Reklama

Ciechocinek

Dusza śpiewa...

- Cieszę się bardzo, że mogłem być twórcą tego festiwalu. Myślę, że burmistrz miasta będzie szczęśliwym człowiekiem, jeżeli festiwale będą kontynuowane, a ja, jeżeli zostanę na któryś z nich zaproszony jako gość - powiedział Kazimierz Kowalski bezpośrednio po zakończeniu VI Festiwalu Operowo-Operetkowego w Ciechocinku.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 8 do 14 sierpnia artyści Polskiej Opery Kameralnej czarowali swoimi pięknymi głosami miłośników opery, operetki i musicalu. Dwa pierwsze koncerty odbyły się w Parku Zdrojowym i zgromadziły ponad 24 tys. widzów. Pozostałe - w ciechocińskim Teatrze Letnim, który dosłownie pękał w szwach. Na ostatni koncert musiano dostawić dodatkowe krzesła, ale i tak bardzo wielu chętnych nie dostało się z braku miejsc. Ci, którym się to udało, cierpliwie znosili niewygody kilkugodzinnego siedzenia na nieprzystosowanych do tego zwykłych krzesłach.
Najpierw Park Zdrojowy, a później Teatr Letni każdego wieczoru wypełniały przeboje kompozytorów polskich i włoskich. Organizatorzy zaproponowali także operę Gaetano Donizettiego Don Pasquale.
Jako uczestnik festiwalu, mogę powiedzieć z całym przekonaniem, że ma ona już swoją publiczność. Bardzo wyrobioną, czujną i jednomyślną, co szczególnie dawało się zauważyć podczas oklaskiwania artystów. Najwyżej były oceniane możliwości głosowe wykonawców, chociaż liczył się także wdzięk.
Festiwal zamknął recital Kazimierza Kowalskiego Od arii do piosenki. Wśród tych ostatnich usłyszeliśmy m.in. przeboje z repertuaru Jose Feliciano, Piotra Szczepanika, również z musicallu Skrzypek na dachu. Twórcę imprezy tamtego wieczoru na scenie wspomagała Anna Jeremus oraz akompaniująca Ewa Szpakowska. Z dwiema piosenkami wystąpił także Andrzej Jurkiewicz, przygrywając sobie na harmonii. Podczas jego występu - chyba po raz pierwszy ze sceny festiwalowej - publiczność usłyszała język rosyjski. Zaśpiewał również - tym razem już po polsku - Jarzębinę czerwoną. Widzowie byli zachwyceni koncertem, czemu dali wyraz m.in. we wspólnym odśpiewaniu razem z artystami - co stało się już tradycją na zakończenie każdego festiwalu - arii z operetki Wesoła wdówka Ferenca Lehara Usta milczą, dusza śpiewa...
Kazimierzowi Kowalskiemu, dosłownie zasypanemu kwiatami, widzowie zaśpiewali Sto lat. - Jestem szczęśliwy. Publiczność okazała mi dzisiaj wielką życzliwość i za to gorąco jej dziękuję - powiedział artysta po recitalu. Trudno uwierzyć, że mógłby nie wrócić do Ciechocinka w przyszłym roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Apel Maryi o modlitwę o nawrócenie Rosji wciąż aktualny

2025-09-22 17:06

[ TEMATY ]

Rosja

Matka Boża Fatimska

Agata Kowalska

Apel Matki Bożej z Fatimy o modlitwę w intencji nawrócenia Rosji pozostaje wciąż aktualny - powiedział abp Gintaras Grušas, komentując rosyjskie prowokacje wobec państw Unii Europejskiej. Metropolita wileński dał wyraz zaniepokojeniu Kościołów lokalnych w państwach bałtyckich.

„Znamy kierunek, w jakim sytuacja się zmienia i czekamy na moment, kiedy będzie musiał zostać powstrzymany, w przeciwnym razie będzie kontynuowany” - stwierdził przewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE), porównując Rosję do „dziecka, które testuje granice swoich rodziców, ciągle próbując zobaczyć, jak daleko może się posunąć”. Jednak „w pewnym momencie potrzebna jest zdecydowana ręka, która powie: dosyć!”.
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła przyjaciółka Ojca Pio

2025-09-22 19:37

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Grafika Studio Serafin

Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...

Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję