Reklama

Porady

Nasze zdrowie

Jak przetrwać przesilenie wiosenne

Oficjalnie taka jednostka chorobowa nie istnieje, ale – jeżeli wierzyć statystyce – sześć na dziesięć osób odczuwa objawy przesilenia wiosennego.

2025-03-18 13:52

Niedziela Ogólnopolska 12/2025, str. 64

[ TEMATY ]

zdrowie

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przedwiośnie i początek wiosny to czas, kiedy wielu z nas skarży się na przewlekłe zmęczenie, osłabienie, brak energii, problemy z koncentracją, gorszy nastrój, nienaturalną senność w ciągu dnia lub bóle głowy.

Zanim się przystosujemy

Są to często objawy przesilenia wiosennego, które wynika z faktu, że organizm potrzebuje czasu, aby przystosować się do zmiany pór roku i charakterystycznych dla tego okresu kalendarzowego gwałtownych zmian pogodowych, o których mówią nawet staropolskie przysłowia: „W marcu jak w garncu”, „Kwiecień-plecień”. Do oddziałujących na nasz organizm zmian atmosferycznych, m.in. dużych wahań temperatury i ciśnienia, dochodzą jeszcze zmiana czasu i pozimowe remanenty. Zmiana czasu zaburza nasz rytm dobowy i wiele osób potrzebuje co najmniej tygodnia, aby się do niej przyzwyczaić. Pozimowe remanenty z kolei wykazują pogorszenie kondycji, które jest następstwem mniejszej dostępności światła słonecznego w miesiącach zimowych i rzadszej aktywności fizycznej na powietrzu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak sobie pomóc

W trudnych dniach można i trzeba sobie pomóc, dbając o dotlenienie organizmu i poprawę kondycji fizycznej, nawodnienie i bardziej wartościową dietę, równowagę między pracą i odpoczynkiem, ochronę przed infekcjami.

Reklama

Wiosną trzeba często wietrzyć mieszkanie, odsłonić żaluzje i zasłony, aby zapewnić swobodny dostęp światła słonecznego. Gdy tylko warunki pozwalają, trzeba wyjść z domu, by cieszyć się słońcem, powietrzem i budzącą się do życia przyrodą. Jeżeli stan zdrowia pozwala, warto zaplanować wskazany dla nas rodzaj aktywności na świeżym powietrzu: nordic walking, bieganie, jazdę na rowerze, ćwiczenia na siłowni pod chmurką albo energiczny marsz. Róbmy to jednak z rozwagą, bo po zimowej przerwie dawkę aktywności należy zwiększać stopniowo, aby nie doprowadzić do problemów zdrowotnych lub kontuzji.

Przeanalizujmy też nasz jadłospis pod kątem zawartych w nim witamin i minerałów. Warto uzupełnić witaminy D, C i witaminy z grupy B, a także cynk, magnez i potas. Najprostszą zasadą dietetyczną jest to, by – zgodnie z zaleceniem Światowej Organizacji Zdrowia – spożywać codziennie przynajmniej 0,5 kg warzyw i owoców. Cennymi dodatkami do dań będą wyhodowana w domu pietruszka, szczypiorek lub kiełki, choćby rzeżucha, która jest nie tylko ozdobą wielkanocnego stołu, ale także źródłem witamin A, C, K, E, witamin z grupy B oraz składników mineralnych: potasu, magnezu, wapnia, fosforu i żelaza. Bogata w substancje odżywcze jest również pokrzywa, która może być spożywana albo w postaci herbaty ziołowej, albo młodych listków dodawanych do potraw. Dla dobrej kondycji organizmu ważne jest również przyjmowanie probiotyków. Ich tanim i dobrym źródłem są domowe kiszonki (np. kiszona kapusta, zakwas buraczany). Nie można zapominać również o codziennym nawodnieniu organizmu, czyli spożywaniu od 1,5 do 2 l płynów.

Jeżeli nie przemija

Przesilenie wiosenne jest stanem przejściowym, który zwykle mija, kiedy pogoda się ustabilizuje, ale warto wziąć pod uwagę, że objawy, które uznajemy za przesilenie wiosenne, mogą być sygnałem poważniejszych schorzeń, np. niedokrwistości, chorób tarczycy, zespołu bezdechu sennego i innych. Jeżeli więc są dokuczliwe i się przedłużają, trzeba się skontaktować z lekarzem POZ i wykonać podstawowe badania laboratoryjne.

Artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady w sensie medycznym.

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pasteryzowane mleko nie zabija

[ TEMATY ]

zdrowie

bubutu/fotolia.com

Mleko pasteryzowane to trucizna i wywołuje raka oraz choroby układu krążenia – to MIT. W rekomendacjach zarówno polskich jak i światowych organizacji żywieniowych mleko istnieje jako pokarm bezpieczny dla osób zdrowych, czyli nie mających alergii na białka mleka krowiego czy też nietolerancji laktozy. Ten produkt obfituje nie tylko w białko, ale również jest źródłem witaminy D, której zazwyczaj brakuje nam w diecie.

„Wyniki badań pokazują coś wręcz przeciwnego. Obecność nabiału w diecie wpływa ochronnie w przypadku raka piersi czy nowotworu jelita grubego. W przypadku rozwoju raka prostaty wyniki nie są jednoznaczne, możliwe, że ryzyko rozwoju tego nowotworu rośnie nieznacznie u osób, które dostarczają dużych ilości wapnia, co wskazywałoby na niekorzystny wpływ obecności nabiału w diecie mężczyzn. Jednak w tym przypadku mówimy o dużych dawkach tego składnika, których dostarczyłoby wypijanie ponad 1 litr mleka dziennie. Zazwyczaj jednak taka podaż wapnia jest wynikiem przesadzania z jego suplementowaniem, bowiem produkty spożywane w zwyczajowych ilościach nie są w stanie dostarczyć nam tak wielkich dawek wapnia. Zwyczajnie w brzuchu nie zmieścimy tak dużych ilości jedzenia, za to suplement może zawierać naprawdę znaczne dawki wielu składników - mówi dr Joanna Neuhoff-Murawska, główny specjalista dietetyk z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH - Narodowy Instytut Badawczy. - Co do negatywnego wpływu pasteryzowanego mleka na zdrowie człowieka, to nie znam żadnych mechanizmów, które pokazywałyby, w jaki sposób pasteryzacja miałaby wpłynąć na to, że spożycie mleka staje się ryzykowne dla człowieka” – dodaje ekspertka.
CZYTAJ DALEJ

Zakrwawiony mężczyzna wtargnął na ambonę w Gliwicach. Skandal po Mszy św. za ofiary katastrofy smoleńskiej

2025-04-12 10:30

[ TEMATY ]

Gliwice

pixabay.com

Do skandalicznego incydentu doszło w czwartek wieczorem w kościele św. Barbary w Gliwicach. Po zakończeniu Mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej na ambonę wtargnął młody mężczyzna z zakrwawionymi dłońmi. Zaczął krzyczeć niezrozumiałe i obraźliwe słowa, pobrudził ołtarz oraz szaty liturgiczne. Został wyprowadzony z kościoła przez księdza i wiernych, w tym członków Klubu Gazety Polskiej.

— Trwał śpiew kończący Mszę św. Zszedłem do zakrystii, gdy nagle usłyszałem, że ktoś mówi do mikrofonu. Wróciłem i zobaczyłem obcego mężczyznę na ambonie. Miał zakrwawione ręce i ubrudził nimi obrus oraz szaty. Natychmiast podjąłem próbę wyprowadzenia go – relacjonuje ks. ppłk Mariusz Antczak, proboszcz parafii św. Barbary, w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.
CZYTAJ DALEJ

W Wężyskach odbył się zjazd hodowców gołębi pocztowych

2025-04-13 16:25

[ TEMATY ]

Hodowcy gołębi pocztowych

Okręg Zielona Góra

Nowy sezon

Karolina Krasowska

Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach

Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach

Hodowcy gołębi pocztowych z całej diecezji Mszą św. w kościele w Wężyskach zainaugurowali nowy sezon lotowy. Mszę św. w ich intencji sprawował ich kapelan ks. Henryk Laszczowski.

Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach. Za każdym razem wydarzenie jest okazją do wspólnej modlitwy, jak i spotkania, rozmowy i wymiany doświadczeń. – To już kolejny rok jak uczestniczymy w rozpoczęciu nowego sezonu w Wężyskach. Poprzednio spotykaliśmy się w Gaworzycach koło Głogowa. Dzięki księdzu Henrykowi jest to dalej kontynuowane. Już samo to, że możemy się spotkać jako hodowcy, przy kawie i cieście wymienić poglądy, jest dla nas bardzo ważne. Przede wszystkim jednak jest to wspólna modlitwa, rozpoczynająca sezon – mówi Zbigniew Moskalik, prezes Okręgu Zielona Góra. – 27 kwietnia rozpoczynamy sezon lotowy. Jest to 14 lotów, gdzie rozpoczynamy od 150 kilometrów, a kończymy na 800. Gołąb ma założony czip na nodze, który zostaje włożony przez komisję do danego lotu, wszystko jest protokołowane. Gołąb przylatuje do właściciela, siada na antenę, odbija się do zegara, wtenczas później obliczane są wyniki. Najszybszy gołąb wygrywa – wyjaśnia Moskalik. Jak mówi do związku zapisał się jeszcze za zgodą rodziców, mając 12 lat. Prezesem Okręgu Zielona Góra jest już 35 lat. To jego wielka pasja, sam hoduje 100 gołębi. - W okręgu Zielona Góra jest 1300 hodowców gołębi pocztowych. Wśród nich są również kobiety. Okręg skupia 12 oddziałów. Są to m.in. Zielona Góra, Żary, Żagań, Krosno Odrzańskie i Świebodzin. W Polsce jest nas ok. 40 tys. – dodaje Zbigniew Moskalik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję