Reklama

Polska

Ostatnia brama Ojca Jana Góry

Dominikanin, duszpasterz akademicki, przyjaciel Jana Pawła II, twórca ośrodków na Jamnej, w Hermanicach i na Lednicy – ojciec Jan W. Góra OP został pochowany na Lednicy 30 grudnia.

[ TEMATY ]

pogrzeb

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pożegnanie z Ojcem

W nocy z 29 na 30 grudnia w kościele oo. Dominikanów w Poznaniu trwało całonocne czuwanie przy trumnie Ojca Jana. Młodsi, starsi, duchowni, osoby konsekrowane, wierni świeccy, przyjaciele Ojca Jana, czy ci, którzy tylko o nim słyszeli, choć na parę chwil wchodzili do kościoła, by pomodlić się przy ciele zmarłego dominikanina. Podczas czuwania wartę honorową pełniła Harcerska Służba Lednicka, która od początku spotkań, wspierała ojca Górę. Młodzi modlili się, śpiewali, czytali teksty ojca Jana, żegnając swojego wieloletniego duszpasterza.

Otwarcie na wieczność

Od wczesnych godzin rannych w kościele, na krużgankach klasztoru oraz wzdłuż sąsiadujących ulic gromadzili się młodsi i starsi, chcący pożegnać charyzmatycznego dominikanina. Uroczystej Mszy św. w kościele oo. Dominikanów przewodniczył abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański. Koncelebrowali ją prymas Polski abp Wojciech Polak, członkowie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski abp Marek Jędraszewski i bp Artur Miziński oraz kilku innych przedstawicieli Episkopatu Polski. - Wszystko, co zrobiłem, opiera się na zawierzeniu Panu Jezusowi - mawiał o. Góra - i tę prawdę potwierdziło jego życie oraz śmierć - powiedział abp Stanisław Gądecki, rozpoczynając Mszę św. pogrzebową.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na początku Eucharystii minister Andrzej Dera przekazał Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski, którym pośmiertnie odznaczył ojca Górę prezydent RP Andrzej Duda.

Homilię wygłosił o. Paweł Kozacki OP, prowincjał polskich dominikanów. - Każdy z nas myśląc o świętości, może odwoływać się do tego, czego uczył nas ojciec Jan. Każdy z nas wcześniej czy później odkrywa swoją relację z Bogiem. Jest ona nie tyle przekazaną wiarą przez rodziców, ale osobistym, egzystencjalnym doświadczeniem każdego z nas (…) Świadomość, że człowiek został powołany do pełnienia jakiegoś zadania, staje się silniejsze od czegokolwiek innego. Znacie Ojca, jesteście mocni, a nauka Boża trwa w Was. I zwyciężyliście złego. Moc w słabości się doskonali. Odwołam się do doświadczenia życia Ojca Jana. Rozmawiałem ze spowiednikiem ojca Jana, który mówił, że dominikanin wielokrotnie mówił, że chce totalnie należeć do Chrystusa, chce być cały Jego. Chce, żeby Chrystus przeniknął jego życie i działanie. Powtarzał jakby za św. Pawłem: „Żyję już nie, ale żyje we mnie Chrystus”. Taka postawa w człowieku, zawsze owocuje działaniem – mówił o. Kozacki OP. - Człowiek, który poznał Boże tchnienie, nigdy nie pozostawia tej wiadomości dla siebie. Gdy popatrzymy na życie ojca Jana, życie, o którym można powiedzieć, że jest spełnionym, trzeba dostrzec, że w tym życiu Bóg był najważniejszy. Boży człowiek to pielgrzym. Niesie w sobie nieustanną tęsknotę za zjednoczeniem ze swoim Panem. Niesie w sobie zawsze nadzieję, że śmierć jest otwarciem na wieczność i spotkanie miłości – zakończył o. Kozacki.

Reklama

Na zakończenie Eucharystii odczytane zostały listy od kardynała Stanisława Dziwisza, generała zakonu Dominikanów o. Bruno Cadore i premier Beaty Szydło.

Spoczął w dziele swojego życia

Ciało ojca Jana zostało przewiezione z Poznania na Lednicę – miejsce, które tak bardzo ukochał i któremu poświęcił całe życie. Nie wyobrażał sobie innego miejsca, w którym mógłby zostać pochowany. Życzenie dominikanina spełniło się. Ciało o. Góry zostało przeniesione od strony Jeziora Lednickiego przez Bramę – Rybę. Był to niezwykle wymowny znak, gdyż to właśnie przejście tej stalowej bramy stanowi zwieńczenie każdego corocznego spotkania na Lednicy. Teraz ojciec Jan przekroczył inną bramę – bramę wieczności. Ciało ojca, wiezione na wojskowej lawecie, zatrzymane zostało na chwilę na wzgórzu lednickim. Tam pod przewodnictwem Prymasa Polski abpa Wojciecha Polaka wszyscy obecni dokonali Aktu Wyboru Chrystusa – tak samo jak młodzi czynią podczas czerwcowych spotkań.

