Reklama

Niedziela Przemyska

Abp Michalik: Akcja Katolicka nie może być partią polityczną

Utożsamienie się z jakąkolwiek partią polityczną, byłoby początkiem śmierci Akcji Katolickiej – stwierdził abp Józef Michalik podczas pielgrzymki Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z archidiecezji przemyskiej do archikatedry w Przemyślu. Hierarcha zaznaczył, że do stowarzyszenia może należeć osoba z każdej partii, której bliskie są wartości chrześcijańskie.

[ TEMATY ]

abp Józef Michalik

Jarosław Futoma

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita przemyski podkreślił, że Kościół i Polska potrzebują dziś nowej siły społecznej. Zaznaczył, że nie chodzi o nową partię, bo tych jest już dużo, ale o powszechną odpowiedzialność, bez względu na przynależność polityczną.

- Akcja Katolicka nie jest partią i nie chce nią być. Odżegnuje się od utożsamiania z jakąkolwiek partią. To trzeba sobie cenić. Do Akcji Katolickiej mogą należeć ludzie różnych partii, jesteśmy otwarci na wszystkie, które zachowują zasady wiary chrześcijańskiej, katolickiej. Jeśli człowiek zachowuje te wartości i nawet czasem przeciwstawia się swoim przywódcom, to ma swoje miejsce w Akcji – mówił abp Michalik. Wyjaśniał natomiast, że członkiem stowarzyszenia nie może być osoba, która tylko deklaruje się jako bliska zasadom wiary, ale ich nie zachowuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski podkreślił, że utożsamienie się z jakąkolwiek partią polityczną, byłoby znakiem „przymierania Akcji Katolickiej”. - To byłby początek śmierci, podziału i rozpadu. A podział nie jest pełnieniem Chrystusowej woli, który modlił się o jedność. Musimy być ponad partyjnością, bo ona bardzo niszczy dynamizm życia społecznego w naszej ojczyźnie – powiedział.

Reklama

Zwracając się do młodzieży z KSM-u, abp Michalik pogratulował jej 25-lecia istnienia po odrodzeniu struktur. Przypominając, że komunizm zabronił działalności wszystkich stowarzyszeń kościelnych, zaznaczył, że jest to spełnianie się zapowiedzi Pana Jezusa, że Jego uczniowie będą prześladowani tak, jak On. Hierarcha wskazywał, że przed obydwoma stowarzyszeniami stoją bardzo ważne zadania: zwalczanie przeciętności, a zdobywanie się na maksymalizm wierności Ewangelii; przeciwstawianie się relatywizmowi moralnemu oraz przywracanie „blasku prawdy i wierności prawdzie”.

Przypomniał, że świeccy, poprzez chrzest, są namaszczeni Duchem Świętym, aby być odpowiedzialnymi za wiarę za swoich dzieci, rodzin, otoczenia i narodu.

Wspólna pielgrzymka Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z archidiecezji przemyskiej do archikatedry pw. św. Jana Chrzciciela w Przemyślu odbywa się co roku w przeddzień uroczystości Chrystusa Króla, kiedy przypada święto patronalne tych stowarzyszeń.

Podczas uroczystości powołany został nowy oddział parafialny Akcji Katolickiej w niedawno erygowanej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Radymnie. Ponadto 31 młodych osób złożyło przyrzeczenie przynależności do KSM-u, a 13 otrzymało z rąk abp. Michalika krzyż zastępowego.

2015-11-21 17:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież przyjął rezygnację abp. Michalika

[ TEMATY ]

abp Józef Michalik

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Papież Franciszek przyjął rezygnację abp. Józefa Michalika z funkcji metropolity przemyskiego. Polecił mu jednak pełnić tę posługę do osiągnięcia kanonicznego wieku emerytalnego i wyznaczenia następcy.

W połowie bieżącego roku abp Michalik zwrócił się do Ojca Świętego z prośbą o to, aby wyznaczył jego następcę i pozwolił mu odejść na emeryturę z chwilą osiągnięcia wieku 75 lat. Nastąpi to w kwietniu 2016 r.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Joachim Badeni OP, mistyk – 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka

2025-10-01 17:09

info.dominikanie.pl

Ojciec Joachim Badeni OP – człowiek modlitwy, mistyk– 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka dzięki książce „Amen. O rzeczach ostatecznych”. Osoby, dla których był przewodnikiem, dziś mogą pomóc w przygotowaniach do jego beatyfikacji, dzieląc się osobistymi świadectwami wiary, łask i spotkań z dominikaninem.

W tym roku minęło 15 lat od śmierci znanego i kochanego przez wielu dominikanina, ojca Joachima Badeniego – cenionego kaznodziei, duszpasterza i mistyka. Urodził się w arystokratycznej rodzinie i ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję