Reklama

Historia

Brama do Polski

Zaślubiny Polski z morzem były jednym z największych sukcesów pokolenia Niepodległości. Nie byłoby tego jednak bez powrotu Polski na mapę świata.

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 30-31

[ TEMATY ]

historia

Zdjęcia: commons.wikimedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tu chciałbym spocząć i strzec nawet po śmierci tej bramy Polski na szeroki świat”.Takimi słowami miał się żegnać pochowany na cmentarzu oksywskim w 1923 r., przy najstarszej gdyńskiej świątyni, „król Kaszubów”, niezłomny orędownik polskości Pomorza oraz włączenia go do odradzającego się państwa polskiego Antoni Abraham.

Reklama

Walka o powrót Polski nad Bałtyk była długa. Pomorze Gdańskie od 1772 r., tj. od pierwszego rozbioru, było pod panowaniem pruskim – Gdańsk od 1793 r. Według oficjalnych danych, na początku XX wieku w Prusach Zachodnich (nazwa niemiecka) Polacy stanowili ok. 35% ludności. Była to głównie chłopska ludność kaszubska, na wybrzeżu rybacka, mówiąca swoim kaszubskim językiem i wyznająca katolicyzm, często pracująca u Niemców, których nazywała „lutrami”. W rodzinach, nierzadko mieszanych, widać było podziały na tle identyfikacji narodowej. Dwaj synowie Antoniego Abrahama, nazywanego „królem Kaszubów”, czuli się Niemcami, matka Wiktora Kulerskiego, znanego później polskiego aktywisty na tym terenie, wydawcy Gazety Grudziądzkiej, była Niemką, a ojciec, choć Polak, był niemieckim nauczycielem nietolerującym polskości swego syna. Dlatego kiedy znalazł napisany przezeń antyniemiecki wiersz, wyrzekł się go i wyrzucił z domu. Polskie rodziny ziemiańskie należały tu do mniejszości, gdyż dominowała szlachta pruska. Ważnym ośrodkiem polskości był Kościół katolicki, zwalczany przez kanclerza Niemiec Ottona von Bismarcka. Na Pomorzu wychodziły polskie czasopisma, działały polskie wydawnictwa, stowarzyszenia, a niektórzy rodacy brali udział w wyborach do niemieckich parlamentów. Zdobywając mandaty, tworzyli w nich mało liczne koła polskie. Aktywni na rzecz polskości rodacy musieli liczyć się z represjami. Wspomniany Abraham miał 40 procesów sądowych. Potęga państwa niemieckiego i kultury niemieckiej wydawały się niepodważalnymi fundamentami przynależności tych ziem do Rzeszy Niemieckiej w przyszłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sen o polskim morzu

Dlatego w drugiej połowie XIX wieku problem przyszłości ziem zaboru pruskiego, poddanych bezwzględnej germanizacji, nie dominował w szerszej świadomości społecznej, w tym wśród polskiej elity. Jeden z ojców założycieli obozu narodowego – Jan Ludwik Popławski już w 1887 r. napisał: „Wolny dostęp do morza, posiadanie całkowicie głównej arterii wodnej kraju – Wisły to warunki konieczne dla istnienia naszego narodu”. Przenikliwy kanclerz Niemiec przepowiadał, że jeżeli powstanie jakiekolwiek państwo polskie, to Polacy upomną się o te ziemie, które stanowią jedną z podstaw potęgi Prus. Dlatego na początku nowego wieku lider Narodowej Demokracji Roman Dmowski nie miał złudzeń, że „interesy Prusaków (...) na pobrzeżu bałtyckim nie pozwolą im ustać w walce z nami”. Dodawał przy tym kategorycznie, że „ziemie zaboru pruskiego stanowią najważniejsze terytorium narodowe, bez którego niemożliwe byłoby w przyszłości samoistne państwo polskie”.

Reklama

W czasie I wojny światowej elity państw centralnych, chcąc zdobyć polskie „mięso armatnie”, ogłosiły 5 listopada 1916 r. akt zapowiadający powstanie samodzielnego państwa polskiego, ale o ziemiach zaboru pruskiego nie było w nim mowy. Dlatego działający już wówczas na Zachodzie Dmowski oceniał krok Niemców jako projekt kolejnego „podziału” ziem polskich oraz „próbę dzielenia sił narodu polskiego, skazującą to przyszłe państwo na niemoc i czyniącą je narzędziem swojej polityki”. W marcu 1917 r., a więc w okresie, kiedy losy wojny nie były przesądzone, pisał w memoriale o terytorium przyszłego państwa polskiego adresowanym do brytyjskiego sekretarza stanu Arthura Balfoura, że do Polski powinna należeć tzw. Polska niemiecka, czyli ziemie zaboru pruskiego, włącznie z Gdańskiem. W sukurs Dmowskiemu przyszli polscy posłowie z Koła Polskiego w parlamencie austriackim (w tym Wincenty Witos), którzy w maju 1917 r. uchwalili rezolucję, w której czytamy: „Jedynym dążeniem narodu polskiego jest odzyskanie niepodległej, zjednoczonej Polski z dostępem do morza”. Pod wpływem Ignacego Jana Paderewskiego problem polskiego morza znalazł swoje odbicie w 13. punkcie orędzia prezydenta Thomasa Woodrowa Wilsona z początków 1918 r.

Pod koniec wojny, kiedy klęska Niemiec stawała się coraz bardziej realna, rosła w polskich elitach świadomość wagi zjednoczenia wszystkich ziem, w tym zaboru pruskiego. W odezwie – emancypującej się spod wpływów Berlina – Rady Regencyjnej z 7 października znajdował się postulat zjednoczenia „wszystkich ziem polskich z dostępem do morza”. Poseł do niemieckiego Reichstagu Wojciech Korfanty w ostatnim swym przemówieniu wygłoszonym 25 października 1918 r. powiedział: „Panowie posłowie, nie żądamy ani piędzi niemieckiej ziemi. (...) żądamy jednej, składającej się z trzech części Polski z dostępem do morza. W Prusach Zachodnich lewy brzeg Wisły aż po półwysep Hel jest zamieszkiwany przez ludność bez wątpienia polską”. Z ław niemieckich padały słowa „Hańba!”, a w polskich panował aplauz. Na argument niemieckiego posła, że „owi” Polacy mówią po niemiecku, Korfanty odparł, że Irlandczycy mówią po angielsku, a Alzatczycy po niemiecku, ale „nikt rozsądny nie będzie przecież z tego powodu twierdzić, że Irlandczycy czy Alzatczycy nie istnieją”.

Bój w Wersalu

O przyszłości Pomorza Gdańskiego miały zdecydować mocarstwa na konferencji pokojowej w Paryżu. Polskie postulaty w tej kwestii przedstawił na konferencji Dmowski. Powołując się na argumenty historyczne i zapewnienie „rzeczywistej niezależności” od Niemiec, optował za włączeniem Prus Zachodnich wraz z Gdańskiem, co spotkało się z akceptacją Komisji Cambona, zajmującej się przygotowaniem rozstrzygnięć w sprawie przyszłej granicy polsko-niemieckiej. Dla poparcia polskich postulatów zorganizowano delegacje przedstawicieli ludności kaszubskiej, która miała przekonać o polskości tych obszarów. Wyznaczono czterech delegatów, ale jedynie dwóm udało się przemknąć przez granice pilnowane przez Niemców. Jednym z nich był Abraham. Kaszubi przywieźli ze sobą cztery roczniki pisma Gryf oraz książkę telefoniczną Gdańska z 1914 r., w której widniało ponad 10 tys. nazwisk kończących się na -ski lub -icz. „Król Kaszubów” miał powiedzieć politykom zachodnim: „Pomorza to nam ani kusy purtk (po kaszubsku: diabeł) nie odbierze”. Niestety, niechętne stanowisko premiera Wielkiej Brytanii Davida Lloyda George’a w sprawie Gdańska, argumentowane przewagą ludności niemieckiej w mieście oraz sceptyczną oceną możliwości odrodzonej Polski wobec ziem z przewagą niemiecką, okazało się rozstrzygające w tej sprawie. Mimo że Gdańsk pozostał poza granicami Polski, w opinii Dmowskiego był to sukces, gdyż miasto było „już nieodwołalnie nasze”, a znalazło się w tekście traktatu wersalskiego z 28 czerwca 1919 r.

Zaślubiny z ojczyzną

Na początku 1920 r. odradzająca się Polska przystąpiła do objęcia Pomorza polską władzą. Na czele wojsk polskich, które wkroczyły na Pomorze, stał gen. Józef Haller. Kulminacyjnym momentem uroczystości był akt „zaślubin Polski z morzem”. Odbyło się to 10 lutego w Pucku, w jedynym porcie morskim posiadanym wówczas przez Polskę. Obok przedstawicieli polskich władz i delegacji z Zachodu w uroczystościach wzięła także udział miejscowa ludność. Nie zabrakło też „króla Kaszub” – Abrahama. Tak wspominał tę podniosłą chwilę dowódca Armii Błękitnej: „Po Mszy św., przy salutach armatnich i odegraniu hymnu polskiego, morska bandera polska wzniosła się na maszt. (...) Stojąc pod banderą, oświadczyłem (...), żeśmy wrócili nad morze i Rzeczpospolita Polska staje się znów władczynią na swoim Bałtyku, na znak czego (...) – rzucam w morze pierścień ofiarowany przez polską ludność Gdańska”.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapal Światło Wolności

[ TEMATY ]

historia

stan wojenny

L.C.Nottaasen / Foter.com / CC BY

Instytut Pamięci Narodowej uczci ofiary stanu wojennego w 36. rocznicę jego wprowadzenia

Jak co roku na 13 grudnia – rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego – Instytut Pamięci Narodowej przygotował wiele wydarzeń w całym kraju, których celem jest przypomnienie dramatycznych skutków decyzji władz komunistycznych sprzed 36 lat. Poprzez kampanię społeczną „Zapal Światło Wolności” IPN pragnie uczcić wszystkie ofiary stanu wojennego.
CZYTAJ DALEJ

„Katarzyna Adwent zaczyna” - wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Aleksandryjska

Wikipedia

25 listopada Kościół wspomina w liturgii świętą Katarzynę Aleksandryjską, dziewicę i męczennicę. Katarzyna żyła w IV wieku w Egipcie. Według przekazów, była córką króla Aleksandrii. Wyróżniała się nieprzeciętną inteligencją, ale i nadmierną dumą. Przypadek zrządził, że po śmierci rodziców na swojej drodze spotkała pustelnika, od którego usłyszała o Jezusie. To spotkanie pozostawiło trwały ślad w jej życiu, bowiem postanowiła zostać chrześcijanką.

O jej życiu wiemy głównie z przekazów i legend. Jedna z nich mówi, że podczas święta ofiarnego dla jednego z rzymskich bóstw swoją elokwencją wprawiła w zakłopotanie cesarza Maksencjusza. Zdenerwowany cesarz kazał wezwać na dwór 50 filozofów i mistrzów retoryki, aby ci dyskutowali z młodą chrześcijanką na temat religii bóstw rzymskich i chrześcijaństwa. Legenda mówi, że Katarzyna z takim mistrzostwem i w tak przekonywujący sposób zaprzeczała argumentom mędrców, że w efekcie wszyscy przeszli na chrześcijaństwo.
CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: to była wielka łaska być pasterzem Kościoła krakowskiego

2025-11-26 13:52

[ TEMATY ]

pasterz

abp Marek Jędraszewski

wielka łaska

Kościół krakowski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

To była wielka łaska być pasterzem Kościoła krakowskiego. Jestem wdzięczny Bogu za przykład wiary ludzi, którzy tu mieszkają – powiedział abp Marek Jędraszewski po ogłoszeniu decyzji papieża, że nowym metropolitą krakowskim będzie kard. Grzegorz Ryś.

Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała w środę, że papież Leon XIV mianował nowym metropolitą krakowskim dotychczasowego metropolitę łódzkiego kard. Grzegorza Rysia. Do czasu kanonicznego objęcia przez niego urzędu administratorem apostolskim w Krakowie będzie abp Jędraszewski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję