Na to wielkie święto patriotyczno-religijne jednoczące wspólnotę parafialną przybył abp Zygmunt Kamiński, który w towarzystwie ks. inf. Stanisława Szwajkosza, dziekanów Szczecina-Dąbia i os.
Słonecznego oraz kilkunastu innych kapłanów szczecińskich procesjonalnie wprowadził relikwie Patrona ładu moralnego. Ksiądz Arcybiskup dokonał także poświęcenia specjalnej, oświetlonej puszki pod obrazem
św. bp. Stanisława, w której umieścił relikwiarz.
Po powitaniu przez przedstawicieli parafii Ksiądz Arcybiskup przystąpił do celebrowania Najświętszej Ofiary w wypełnionej po brzegi świątyni, w której nie brakowało pocztów sztandarowych
kolejarzy, czcicieli Różańca św. i wielu innych. Wyróżniali się też w swoich mundurkach harcerze. Obecność tak różnych grup parafialnych świadczy o niezwykłym ożywieniu
religijnym, jakie w ciągu 5 lat proboszczowania udało się wypracować ks. J. Filipkowi.
W czasie Mszy św. okolicznościową homilię wygłosił abp Z. Kamiński, podkreślając rangę tej uroczystości nie tylko dla prawie 9-tysięcznej parafii w Klęskowie, ale dla całego Szczecina,
a także diecezji. „Święty Biskup szczepanowski dał przykład wtedy i dziś, jak należy służyć ojczyźnie, jak troszczyć się, by prawo Boże przyczyniało się do rozwoju człowieka”
- podkreślił Metropolita, bolejąc, że w Polsce i na świecie toczy się nieustanna wojna, że człowiek zabija człowieka, że giną w ojczyźnie św. bp. Stanisława dzieci
nowo narodzone, że przemoc fizyczna i psychiczna zdaje się być jedyną formą „dialogu społecznego”.
„Polska, nasz Dom, wymaga uporządkowania w zakresie przestrzegania prawa, sprawiedliwości i miłości społecznej - wołał abp Zygmunt Kamiński - bo codzienność
pokazuje, jak bardzo ten kraj jest skłócony, skorumpowany, niszczony, w którym egoizm, prywata, deptanie bliźnich, powiększająca się bieda i bezrobocie, bezsens życia i jego
nijakość niszczą polskie rodziny, czyli «małe kościoły domowe». Święty Stanisław - biskup ze Szczepanowa przez swoje życie, naukę, patriotyzm i męczeńską śmierć
stał się dla nas znakiem jedności i braterstwa, którego dziś - w podzielonej wewnętrznie Polsce - trzeba znowu, jak za życia krakowskiego Świętego. On umiał
zdecydowanie przeciwstawić się złu i przestrzec nawet sprawującego władzę królewską”.
Metropolita szczecińsko-kamieński wyraził swoją szczególną radość, że wprowadzenie relikwii św. Stanisława Biskupa Męczennika nastąpiło w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, bo
„przecież Maryja - Królowa Polski od wieków jest z nami, w doli i niedoli, a św. Stanisław był Jej wielkim czcicielem”.
Na końcu swej homilii zatroskany o los Polski Ksiądz Arcybiskup zaapelował o modlitwy do Patrona parafii, których skuteczna moc jest dobrze znana w historii dawnej
i współczesnej naszej ojczyzny - jak choćby w czasie tworzenia się „Solidarności”.
Po Mszy św. nastąpiło ucałowanie relikwiarza z prochami Świętego Biskupa Męczennika, począwszy od Ordynariusza archidiecezji, a skończywszy na przybyłych świeckich uczestnikach
zawierzenia parafii wielkiemu Patronowi Polski. W świątecznie przystrojonej świątyni wzdłuż chóru były wyeksponowane słowa: „Patronie Ładu Moralnego, módl się za nami”.
„Takiego ładu nam dziś potrzeba, wszystkim, bo wszyscy mamy służyć ojczyźnie, a nie rozgrabiać ją” - nie krył swoich myśli jeden z przybyłych na te „stanisławowe”
rozważania do kościoła „na górce” w Klęskowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu