani Aleksandra opowiada mi o chwili, w której dowiedziała się o wyborze drogi życiowej swojej przyjaciółki. – Byłyśmy na Kursie Jan, jakieś trzy lata temu. Pewnego wieczoru poszłyśmy do kaplicy. Właśnie wtedy Sławcia powiedziała mi, że będzie dziewicą konsekrowaną. Byłam w szoku, nie wiedziałam za bardzo, co to znaczy. Ucieszyłam się jednak i powiedziałam, że jeśli to jest jej decyzja, to jesteśmy całą moją rodziną z nią i będziemy ją w tym wspierać i towarzyszyć jej – wspomina. – Sławcia jest taką osobą, która jeśli odpowiedziała Bogu na Jego wezwanie, to już więcej nie rozeznawała ani nie szukała, tylko przygotowywała się duchowo i formacyjnie – tłumaczy p. Aleksandra. Na nowej drodze życzy swojej przyjaciółce jak najwięcej miłości i cierpliwości oraz tego, by nie przejmowała się ludzkim gadaniem. – Niech patrzy zawsze na Jezusa i za Nim podąża – podsumowuje.
Zaangażowana w życie Kościoła
W uroczystości w częstochowskiej archikatedrze uczestniczył też ks. Robert Glen, proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Ręcznie. Duszpasterz zwraca uwagę na ogromne zaangażowanie swojej parafianki w życie Kościoła. – Sławka ma naturę działaczki, widzi wiele przestrzeni, w których chce się udzielać. Często mówimy jej, że mogłaby z pewnych rzeczy zrezygnować, ale ona robi to w pełni zaangażowana – to taka chrześcijańska pracoholiczka – tłumaczy kapłan.