Reklama

Ojciec Jan spoczął przy skale św. Jana Pawła II, która znajduje się tuż przed ośrodkiem młodzieżowym. Żegnając swojego współbrata, o. Paweł Kozacki OP, podziękował mu za wszystkie dzieła, które za jego przyczyną powstały. - Dziękujemy Ci za twoje ubóstwo i za twoje bogactwo – mówił o. Kozacki. Z kolei młodzież z Ruchu Lednickiego podkreśliła w ostatnich słowach do swojego duszpasterza, że zawsze wszystko co czynił, czynił dla Chrystusa. - Pragnąłeś totalnie należeć do niego. Żyłeś dla niego, a przez niego dla nas. Ciągle żyłeś w dialogu z miłością. Codziennie zapraszałeś nas do wyzwalania się z egoizmu do życia dla drugiego. Widzieliśmy jak bez reszty oddajesz się Bogu i ludziom (…) Dziś nie boimy się powiedzieć, że dzięki Tobie, dotykaliśmy świętości. Ukochaleś adwent, czas, w którym odszedłeś Pan Bóg zabrał Cię sprzed ołtarza, ale Ty przecież w każdym wydarzeniu widziałeś rękę Boga (…) pragnąłeś, by powstał Ruch Lednicki, by dzieło Jamnej i Lednicy było kontynuoowane. Dziś wiemy, że z Bożą pomocą, będziemy Twoje inicjatywy kontynuować. Skoro tyle zdziałałeś tu na ziemi, to tym bardziej prosimy, pomagaj nam z nieba. My oddajemy nasze serca i otwarte dłonie – mówili przedstawiciele Ruchu Lednickiego.

Po zakończeniu ceremonii pogrzebowej wierni długo modlili się, śpiewali, a nawet tańczyli przy grobie swojego duszpasterza.

Osoby, które przyjechały bezpośrednio na Pola Lednickie, dzięki telemostowi i telebimom, mogły uczestniczyć w Eucharystii sprawowanej w Poznaniu. Po niej wyemitowany został film o życiu i pracy ojca Góry. Msza św. oraz ceremonia pogrzebowa transmitowana była przez Telewizję Polską oraz telewizję Niedziela.tv.

Ostatnia wola Ojca Jana

W dzień swojej śmierci o. Jan rozpoczął zbieranie funduszy na wydrukowanie 100 tysięcy egzemplarzy Pisma Świętego, opatrzonego jubileuszowym wpisem papieża Franciszka, które mają zostać rozdane uczestnikom jubileuszowego XX. Spotkania Młodych nad Lednicą 4 czerwca 2016 roku. Wystosował specjalny list do Przyjaciół Lednicy, aby pomogli sfinansować to przedsięwzięcie. „Przygotowaliśmy już Nowy Testament w rozmiarze telefonu komórkowego, aby z łatwością można go było zabrać w każdą podróż. Czy to nie będzie piękne, gdy z miejsca gdzie Mieszko I 1050 lat temu wybrał Chrystusa, współcześni ludzie zabiorą Dobrą Nowinę?” – pisał ojciec Góra. Dlatego też młodzi skupieniu w Ruchu Lednickim, poprosili, by na pogrzeb, zamiast kwiatów, wpłacać pieniądze na realizację marzenia Ojca Jana. - To będą najpiękniejsze „kwiaty” jakie będziemy mu mogli ofiarować – mówią młodzi. I już dziś wiemy, że dzięki pomocy ludzi dobrej woli, którzy nigdy Ojca Jana nie zawiedli, jego ostatnie marzenie się ziści. A Ojciec Jan, jak co roku, będzie czekać na młodych na Lednicy. 4 czerwca 2016 roku będzie patrzył na nas z domu Ojca…

2015-12-30 19:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pogrzeb Wojciecha Kilara 4 stycznia w Katowicach

[ TEMATY ]

pogrzeb

Zdzisław Sowiński

Wojciech Kilar, który zmarł 29 grudnia, spocznie na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza w Katowicach w sobotę 4 stycznia. Według niepotwierdzonych jeszcze informacji, pogrzeb będzie miał charakter państwowy. Dzień przed pogrzebem, w piątek 3 stycznia w południe, w parafii Najświętszych Imion Jezusa i Maryi w Katowicach-Brynowie, do której należał Wojciech Kilar, odbędzie się eksportacja zwłok.

CZYTAJ DALEJ

Panie, proszę o łaskę, aby Twoje wartości mogły być bardziej cenione

2024-04-15 14:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 10 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana z Avili, prezbitera i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

„Rzeczpospolita”: Polska jednym z głównych celów rosyjskich hakerów

2024-05-10 07:28

[ TEMATY ]

cyberprzestępcy

cyberatak

fot. canva

Polska znalazła się w gronie krajów, najczęściej atakowanych przez hakerów z Rosji - pisze w piątek „Rzeczpospolita”. Według cytowanych przez gazetę danych, od stycznia liczba ataków wzrosła o 60 proc., a w ciągu pół roku o 130 proc.

„Rzeczpospolita” przywołuje najnowsze analizy izraelskiej firmy Check Point Software (CP), do których dotarła. Wynika z nich, że co tydzień polskie firmy i instytucje atakowane są średnio 1430 razy. Tymczasem na Węgrzech ten wskaźnik to 1390, w Niemczech – 1011, na Łotwie 660 razy. Tylko w Czechach instytucje muszą odpierać więcej ataków, bo blisko 2000 tygodniowo - podkreśla gazeta.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję