Reklama

Świat

RPA: beatyfikacja pierwszego rodzimego męczennika, który zwalczał czary

W mieście Tshitanini w prowincji Limpopo na północy Republiki Południowej Afryki odbyła się 13 września beatyfikacja Benedykta Samuela Tshimangadzo Daswy - świeckiego katolika, nauczyciela, zamęczonego w 1990 za to, że sprzeciwiał się i zwalczał wiarę w czary. Jest on pierwszym błogosławionym w RPA. Obecny na uroczystości prezydent tego kraju Jacob Zuma określił ją jako wydarzenie niezwykle ważne nie tylko dla RPA, lecz dla całej Afryki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ceremonia odbyła się w prowincji, w której urodził się i niedaleko od miejsca, gdzie zginął nowy błogosławiony. Uczestniczyła w nich rodzina błogosławionego, w tym jego matka.

Urodzony 16 czerwca 1946 Benedykt Daswa został katolikiem w wieku 17 lat, a za swoje motto życiowe obrał słowa "Ora et labora" (Módl się i pracuj). Był nauczycielem i dyrektorem szkoły podstawowej, a swoją pracę traktował jako powołanie. Wielokrotnie zachęcał rodziców, aby posyłali dzieci do szkoły, ponieważ wielu miejscowych mieszkańców nie uważało wykształcenie za rzecz konieczną w życiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W 1980 poślubił Shadi Evelyn Monyai, z którą już dwa lata wcześniej zawarł związek cywilny, ale ponieważ nie była ona jeszcze wtedy katoliczką, musiał poczekać, aż przyjmie ona chrzest. Benedykt bardzo kochał swoją żonę i często wspierał ją w pracach domowych, co w owym czasie również było czymś niezwykłym, gdyż mężczyźni rzadko wykonywali prace „kobiece”. Był ojcem 8 dzieci, o których wychowanie bardzo się troszczył.

Aktywnie uczestniczył w życiu parafii, prowadził modlitwy, gdy nie było kapłana oraz pomagał budować kościoły. Zdecydowanie sprzeciwiał się rozpowszechnionym wśród miejscowej ludności praktykom magicznym, podkreślając, że nierzadko prowadzą one do zabijania niewinnych ludzi, oskarżonych o rzucanie czarów na innych. Potępiał też noszenie amuletów i talizmanów, mających chronić przed złem. Już w 1976 roku odszedł z klubu piłkarskiego, który sam założył, gdy zawodnicy po kilku przegranych meczach poprosili o pomoc czarownika.

W 1990 r. jego rodzinne strony nawiedziły silne burze, co przypisano działaniom czarowników, a od uderzenia pioruna wybuchł pożar, który ogarnął wiele chat. Miejscowi mieszkańcy, w większości analfabeci, uznali to za zjawisko nadprzyrodzone i szukali winnego. Starszyzna postanowiła zasięgnąć rady "uzdrowiciela”, a jego usługę mieli opłacić wszyscy mieszkańcy wioski. Benedykt odmówił, wyjaśniając zarazem, że błyskawice są zjawiskiem przyrodniczym i dodał, że wiara w Chrystusa nie zezwala na takie praktyki.

Reklama

Rozwścieczeni mieszkańcy urządzili zasadzkę na jego samochód. Zdołał uciec i schronił się w mieszkaniu sąsiadki, ale po kilku godzinach, nie chcąc narażać jej na niebezpieczeństwo, wyszedł do swych prześladowców, którzy zamordowali go, bijąc kijami, oblewając wrzątkiem i krzycząc: „Zobaczymy, czy jego Bóg przyjdzie mu na pomoc”. Rodzina Benedykta wybaczyła zabójcom, ale niektórzy z ich krewnych nie są zadowoleni z beatyfikacji, ponieważ uważają, że rzuca ona cień na honor ich rodzin.

Miejscowy ordynariusz Joao Rodrigues powiedział do tysięcy pielgrzymów zebranych na uroczystości, że odwaga Benedykta i jego wierność katolickiej wierze są wzorem dla wszystkich Afrykańczyków. Jest on bohaterem dla wszystkich chrześcijan w Afryce i na całym świecie, którzy walczą o wyzwolenie się ze zniewolenia magią – podkreślił biskup.

Do dzisiejszej beatyfikacji nawiązał też w swych pozdrowieniach po modlitwie Anioł Pański papież Franciszek. Życzył, aby świadectwo bł. Benedykta "pomaga zwłaszcza rodzinom szerzyć prawdę i miłość Chrystusa". "A jego świadectwo łączy się ze świadectwem wielu naszych braci i sióstr, młodych, starszych, dzieci, prześladowanych, wypędzonych, zabitych z powodu wyznawania Jezusa Chrystusa. Tym wszystkim męczennikom, Samuelowi Benedyktowi Daswa dziękujemy za ich świadectwo i prosimy, aby za nami orędowali" - dodał Ojciec Święty.

2015-09-13 18:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: beatyfikacja 522 ofiar wojny domowej

[ TEMATY ]

błogosławiony

Hiszpania

Małgorzata Cichoń

Niech męczennicy przyczyniają się do tego, abyśmy byli chrześcijanami konkretnymi a nie tylko malowanymi, chrześcijanami czynów a nie słów - zaapelował Franciszek w przesłaniu do uczestników dzisiejszej beatyfikacji 522 ofiar wojny domowej w Hiszpanii z lat 1936-39. Była to największa grupa ofiar tamtej wojny, wyniesionych na ołtarze w czasie jednej uroczystości, a zarazem jedna z największych beatyfikacji i kanonizacji w dziejach Kościoła. Odbyła się ona 13 października w Tarragonie z działem ponad 120 kardynałów i biskupów z Hiszpanii i zagranicy, przeszło 1300 kapłanów diecezjalnych i zakonnych oraz ok. 40 tys. wiernych. Mszy św. i obrzędowi beatyfikacji przewodniczył w imieniu Ojca Świętego prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie jest drogą Chrystusa ku pełni objawienia

2024-05-12 16:20

Magdalena Lewandowska

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Wniebowstąpienie Jezusa nie oznacza Jego oddalenia – napisał na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji kard. Robert Sarah.

Na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji Eucharystii we wrocławskiej katedrze przewodniczył bp Maciej Małyga. Z powodów zdrowotnych nie przyjechał kard. Robert Sarah, ale wierni usłyszeli jego homilię i rozesłanie napisane specjalnie na tę okazję. Odczytał je ks. Piotr Wiśniowski z telewizji EWTN.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję