Reklama

Wiadomości

Większość Polaków przeciwna przyjmowaniu uchodźców

Większość Polaków (53 proc.) jest przeciwna przyjmowaniu przez Polskę uchodźców, z wyjątkiem Ukraińców uciekających z terenów objętych konfliktem. Za otwarciem granic dla uchodźców i zgodą na to, by osiedlili się w Polsce jest zaledwie 4 proc. respondentów - wynika z badania CBOS, przeprowadzonego w dniach 7–14 stycznia. Sprzeciw wobec przyjmowania uchodźców jest wyrażany tym częściej, im młodsi są badani.

[ TEMATY ]

uchodźcy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

CBOS od kilku miesięcy bada stosunek Polaków do uchodźców w ogóle, a także do uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki oraz z Ukrainy. W ubiegłym roku zauważono znaczące zmiany postaw społecznych w tym zakresie. W styczniu po raz kolejny zapytano Polaków o stosunek do uchodźców z poszczególnych regionów świata oraz generalnie do osób uciekających z obszarów objętych konfliktami zbrojnymi.

Większość Polaków (53 proc., tyle samo co przed miesiącem) uważa, że Polska nie powinna przyjmować jakichkolwiek uchodźców. Nieco ponad dwie piąte badanych (41 proc.) akceptuje udzielanie im schronienia w Polsce, z tym że zdecydowana większość z nich (37 proc.) tylko do czasu, kiedy będą mogli wrócić do kraju, z którego pochodzą. Jedynie 4 proc. respondentów uważa, że powinniśmy przyjmować uchodźców i pozwolić im osiedlić się w Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostatni znaczący wzrost odsetka badanych opowiadających się za zamknięciem granic przed uchodźcami odnotowano po listopadowych atakach terrorystycznych w Paryżu, inspirowanych przez tzw. Państwo Islamskie. Doniesienia o sylwestrowych zajściach w Kolonii nie wpłynęły na dalsze pogarszanie się stosunku Polaków do uchodźców. Wyniki styczniowego badania niemal nie różnią się od grudniowych.

Reklama

Tak jak wcześniej, stosunek do tej kwestii różnicuje wiek. Osoby młodsze (do 44 roku życia) częściej niż starsze sprzeciwiają się przyjmowaniu uchodźców. Niechęć do choćby czasowego ich przyjęcia spada wraz ze wzrostem miesięcznych dochodów netto na osobę w gospodarstwie domowym.

Pewną rolę w tym względzie odgrywają również poglądy polityczne. Zamknięcie granic przed uchodźcami popiera większość osób identyfikujących się z prawicą (57 proc.), niemal połowa określających swoje poglądy jako centrowe (49 proc.) i niespełna jedna trzecia utożsamiających się z lewicą (31 proc.). Za udzielaniem uchodźcom schronienia w Polsce wyraźnie częściej opowiadają się respondenci z wyższym wykształceniem.

W porównaniu z grudniem stosunek do uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki również tylko nieznacznie się zmienił. Prawie co trzeci badany (30 proc., tyle samo co przed miesiącem) akceptuje przyjęcie przez Polskę części uchodźców z tych rejonów. Natomiast niemal dwie trzecie (63 proc., spadek o 1 punkt procentowy) jest temu przeciwnych.

Od maja 2015 roku odsetek badanych zdecydowanie sprzeciwiających się przyjmowaniu przez Polskę tej grupy uchodźców powoli, ale systematycznie rośnie (w ciągu ostatniego miesiąca wzrost o 3 punkty procentowe).

Reklama

Akceptacja przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki rośnie wraz z wiekiem i oceną własnej sytuacji materialnej. Aprobata takich działań jest wyraźnie częstsza wśród badanych z wykształceniem wyższym (43 proc.) oraz określających swoje poglądy polityczne jako lewicowe (49 proc.). Najrzadziej akceptację przyjęcia części uchodźców z tych rejonów wyrażają najmłodsi badani (od 18 do 24 roku życia – 18 proc.) oraz mieszkańcy wsi (20 proc.).

Stosunkowo stabilne są postawy wobec przyjmowania uchodźców z Ukrainy. Polacy dwukrotnie częściej akceptują udzielanie schronienia swoim wschodnim sąsiadom z terenów objętych konfliktem niż uchodźcom spoza Europy. Trzy piąte respondentów (61 proc.) uważa, że Polska powinna przyjąć ukraińskich uchodźców, natomiast niemal jedna trzecia (31 proc.) jest temu przeciwna.

Poparcie dla przyjmowania ukraińskich uchodźców rośnie wraz z wykształceniem oraz dochodami w gospodarstwie domowym. Również osoby poniżej 35 roku życia w większości aprobują tego typu pomoc dla uchodźców z Ukrainy, ale rzadziej składają takie deklaracje niż starsi respondenci. Poglądy polityczne badanych w niewielkim stopniu różnicują opinie w tej kwestii.

Większość respondentów deklarujących, że uchodźcom z terenów objętych konfliktami zbrojnymi należy udzielać w Polsce schronienia, choćby czasowego, akceptuje przyjmowanie zarówno części przybyłych do UE uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki (66 proc.), jak i z Ukrainy (86 proc.). Jednak nawet w tej grupie badanych jedna czwarta jest przeciwna przyjmowaniu uchodźców spoza Europy (27 proc.), a co dziesiąty – uchodźców z Ukrainy (10 proc.). Prawdopodobnie wynika to z przekonania, że akurat te grupy uchodźców to imigranci ekonomiczni.

Wśród przeciwników przyjmowania jakichkolwiek uchodźców niemal powszechny jest sprzeciw wobec udzielania schronienia uchodźcom z Bliskiego Wschodu i Afryki (94 proc.). Natomiast opinie na temat uchodźców z Ukrainy są podzielone (44 proc. badanych z tej grupy akceptuje udzielanie im schronienia w Polsce, a 49 proc. jest temu przeciwnych).

Badanie przeprowadzono w dniach 7–14 stycznia 2016 roku na liczącej 1063 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

2016-01-26 16:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zagubieni w Niemczech

U naszych zachodnich sąsiadów wszczęto poszukiwania. Zaginęło im bowiem 126 tys. cudzoziemców, w tym kilkanaście tys. tzw. uchodźców. Tak zwanych, gdyż odpowiednie władze niemieckie po ich zweryfikowaniu doszły do wniosku, że do takiej kategorii zaliczyć ich nie można. Co więcej, niemieckie służby alarmują, że wśród nich znaleźli się islamiści ekstremiści. Gdy się dowiedzieli, że będą deportowani, co drugi zniknął. Media niemieckie używają określenia: „zapadli się pod ziemię”. Niestety, to nie koniec, gdyż Federalny Urząd Kryminalny (BKA) poszukuje dodatkowo ponad 170-tysięczną grupę przestępców „rodzimych”, m.in. więźniów zakładów karnych i inne poszukiwane listami gończymi osoby. Łącznie prawie 300 tys. groźnych gagatków. Gdzie się podział przysłowiowy niemiecki porządek (Ordnung)? – chciałoby się zapytać. Ale tym razem, niestety, nie jest to wyłącznie wewnętrzny problem niemiecki. Układ z Schengen, który znosi kontrole na granicach w większości krajów Unii Europejskiej i paru spoza niej, sprawił, że po naszym kontynencie swobodnie przemieszczają się nie tylko turyści. Także pozostający na bakier z prawem. Układ o swobodnym przemieszczaniu się osób wymusza jednak pewne rygory. Nie można jednak wpuszczać na swoje terytorium np. niesprawdzonych rzesz osób z innych kontynentów. Kto łamie reguły, powinien zostać z tego układu wykluczony. Gdy jednak idzie o Niemcy, mamy do czynienia ze szczególnym przepoczwarzeniem umysłów oraz unijnego prawa. Niemcy załatwiają sobie miliardowe dotacje z ustalanego właśnie budżetu UE na... uchodźców. Tak, tak, złamali unijne reguły i jeszcze mają otrzymać za to zapłatę. Karane mają być kraje takie jak Węgry i Polska, które praktykom berlińskim się sprzeciwiają. Planowane jest obcięcie środków spójności, z których korzystają kraje Europy Środkowo-Wschodniej. A gdzie zostaną przekierowane? Wiadomo. Problem jednak jest daleko bardziej poważny. Przyjęci beztrosko przez Niemcy islamscy ekstremiści, gdy zaczną być bardziej energicznie poszukiwani przez niemiecką policję, przeniosą się do innych krajów Unii. Okres urlopowy im sprzyja. Miliony turystów przemierzają właśnie wzdłuż i wszerz Europę. Trudniej więc o skuteczną kontrolę. A gdy wakacje się skończą, ogromny problem mogą mieć władze i obywatele wielu państw członkowskich Unii. Za nieodpowiedzialne działanie płacić będą musieli inni. Sądzę, że natychmiast po zakończeniu kanikuły powinna zająć się tym Komisja Europejska. O tak, szczególnie komisarze Timmermans i Juncker. Wszak ewidentnie narusza się reguły rządów unijnego prawa, czyli powtarzaną przez nich jak mantrę zasadę „rule of law”. Nasz europejski parlament, oczywiście, nie powinien pozostać z tyłu i koniecznie wszcząć debatę oraz przegłosować rezolucję pod tytułem... ot np. „Zagubieni w Europie”.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

[ TEMATY ]

nowenna

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
CZYTAJ DALEJ

Kolegium Kardynalskie wzywa do modlitwy o pokój

2025-05-06 15:19

[ TEMATY ]

wezwanie

modlitwa o pokój

kolegium kardynalskie

PAP/EPA

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.

Publikujemy treść komunikatu, przekazanego za pośrednictwem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję