Jubileusz stał się okazją do wspólnej modlitwy. Podczas Mszy św. w archikatedrze lubelskiej abp Sta-nisław Budzik dziękował Bogu za chór, który jest „dziełem ważnym dla Kościoła, dla piękna Liturgii, dla budowania wspólnoty, dla wznoszenia myśli ku Bogu”. Jak to zostało przypomniane, chór został powołany do istnienia przez metropolitę lubelskiego 23 maja 2015 r., w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego, z siedzibą przy parafii Matki Bożej Różańcowej – sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej w Lublinie.
– Patronat Ducha Świętego i atmosfera sanktuarium okazały się bardzo owocne. Dla sukcesu chóru ważny był także wymiar ludzki: zapał młodych chórzystów i rodziców oraz życzliwość proboszczów, a także współpraca muzyków i wielkie zaangażowanie oraz talenty pierwszego dyrygenta ks. Attili Hontiego; żałujemy, że wybrał inną drogę i modlimy się za niego – powiedział abp Budzik. – Przed 10 laty wyraziłem nadzieję, że chór swoją działalnością muzyczną będzie się przyczyniał do pomnażania chwały Bożej przez udział w nabożeństwach, do rozwijania kultury muzycznej na terenie archidiecezji lubelskiej, a także do pogłębiania duchowo-religijnej formacji członków zespołu śpiewaczego. Cieszymy się, że chór idzie dalej tą drogą pod przewodnictwem dyrygent Agnieszki Tyrawskiej i asystenta kościelnego ks. Tomasza Lisieckiego – podkreślił ksiądz arcybiskup. Gratulując zespołowi wielu osiągnięć, życzył, by chórzyści nie żałowali trudu, bo ich wierność i systematyczność rodzi piękno i kształtuje ducha. – Nie zrażajcie się trudnościami, one są wpisane w każde ludzkie dzieło i w każde ludzkie życie. Droga bez trudu prowadzi donikąd – powiedział. Parafrazując św. Augustyna, abp Stanisław Budzik życzył, by chórzyści „śpiewali Panu pieśń nową, śpiewali ją głosem, sercem i życiem”.
Mikołaj Bogusz z Wilczopola śpiewa w chórze od kilku lat. – Kiedy byłem w 7 klasie szkoły podstawowej, do chóru zaprosił mnie ks. Honti. Zaintrygowało mnie, że jest to chór męski, w którego repertuarze jest śpiew liturgiczny. Spróbowałem i śpiewam do dzisiaj – dzieli się tegoroczny maturzysta. Jak podkreśla, największą wartością chóru jest śpiew na chwałę Boga, ale też doświadczenie piękna Eucharystii i wspólnoty. – Cieszę się, że śpiewem pomagamy ludziom modlić się i odkrywać głębię wiary, głębię Eucharystii – mówi młody mężczyzna. Zwraca uwagę, że łacińskie śpiewy, wykonywane często w wielogłosie, są nie tylko piękne, ale przede wszystkim prowokują osobiste pytania o Chrystusa i Kościół. Agnieszka Tyrawska, obecna dyrygentka, podkreśla, że największą siłą chóru jest młodość i dźwięczne głosy, które sięgają nieba. – Praca daje mi wiele radości. Chociaż tematyka wykonywanych przez nas utworów jest poważna, nie można ich śpiewać będąc smutnym. Liturgiczne pieśni niosą nadzieję i radość, co staramy się przekazywać, śpiewając w czasie Mszy św. i podczas koncertów – mówi Agnieszka Tyrawska.
Pomóż w rozwoju naszego portalu