W pierwszej połowie lipca 40-osobowa grupa dzieci z parafii pw. Zesłania Ducha Świętego w Lindowie wyjechała na 5-dniowy wypoczynek do Domu Rekolekcyjnego "Święta Puszcza"w Olsztynie.
Dyrektor ks. dr Dariusz Nowak okazał wielką życzliwość i wsparcie umożliwiające lindowskim dzieciom pobyt w pięknym ośrodku, u podnóża olsztyńskiego zamku. Ks. Antoni
Arkit, z myślą o wszystkich dzieciach zwrócił się do instytucji, które wspomogły finansowo i materialnie planowany wypoczynek.
- Serdecznie dziękuję Urzędowi Gminy Lipie, dyrektorowi ośrodka ks. dr. Dariuszowi Nowakowi i firmie "Delic-Pol"z Lindowa za okazane wsparcie i przychylność. Myślę,
że radość dzieci i zadowolenie ich rodziców jest najlepszą formą wdzięczności dla "ludzi otwartego serca" - mówi ks. Antoni.
Pobyt w Olsztynie uatrakcyjnił dzieciom wakacje, które zazwyczaj spędzają w swojej miejscowości. Dzieci pod troskliwym okiem wychowawców każdego dnia odbywały wycieczki autokarowe
lub piesze po bliższej i dalszej okolicy. Odwiedziły Ogrodzieniec, sanktuaria w Gidlach, Leśniowie, Mstowie, Świętej Annie oraz Złoty Potok i inne ciekawe miejsca na trasie
turystycznej Jury Krakowsko-Częstochowskiej. W wolnych chwilach bawiły się na dyskotece, przy ognisku oraz podczas sportowych rywalizacji. Towarzyszyli im często sympatyczni harcerze z Pilawy
k. Warszawy. Każdego dnia smaczne posiłki opromienione uśmiechem i dobrym słowem przygotowywały Siostry Nazaretanki. Pobyt w "Świętej Puszczy" - oazie spokoju tak oceniły dzieci
w reklamie quizowej: "... ośrodek położony jest w przepięknej okolicy, można tu w ciszy pomodlić się, pograć w piłkę, dobrze zjeść i wypocząć".
Z tak zorganizowanego wypoczynku zadowoleni są również rodzice.
- Moje dziecko jest szczęśliwe, że mogło wyjechać i tak dużo zobaczyć. Poczuło się bardzo ważne i samodzielne. Porównując inne oferty wakacyjne dla dzieci ta była najlepsza pod
względem finansowym i programowym. Moje dziecko już dziś marzy o następnym wyjeździe z księdzem. Jedynym mankamentem było to, że trwał ten wyjazd zbyt krótko. Dziękuję
wszystkim osobom, które zaangażowały się w zorganizowanie tego wyjazdu - mówi jedna z mam Małgorzata Dziurkowska.
Z pewnością będzie o czym wspominać, nucić kolonijną piosenkę i opowiadać o urokach i zabytkach Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu