Reklama

Warsztaty charyzmatyczne w Zielonej Górze

Kościół potrzebuje charyzmatów

Wspólnota „Cor et Lumen Christi” poprowadziła w dniach 28-31 sierpnia w Zielonej Górze warsztaty charyzmatyczne. Były to trzecie, poza Gorzowem Wlkp. i Głogowem, warsztaty charyzmatyczne prowadzone przez Wspólnotę w naszej diecezji. Ponad 200 uczestników, w tym około 10 kapłanów, zgłębiało wiedzę na temat daru proroctwa, poznania i uzdrawiania. Codziennie brali udział w kilku konferencjach oraz zajęciach praktycznych. Każdego dnia była godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu, w której brali udział wszyscy uczestnicy i oczywiście Msza św. Warsztaty zakończyły się Mszą św. pod przewodnictwem bp. Pawła Sochy w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, po której nastąpiła posługa uzdrawiania prowadzona przez Wspólnotę. Ksiądz Biskup w czasie homilii mówił: „Bez Ducha Świętego Bóg jest daleki, Chrystus pozostaje w przeszłości, Ewangelia jest martwą literą, Kościół zwykłą organizacją, autorytet dominacją albo panowaniem, misja propagandą, kult zaklęciem, a postępowanie chrześcijańskie moralnością niewolników. Bez Ducha Świętego wszystko jest spłaszczone”. Warsztaty zorganizowały wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym z Zielonej Góry.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 37/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Damianem Stayne założycielem wspólnoty „Cor et Lumen Christi” (Serce i Światło Chrystusa) rozmawia Magdalena Kozieł

Magdalena Kozieł: - Kiedy została założona wspólnota i co oznacza jej nazwa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Damian: - Wspólnota powstała 13 lat temu w Anglii i przyjęła nazwę Cor et Lumen Christi (Serce i Światło Chrystusa), ponieważ czujemy się wezwani do głębokiego życia modlitewnego i do posługi charyzmatycznej. Jesteśmy wspólnotą kontemplacyjno-charyzmatyczną, w której sercu jest Eucharystia. Obecnie wspólnota zrzesza 27 członków. Początkowo działała pod opieką ówczesnego bp. Cormaca Murphego O´Connora, a obecnie pod zwierzchnictwem swojego biskupa diecezjalnego.

- Czy członkowie wspólnoty żyją razem i czy gromadzicie członków różnych stanów?

- Część wspólnoty żyje razem, a część żyje we własnych domach. We wspólnocie są osoby samotne i małżeństwa. W Anglii bardzo niewielu księży jest związanych z Odnową charyzmatyczną, ale mamy nadzieję, że od września zamieszka z nami kapłan.

Reklama

- Jak wygląda Wasza codzienność?

- We wspólnocie, która mieszka razem, mamy w ciągu dnia modlitwę poranną, wieczorną, Mszę św. i jedną godzinę cichej modlitwy osobistej. Pracujemy przy planowaniu przedsięwzięć związanych z naszą wspólnotą i angażujemy się w zwykłe prace związane z utrzymaniem i funkcjonowaniem domu. Nie pracujemy na zewnątrz w naszych zawodach, choć większość z nas ukończyła studia. Żyjemy zdając się na Bożą Opatrzność. Cała wspólnota oddaje część swoich dochodów na cel naszej organizacji. To pozwala na opłacenie części bieżących rachunków, jednak jest to zawsze za mało w stosunku do naszych potrzeb, czyli tak naprawdę żyjemy przede wszystkim z tego, co Bóg w swojej Opatrzności nam ofiarowuje.

- Czy warsztaty charyzmatyczne, które prowadzicie dla ludzi spoza swojej wspólnoty są charakterystyczną posługą „Cor et Lumen Christi”?

- Można powiedzieć, że w tym momencie tak, ale nasza wspólnota wzrasta także w innych posługach. Prowadzimy również szkołę modlitwy, spotkania modlitewne, szkołę rozeznania, posługujemy wśród rodzin, prowadzimy też rodzaj regularnych nauczań biblijnych. Kierujemy także przedsięwzięciem, które nazywa się „Nocą światła”. Jest to posługa, która ma być przeciwstawieniem świętowania Halloween. Chodzi nam o to, by w sposób chrześcijański odnowić obchodzenie wigilii święta Wszystkich Świętych.

- Co mają na celu prowadzone tutaj w Zielonej Górze warsztaty charyzmatyczne, czego mają nauczyć?

- Przede wszystkim chodzi nam o to, by uczestnicy nauczyli się dzielić nadprzyrodzoną posługą Chrystusa przez moc Ducha Świętego. Jest to naszym dziedzictwem dzięki chrztowi świętemu. Będziemy starali się otworzyć ludzi na dar proroctwa, słowo poznania i zachęcić ich do otwarcia się na posługę uzdrawiania. Chcemy przekazać uczestnikom poprawne treści teologiczne dotyczące charyzmatów.

- Dlaczego charyzmaty są tak bardzo potrzebne dla wspólnot Odnowy i dla Kościoła?

- Jezus wybrał taką drogę, by pokazywać swoją miłość przez dary duchowe, np. cuda, uzdrawianie czy proroctwa. Mówił, że te znaki będą towarzyszyć wierzącym. On jest przykładem dla posługiwania Kościoła. Ten przykład naśladował pierwotny Kościół.
Dzisiaj Kościół katolicki staje w obliczu niebezpiecznego rozpowszechniania się okultyzmu. Poza tym, wyzwaniem dla Kościoła katolickego jest rozwój i ekspansja kościołów charyzmatycznych i zielonoświątkowych. Dary charyzmatyczne nie są czymś, co przynależy tylko do zielonoświątkowców czy protestantów.
Nauczanie Kościoła potwierdza miejsce charyzmatów, o których jest mowa w Liście do Koryntian (1 Kor 12, 7-10). Papież Paweł VI mówił, że odnowa charyzmatyczna jest szansą dla Kościoła, a Jan XXIII modlił się: „Odnów swoje cuda w tych naszych dniach, jakby w nową Pięćdziesiątnicę”. Niedawno wydany przez Watykan dokument na temat uzdrawiania daje na ten temat bardzo dobrą naukę do rozważania.

- Dziękuję za rozmowę.

Od Autora: Dziękuję organizatorom warsztatów za życzliwe przyjęcie mnie i umożliwienie pracy dziennikarskiej w czasie trwania spotkań oraz Beacie Taczkowskiej za tłumaczenie wywiadu z języka angielskiego.

2003-12-31 00:00

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

[ TEMATY ]

Watykan

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

O ile wcześniej papieże przewodniczyli procesjom Bożego Ciała na placu św. Piotra, to Paweł VI przewodniczył im w poszczególnych parafiach Rzymu. Natomiast św. Jan Paweł II wprowadził zwyczaj ich odbywania w czwartek Bożego Ciała na trasie między bazylikami św. Jana na Lateranie i Matki Bożej Większej.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję