Kapłan od kilku lat zgłębia postać św. Maksymiliana Kolbego, a od roku prowadzi multimedialną kronikę. – W 2022 r. odbyło się Miasteczko Ojcowskie w Gubinie, w którym m.in. dotknęliśmy historii pobytu o. Maksymiliana w obozie jenieckim Amtitz (dzisiejsze Gębice). Ku memu zdziwieniu, od tamtego momentu, na początku księża z dekanatu, a później diecezji, zaczęli mnie zapraszać na rekolekcje, konferencje, pielgrzymki w duchu o. Maksymiliana. Proszono mnie, abym pomógł ściągnąć do parafii jego relikwie i je wprowadził. Te wszystkie wydarzenia utrwalałem na zdjęciach. W związku z tym, że przychodziły różne natchnienia i pomysły związane z Gębicami i o. Maksymilianem, zaczęliśmy tworzyć materialne pamiątki tj. różne obrazki, książeczki, mapę, medal jubileuszowy itp. Coraz częściej byłem proszony przez zorganizowane grupy, abym ich oprowadził po szlaku obozowym i opowiedział historię tego miejsca. To wszystko dokumentowałem zdjęciami – wyjaśnia ks. Piotr Wadowski.
Reklama
– W ubiegłym roku dziekan dekanatu Gubin ks. Andrzej Fiołka, mój proboszcz z parafii Trójcy Świętej w Gubinie, poprosił mnie, abym to wszystko zebrał i zrobił kronikę, bo to jest ważny akcent kultu o. Maksymiliana dla całego dekanatu. Stąd decyzja, żeby te wszystkie materiały jakoś uporządkować – dodaje. Jak mówi, kronika na razie jest robiona w formie prezentacji multimedialnej. Po kolei zapisuje dane wydarzenie lub realizowany projekt dotyczący o. Maksymiliana w Gębicach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na pytanie, czy kronikę będzie można gdzieś zobaczyć, czy raczej jest ona skierowana do węższego grona odbiorców odpowiada: – Myśl, która od początku mi towarzyszyła, że ma to być dokument kultu, więc będzie ona raczej przeznaczona do dokumentacji księdza dziekana, ale możliwe, że umieścimy ją w formie prezentacji na stronie maksymilian-misja47.pl – wyjaśnia ks. Wadowski.
– Tyle rzeczy wydarzyło się zaledwie w 3 lata i widzę w tym wyraźnie palec Boży, choć wielu rzeczy nie rozumiem. Każde opisane wydarzenie, zrealizowany pomysł to kolejny element puzzli, który ukazuje fragment jakiegoś większego obrazu, który jest realizowany przez o. Maksymiliana w Ojczyźnie. To nie tylko Gębice, ale także inne miejsca są budzone, gdzie on był, np. Ostrzeszów, Harmęże. Kronikę prowadzę sam, bo nie wymaga to wiele czasu. Nie jest to jakieś dzieło, ale proste spisywanie faktów w formie zdjęć, które daje radość obserwowania i odkrywania Bożego prowadzenia – podsumowuje ks. Piotr Wadowski.