Gospodarzami uroczystości byli wójt gminy Stanisław Gorajczyk, reprezentowany przez wicewójta Marka Szymańskiego oraz ks. Leszek Kołczyk – proboszcz sułoszowskiej parafii i diecezjalny duszpasterz rolników, który odprawił Mszę św. w intencji rolników, sadowników, pszczelarzy i wszystkich pracujących na roli.
Polski chleb najlepszy
Kazanie wygłosił ks. Marcin Zbanuch, wikariusz parafii. – Piękne, ręcznie robione wieńce są wyrazem ogromnej wdzięczności. Te wieńce, które wykonaliście, wymagały wielu dni pracy, wielkiego wysiłku, a może nawet niejednej nieprzespanej nocy. Są symbolem waszej wdzięczności Bogu – podkreślił kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Następnie przeszedł do tematu chleba, przypominając, że bez pracy rolników nie byłoby tego podstawowego pokarmu, który jednoczy rodziny. – Za każdym razem, kiedy mam możliwość wyjazdu w inne strony świata, zabieram ze sobą bochenek chleba, przynajmniej na pierwsze dni. Mogą być wspaniałe potrawy, ale takiego chleba, jak w Polsce, nie ma nigdzie – dodał.
Reklama
Kapłan zaznaczył, że oprócz wdzięczności Bogu rolnicy powinni także umieć dziękować sobie nawzajem za trud codziennej pracy. – Musimy podziękować sobie samym za waszą pracę – w skwarze, w deszczu, w ciągłym martwieniu się, jaka będzie pogoda: czy będzie mokro, czy sucho, czy spadnie grad, czy nie zabraknie deszczu na wiosnę – mówił. Przywołał również anegdotę ze spotkania z gospodarzem z zagranicy, który znał Sułoszową dzięki handlowi ziemniakami. – To pokazuje, że Sułoszowa jest znana nie tylko z pięknych widoków, ale także z ciężkiej pracy jej mieszkańców – podkreślił.
W obronie polskiego rolnika
Ksiądz Zbanuch zwrócił też uwagę na wyzwania stojące przed rolnikami. – Zdarza się, że trafia do nas produkcja z krajów, gdzie panuje bieda i głód, a jednak żywność opuszcza tamte tereny i płynie do Europy – często jest wątpliwej jakości. Wy natomiast wciąż dostarczacie produkty dobre, zdrowe, przetwory smaczne i cenione w Polsce i za granicą – podkreślił.
Na zakończenie homilii złożył życzenia. – Chcę wam życzyć obfitego Bożego błogosławieństwa i tego, aby polski naród cieszył się sobą, a władze potrafiły stanąć w obronie polskiego rolnictwa, gospodarki i żywności, nie zdradzając nas wobec obcych – podsumował.
Starostami tegorocznych dożynek byli Bożena i Marek Dziedzic, którzy prowadzą niewielkie gospodarstwo rolne w sołectwie Wielmorza. Specjalizują się w uprawie zbóż i ziemniaków, a na swoich polach hodują przede wszystkim pszenicę, jęczmień i owies. Państwo Dziedzicowie wychowują dwoje dzieci – syna i córkę – którzy mogą w przyszłości przejąć rodzinne tradycje. Na uroczystość przywieźli świeżo upieczony chleb z tegorocznych zbiorów i przekazali go organizatorom, zgodnie z polskim zwyczajem.
Głos biskupa o pracy i pokoju
Reklama
Po Mszy św. głos zabrał bp Artur Ważny. Podkreślił, że uczciwa praca – a w szczególności praca rolników – uczy pokory i otwiera na Boże błogosławieństwo. – Praca rolników, a w ogóle każda uczciwa, rzetelna praca, pokazuje nam, że to jest jak przechodzenie przez bramę, w której egoizm i kłamstwo nie mają miejsca. Trzeba je zostawić za drzwiami, aby móc wejść dalej – do domu, gdzie Bóg przyjmuje tych, którzy potrafią składać dary i podejmować wysiłek, aby potem cieszyć się błogosławieństwem – zaznaczył.
Następnie podziękował uczestnikom za ich obecność i przypomniał, że człowiek nie może samodzielnie zmieniać świata na lepsze. – Dziękuję wam, że przychodzicie do świątyni, aby dać wyraz prawdzie, iż bez Boga nie jesteśmy w stanie zmieniać świata na lepsze. Można go zmieniać – ale jedynie na gorsze – powiedział.
Biskup odniósł się także do aktualnej sytuacji geopolitycznej. – Dzisiaj, kiedy widzimy, co dzieje się na świecie, jak pokój światowy jest zagrożony, to świadczy to jeszcze mocniej o potrzebie modlitwy o pokój, zwłaszcza gdy wybuchła wojna na Ukrainie. Może przyzwyczailiśmy się już do tego, ale to wciąż realny problem. Pokój jest możliwy tylko dzięki Panu Bogu – zaznaczył.
Hierarcha ostrzegł również przed fałszywym rozumieniem pokoju. – Jeśli źle rozumiemy pokój, a tak też może być – bo wszyscy się powołują na Boga, ale rozumieją Go po swojemu – to pojawia się zagrożenie, że będą chcieli wejść szeroką bramą i zagarnąć po drodze wszystko – przestrzegał. Biskup podkreślił, że fundamentem pokoju jest sprawiedliwość. – Kościół naucza, że pokój jest owocem sprawiedliwości. Jeśli pokój ma nastąpić na świecie, to właśnie jako jej owoc. To brak sprawiedliwości – krzywda, niesprawiedliwe traktowanie i kryzysy – rodzą wojny i przemoc, także w naszym codziennym życiu: w rodzinach czy sąsiedztwie – przypomniał.
Reklama
Zwrócił również uwagę na znaczenie codziennych relacji w budowaniu zgody. – Pokój w domu, między sąsiadami, w parafii, we wspólnocie samorządowej – gdziekolwiek jesteśmy: w straży czy w kołach gospodyń wiejskich jest wtedy, gdy panuje sprawiedliwość, kiedy wzajemnie się szanujemy i dbamy o nasze relacje – podsumował.
Na zakończenie wyraził radość ze wspólnego świętowania. – Cieszę się, że mogę, przynajmniej na ten moment, być tutaj z wami. Niech Bóg błogosławi was i waszą pracę, a to, co przynosicie, niech stanie się owocem Jego działania – powiedział biskup, zawierzając zgromadzonych Bożej opiece.
Goście dożynek
W tradycyjnej uroczystości dziękczynienia za plony uczestniczyli m.in.: Elżbieta Duda – poseł na Sejm RP; Beata Dziedzic – wicedyrektor Wydziału Spraw Cudzoziemców Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, przedstawiciel wojewody Krzysztofa Jana Klęczara; Wojciech Pałka – sekretarz województwa małopolskiego, reprezentujący marszałka Łukasza Smółkę; Małgorzata Szostak i Grzegorz Małodobry – radni Sejmiku Województwa Małopolskiego; Wojciech Pogan – wicestarosta krakowski; Adam Goraj – przewodniczący Rady Gminy Sułoszowa, a także radni powiatu krakowskiego.