Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Orędownik na trudne czasy

„Mocarz Chrystusa” to 33-dniowe rekolekcje zawierzenia ze św. Andrzejem Bobolą, które przygotowali Benon Wylegała i Marek Zaremba.

Niedziela bielsko-żywiecka 19/2025, str. VI

[ TEMATY ]

diecezja bielsko‑żywiecka

MR

Odpust ku czci św. Andrzeja Boboli poprzedzają internetowe rekolekcje

Odpust ku czci św. Andrzeja Boboli poprzedzają internetowe rekolekcje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na stronie internetowej patronpolski.pl ruszyły rozważania on-line oparte na wezwaniach zawartych w litanii do św. Andrzeja Boboli. Ich liczba przekłada się na czas trwania modlitwy. Treść medytacji przygotowali Benon Wylegała, świecki misjonarz zaangażowany w Filmowy Ruch Ewangelizacyjny, oraz Marek Zaremba, autor licznych książek z zakresu dietetyki, promujący m.in., medycynę naturalną św. Hildegardy. Zwieńczeniem 33-dniowego cyklu będzie uroczystość odpustowa w kościele św. Andrzeja Boboli w Bielsku-Białej. Patronalne świętowanie rozpocznie się 16 maja Mszą św. o godz. 18.30, po której nastąpi akt zawierzenia patronowi Polski. Celebracja będzie jednocześnie upamiętnieniem pierwszej rocznicy zainstalowania i poświęcenia przez bp. Piotra Gregera obrazu św. Andrzeja Boboli autorstwa Andrzeja Boja-Wojtowicza.

Ruszyć z kanapy

Reklama

B. Wylegała i M. Zaremba zapraszają na podróż, która wykrawa z dnia nie więcej niż kilkanaście minut. Wpisane są w nią ćwiczenia kontemplacyjne, litania, rozważania. Wędrówka podzielona jest na trzy odcinki: formacyjny, wstawienniczy i zawierzenia. Ostatni z nich to 9-dniowa nowenna. Całość dopełnia kontemplacja obrazu św. Andrzeja Boboli. – O tym niezwykłym jezuicie nie powstały do tej pory rekolekcje przygotowane w kluczu litanijnym. Tego nikt nie próbował. Są różne książki historyczne czy biograficzne, ale nie coś takiego – wyjawia B. Wylegała. I dodaje: – Bobola się nie zatrzymał i dotarł do nieba, osiągając świętość. To doświadczony podróżnik i pielgrzym Boga. Teraz pragnie nam pomagać w naszej życiowej i zbawczej drodze, wspierając nas swoim wstawiennictwem. – W przygotowaniu rozważań inspirowałem się m.in. obrazem Boja-Wojtowicza oraz powieścią „Mocarz” Jana Dobraczyńskiego. Na tej podstawie powstała wędrówka śladami cudów św. Boboli. Liczę, że w czasach rozbioru moralnego św. Bobola umocni nas w walce o normalność – podkreśla M. Zaremba.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Osobiste doświadczenie

– W rodzinie nazywamy Bobolę „Wujaszkiem”. Przyszedł nam w sukurs już kilka lat temu. Pomógł żonie, którą poważnie pogryzł pies. W wyniku ataku miała zmasakrowaną rękę i groziło jej całkowite unieruchomienie jednego palca. Wielu chirurgów rozkładało bezradnie ręce i nie widziało szans na pomyślne leczenie. Po nowennie do Boboli znalazł się chirurg, który podjął się operacji i wszystko zakończyło się szczęśliwie. Palec wrócił do dawnej sprawności. To nie jedyna sytuacja, z której ratował nas Bobola – wspomina M. Zaremba. Podobne doświadczenia ma na swoim koncie B. Wylegała. Dzięki jego determinacji Boj-Wojtowicz podjął się trudu namalowania obrazu umęczonego przez kozaków jezuity. Wizerunek powstał po analizie antropologicznej czaszki świętego, którą malarz osobiście studiował w Narodowym Sanktuarium na Rakowieckiej w Warszawie. B. Wylegała jest jednocześnie jedynym świeckim kustoszem relikwii pierwszego stopnia św. Andrzeja Boboli. – Jak je dostaniesz, to masz wyraźny znak od św. Boboli, że masz o nim mówić i peregrynować z nim po całej Polsce – usłyszał od ks. Józefa Niżnika ze Strachocina, który widział zjawę św. Boboli.

Sięgnąć po Patrona

– Bobola, w którego kult się zaangażowaliśmy, jest cały eucharystyczny. Jest lustrem dla kapłanów, naczyniem dla całego Kościoła i tarczą dla Polski. Obraz, który kontemplujemy, rekolekcje, litania są po to, aby zrozumieć, że sami sobie nie poradzimy. Że atom miłości ukryty w sakramencie miłości jest dla nas kluczem do zwycięstwa pod sztandarem Chrystusa. Iskra ma wyjść z Polski. Pewnie Bobola i s. Faustyna – to ci, którzy mają pomóc ją wzniecić – konkluduje M. Zaremba. – Każdy Polak mógłby – bo nie chcę powiedzieć powinien – powierzyć św. Boboli wszystko to, co się ostatnio w naszym kraju dzieje. Widzimy, jaka idzie demoralizacja młodzieży, jaka idzie propozycja życia bez Boga dla dorosłych. To jest diabelska układanka skrojona przez demona dla Polski. W tej sytuacji wypada prosić św. Bobolę o wstawiennictwo, łaskę męstwa i odwagi, aby zadbać o to, co dla całej naszej społeczności przynosi dobre owoce – podkreśla ks. Piotr Bieniek SAC, proboszcz w bielskiej parafii św. Andrzeja Boboli.

2025-05-06 14:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cenne zabytki

Niedziela bielsko-żywiecka 8/2025, str. VI

[ TEMATY ]

diecezja bielsko‑żywiecka

Ks. Szymon Tracz

W Polsce tego rodzaju tkanin zachowało się tylko kilkanaście

W Polsce tego rodzaju tkanin zachowało się tylko kilkanaście

Jedyną w swoim rodzaju zachowaną w diecezji kapę procesyjną z ok. 1600 r. i inne cenne przedmioty, które powróciły z pracowni konserwatorskich można znów podziwiać starowiejskim Parafialnym Muzeum.

Kapa została poddana zabiegom konserwatorskim ze względu na zakurzenie powodujące niszczenie włókien i różne przetarcia. Wykonała je konserwatorka tkanin Barbara Kalfas, a zostały sfinansowane dzięki ofiarności parafian oraz dotacji województwa śląskiego. O tym, jak szata jest cenna, mówi proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża św., a zarazem diecezjalny konserwator zabytków i sztuki sakralnej ks. dr Szymon Tracz. Zauważa, że w Polsce tego rodzaju tkanin zachowało się tylko kilkanaście i są przechowywane w najważniejszych skarbcach dawnej Rzeczypospolitej. – Kapę uszyto z purpurowego i bardzo drogiego włoskiego aksamitu cyzelowanego oraz tkaniny półjedwabnej z 2. poł. XIX w. Taki aksamit kosztował w tamtych czasach równowartość kilku wsi. Jej brzegi oraz podziały obszyto złotymi galonami, a całość podszyto wtórną, czerwoną podszewką z płótna bawełnianego, którą podczas konserwacji wymieniono na nową, bardziej pasującą kolorystycznie do zabytkowych tkanin. Głównym motywem wzoru jest wazon z umieszczonymi weń mięsistymi łodygami ze stylizowanymi kwiatami i owocami granatu. Kompozycję na osi zamyka szyszka pinii ujęta w dwa lancetowate liście – opisuje kapę ks. Szymon Tracz. Dopowiada, że z pierwotnej wersji kapy z ok. 1600 r. pozostał jedynie włoski aksamit cyzelowany. Najprawdopodobniej pod koniec XIX w. dodano pas i kaptur z niebieskiej tkaniny lansowanej nitką złotą i broszowaną barwnymi jedwabiami i dodano złote galony.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej

[ TEMATY ]

Matka Boża

dzieciatko-jezus.blogspot.com

Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Wspomnienie Maryi Królowej zostało wprowadzone do kalendarza liturgicznego przez papieża Piusa XII encykliką Ad caeli Reginam (Do Królowej niebios), wydaną 11 października 1954 r., w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi.

Już w czasie Soboru Watykańskiego I w roku 1869 biskupi francuscy i hiszpańscy prosili o to święto. Pierwszy Krajowy Kongres Maryjny w Lyonie (1900) prośbę tę ponowił. Uczyniły to również międzynarodowe kongresy maryjne odbyte we Fryburgu (1902) i w Einsiedeln (1904). Od roku 1923 wyłonił się specjalny ruch pro regalitate Mariæ. Początkowo wspomnienie Maryi Królowej obchodzone było w dniu 31 maja, ale w wyniku posoborowej reformy kalendarza liturgicznego przesunięto je na oktawę uroczystości Wniebowzięcia Maryi - 22 sierpnia. To właśnie wydarzenie ukoronowania Maryi wspominamy w piątej tajemnicy chwalebnej różańca.
CZYTAJ DALEJ

W łańcuckim zamku koncerty „Jak u księżnej marszałkowej” z muzyką mistrzów

2025-08-22 16:37

[ TEMATY ]

Łańcut

zamek

koncerty

Wojciech Dudkiewicz

Łańcut. Jedna z najpiękniejszych rezydencji arystokratycznych w Polsce

Łańcut. Jedna z najpiękniejszych rezydencji arystokratycznych w Polsce

„Jak u księżnej marszałkowej” - pod takim tytułem w weekend w dawnej rezydencji Lubomirskich i Potockich w Łańcucie zabrzmią koncerty z muzyką mistrzów z XVII i XVIII w. Będzie to podróż do czasów księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej – zapraszają organizatorzy.

Izabela z Czartoryskich Lubomirska, żona marszałka wielkiego koronnego księcia Stanisława Lubomirskiego, chętnie i dużo podróżowała, bywając za granicą w teatrach, operach i na koncertach. To właśnie za jej czasów w zamek w Łańcucie, przekształcony przez nią w zespół pałacowo-parkowy, stał się jedną z najwspanialszych rezydencji magnackich w Polsce, kwitło życie muzyczne i teatralne, bywało wielu znakomitych gości, w tym najwybitniejsi muzycy, a koncerty odbywały się regularnie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję