Reklama

Wiara

Odejście, które jest darem

Zmartwychwstały Jezus wstąpił do nieba i przebywa po prawicy Ojca. Co ta prawda oznacza? Co objawia o Bogu, ale także co wnosi w życie ludzi wierzących?

Niedziela Ogólnopolska 22/2025, str. 14-15

[ TEMATY ]

wiara

Jezus

Grażyna Kołek

Bazylika Matki Bożej Różańcowej w Lourdes – Wniebowstąpienie Pańskie

Bazylika Matki Bożej Różańcowej
w Lourdes – Wniebowstąpienie Pańskie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W chrześcijańskim Credo znajdują się słowa mówiące o tym, że Chrystus wstąpił do nieba i zasiada po prawicy Ojca. Prawda ta ma swoje biblijne uzasadnienie. W Dziejach Apostolskich czytamy, że Jezus uniósł się w obecności Apostołów w górę i obłok zabrał im Go sprzed oczu (por. Dz 1, 9). Uczniowie zaś uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba (por. Dz 1, 10). Opis ten wskazuje, że Jezus, Bóg-Człowiek, dokonał tego swoją mocą, w chwili, którą On sam wybrał. Tym zasadniczo różni się wniebowstąpienie od wniebowzięcia. Również prawda o miejscu przebywania Jezusa została nam przekazana w Dziejach Apostolskich. Najpierw, w dniu Pięćdziesiątnicy, Piotr, głosząc dobrą nowinę, przywołuje fragment Psalmu 110.: „Siądź po prawicy mojej” (Dz 2, 34), i odnosi go do Chrystusa, a później Szczepan, tuż przed męczeńską śmiercią, wyznaje, że widzi „niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (Dz 7, 56).

Reklama

Każde wydarzenie z życia Jezusa Chrystusa odsłania prawdę o tym, kim On jest. To objawienie dokonuje się przez słowa oraz czyny. Wniebowstąpienie potwierdza, we właściwym dla tego misterium aspekcie, Bóstwo Jezusa oraz Jego panowanie nad światem. On sam unosi się i wstępuje do nieba, do swojego Ojca (por. J 20, 17). Tak jak wcześniej przeniknął mury Wieczernika (por. J 20, 19) czy pojawił się na drodze do Emaus i zniknął, gdy uczniowie Go rozpoznali (por. Łk 24, 31). Wstąpienie do nieba pokazuje także, że istnieje życie po śmierci oraz na czym ono polega. Jezus po wniebowstąpieniu przebywa po prawicy Boga Ojca. Niebo to nie miejsce, ale sposób bycia blisko Boga. Niebo to sam Bóg. Dlatego św. Paweł napisał: „Dla mnie (...) umrzeć to zysk” (Flp 1, 21). Warto też zauważyć, że Wniebowstąpienie jest realizacją obietnic Jezusa, który świadomie zapowiadał swój powrót do Ojca. To wszystko jest dobrą nowiną. Jezus jest Bogiem, zmartwychwstał i żyje, wstąpił do nieba, wypełnia swoje obietnice, a każde Jego słowo jest duchem i życiem (por. J 6, 63).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czym jednak jest wydarzenie Wniebowstąpienia dla człowieka żyjącego w XXI wieku? Czym jest ono dla mnie? Co wnosi do życia ludzi dzisiaj? Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pożyteczne jest dla was moje odejście” (J 16, 7). Mówił to w kontekście daru Ducha Świętego. „Jeżeli odejdę, to poślę Go do was” (tamże). Cechą Boga jest to, że cokolwiek czyni, zawsze jest to łaską, czyli darem dla człowieka. Co wobec tego jest pożytkiem wynikającym z Wniebowstąpienia Pańskiego? Po pierwsze, Jezus jako Dobry Pasterz przeciera ścieżkę, którą wcześniej czy później będzie mi dane kroczyć. Choćbym kroczył doliną śmierci, nie muszę się lękać, bo Ty jesteś ze mną (por. Ps 23, 4). Jezus przeszedł drogą przez śmierć do życia. Wstąpił do nieba i może powiedzieć każdemu człowiekowi: „Pójdź za Mną”. W chwili przejścia ścieżka ta będzie już przygotowana i będzie można przebyć ją z Jezusem. Intuicja ta znalazła swój wyraz w słowach modlitwy O mój Jezu, gdzie powtarzamy: „zaprowadź wszystkie dusze do nieba”. Drugim pożytkiem wydaje się jasne wskazanie celu życia człowieka. Ma ono zmierzać ku górze (por. Kol 3, 1), ku celowi, którym jest bycie z Chrystusem i Bogiem Ojcem. Nie jest to tylko obraz, przenośnia czy moralizująca idea. To realna rzeczywistość, która wydarzyła się w życiu Jezusa i ma się wydarzyć także w życiu wierzącego człowieka. Po trzecie, warto zauważyć, że Syn Boży, łączący naturę Boską i ludzką, dokonał wniebowstąpienia razem z wymiarem ludzkim. To objawia, że moja przyszłość, mimo że duchowa, będzie powiązana z moim ciałem, a szerzej – z człowieczeństwem. To jeszcze bardziej ukonkretnia wizję przyszłego życia, a dodatkowo ogranicza poczucie straty. Jest to również jeden z powodów szacunku, jaki ludzie wierzący mają wobec cielesności. To, co zostało ukochane przez Boga – napisał papież Franciszek – może być zbawione. Bóg wchodzi w relację miłości z osobą, a nie tylko z jakimś jej wymiarem czy aspektem. Czwartym darem Wniebowstąpienia jest zapowiedź Jezusa odkrywająca inny, niż dar Ducha, cel Jego odejścia. „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. (...) Idę przecież przygotować wam miejsce” (J 14, 2). W niebie czeka na człowieka atmosfera domu – atmosfera oczekiwania, przygotowania na przyjście, a w końcu także przyjęcia. Również ja jestem tam chciany. I co niezwykle ważne, to sam Jezus przygotuje nam „miejsce”. Moje bycie w niebie będzie dostosowane do mnie, wszak miłość Boga jest osobowa, liczy się konkretny człowiek. Miejsce przygotowane przez Jezusa będzie także szczególne, ponieważ każdy ma inną relację z Bogiem, inną jej głębię czy intensywność. Najważniejsze jednak jest to, że każde miejsce będzie zapewniać pełną radość i szczęście. Dlatego Wniebowstąpienie jest tak ważne w naszej wierze. Objawia cel naszego życia, ukonkretnia go i zapewnia o całkowitym panowaniu Boga, który wszystko przygotowuje i prowadzi. Zmierzamy do domu Ojca dzięki drodze, którą jest Jezus Chrystus – Pośrednik między Bogiem a ludźmi.

Do wielu łask wypływających z wydarzenia Wniebowstąpienia należy dodać jeszcze jedno niezwykłe zjawisko, być może najważniejsze dla życia ludzi wierzących – cud. Chociaż Jezus wstąpił do nieba, wciąż jest z nami, jak zapowiedział przed swoim odejściem: „Jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Jak to się dzieje? Duch Święty, którego posłał, sprawia Jego realną obecność w sakramentach, w prowadzeniu Kościoła, w oddziaływaniu przez słowo Boże. Jest to nowy sposób bycia Jezusa – błogosławieni są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli (por. J 20, 29) i nauczyli się oddawać cześć Bogu w duchu i prawdzie (por. J 4, 23). Zmartwychwstały odszedł, aby być jeszcze pełniej. Niezwykle interesującego porównania użył kard. Raniero Cantalamessa, tłumacząc tę prawdę. Według niego, z obecnością Jezusa po wniebowstąpieniu dzieje się podobnie jak podczas Mszy św., kiedy to najpierw widzimy Hostię św., adorujemy ją, klękamy, a później, gdy ją przyjmujemy, fizycznie znika sprzed naszych oczu. Jej zniknięcie jest jednak tylko środkiem do tego, aby być jeszcze bliżej człowieka, w głębokiej łączności i komunii. Dlatego można stwierdzić, że Wniebowstąpienie Pańskie intensyfikuje obecność Jezusa w historii zbawienia i jest powodem nie do smutku, ale do radości, ponieważ dzięki temu jest On zawsze z nami i dla nas.

Autor jest doktorem teologii dogmatycznej, członkiem Towarzystwa Teologów Dogmatyków, wykładowcą Ogólnopolskiej Szkoły Ewangelizatorów

2025-05-27 14:43

Oceń: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duchowa "(Od)nowa" czyli Kasperiańskie Dni Młodych

W dniach 25-28 lipca odbyły się Kasperiańskie Dni Młodych w Częstochowie organizowane przez Misjonarzy Krwi Chrystusa.

KDM czyli Kasperiańskie Dni Młodych odbywają się już od wielu lat, najpierw funkcjonujące jako Dzień Młodzieży, później, odpowiadając na potrzeby młodych ludzi przekształcono wydarzenie jednodniowe na kilkudniowe Kasperiańskie Dni Młodych.
CZYTAJ DALEJ

Czy Bóg nagrodzi nas za wierność?

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 24-25

[ TEMATY ]

wiara

Credo

Adobe Stock

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Jak przypomina nam Katechizm Kościoła Katolickiego, „Credo chrześcijańskie – wyznanie naszej wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego oraz w Jego stwórcze, zbawcze i uświęcające działanie – osiąga punkt kulminacyjny w głoszeniu zmartwychwstania umarłych na końcu czasów oraz życia wiecznego” (n. 988). Warto więc pomyśleć o naszym życiu i czekającej nagrodzie, którą – jak ufamy – otrzymamy. Będzie to nagroda nie za nasze dobre czyny, lecz za wierność, ciągle odnawianą, w naszej relacji z Bogiem. Kiedy Pan Bóg umieścił człowieka w raju, a ten odrzucił Jego projekt miłości, mógł On sprawić, aby Adam i Ewa nie mieli potomstwa. W ten sposób cały problem zostałby rozwiązany. Żyliby spokojnie i długo, a potem umarli i zniknęli w tej śmierci. Bóg jednak, z motywu nam nieznanego, nie chciał tak postąpić. Chciał, aby ludzie rozmnażali się i zaludniali ziemię, a po śmierci mogli wejść do wiecznej wspólnoty z Nim – do nieba. To pragnienie Boga nie oznaczało sytuacji przymusowej, lecz zakładało współdziałanie człowieka na mocy wolnej woli. Tak, aby człowiek, jeśli zechce, mógł uczynić użytek z łaski, którą Bóg nam daje, by iść do nieba. W tym darze wolnej woli jednego pewnie nigdy w tym życiu nie zrozumiemy: że Bóg stworzył nas wolnymi do tego stopnia, iż możemy również wybrać piekło. Nie wolno jednak zapomnieć, co podkreśla katechizm, że „Bóg nie przeznacza nikogo do piekła; dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia” (KKK 1037). Jak miłosierny ojciec z przypowieści pozwala nam, abyśmy z całkowitą wolnością wybrali taką drogę, jaką chcemy.
CZYTAJ DALEJ

Rzym usłyszał o Siostrach Katarzynkach Męczenniczkach

2025-10-10 18:56

[ TEMATY ]

Rzym

siostry katarzynki

Vatican News

W Rzymie zakończyła się dwudniowa międzynarodowa konferencja naukowa na temat „Beatyfikacja męczenniczek II wojny światowej, siostry Krzysztofy Klomfass i XIV Towarzyszek. Perspektywa historyczna, prawna i teologiczna”.

Konferencja na Wydziale Historii Kościoła i Dziedzictwa Kulturowego Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie odbyła się po raz drugi. - Bardzo się cieszę, że po ponad półtora roku w tym samym miejscu kończymy pewną drogę, którą rozpoczęliśmy na Gregorianie razem z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w maju ubiegłego roku, kiedy zebraliśmy się wokół kardynała Stanisława Hozjusza. Teraz gromadzimy się wokół Sióstr Męczenniczek, sióstr świętej Katarzyny, błogosławionych Krzysztofem Klomfass i jej XIV Towarzyszek. Bardzo się cieszę, że ma to miejsce na Gregorianie. Zrobiliśmy bardzo ładną drogę w towarzystwie tych sióstr, bardzo ładną drogę duchową i intelektualną. Także bardzo się cieszę, że też Gregoriana jest w to zaangażowana, że jest zaangażowany Papieski Komitet Nauk Historycznych i bardzo się cieszę, że te siostry zaczynają być znane w Rzymie, a z Rzymu będą znane na całym świecie - mówi ks. Marek Inglot, przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję