Reklama

Z życia diecezji

Niedziela toruńska 43/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dekanat Brodnica

Odmawiajcie Różaniec

Niezwykle doniosły i uroczysty charakter miała 10. Pielgrzymka Żywego Różańca Diecezji Toruńskiej Rejonu Brodnickiego. W sobotę 20 września br. pątników powitała piękna słoneczna pogoda, Matka Boża Fatimska w ukwieconym ołtarzu i hasło przewodnie Odmawiajcie Różaniec. Na spotkanie przybyło około 2 tys. pielgrzymów wraz z kapłanami. Od dawna mury gotyckiej fary w Brodnicy nie gościły tak licznej rzeszy wiernych. Po procesji wokół kościoła ze sztandarami wspólnot różańcowych, o godz. 10.00 rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem bp. Józefa Szamockiego. Na początku Eucharystii proboszcz parafii św. Katarzyny - ks. prał. Bolesław Lichnerowicz przywitał bp. Józefa Szamockiego, ks. Gerarda Gromowskiego - moderatora Żywego Różańca, Księży Opiekunów Róż Różańcowych oraz wszystkich pielgrzymów przybyłych do Brodnicy. W homilii Ksiądz Biskup podkreślił znaczenie Różańca dla każdego człowieka i dla całej rzeczywistości, w której obecnie żyjemy. Ukazał nam prostotę tej modlitwy i jej głębokie treści ewangeliczne. Biskup Józef mówił nam, że ta modlitwa uczy wytrwałości w codziennym życiu, w naszych obowiązkach i zadaniach życia rodzinnego, małżeńskiego, zawodowego i społecznego. Jest w niej siła, która pozwala czynić dobro oraz przemieniać ludzi i świat. Dar ołtarza zawierał m.in. ofiary pieniężne na WSD w Toruniu - „Dar serca dla serca diecezji” od członków Róż Różańcowych. Zbierana była również kolekta na bursę przy brodnickim ośrodku „Caritas”, która umożliwi podjęcie nauki w szkołach średnich dzieciom z ubogich rodzin. Na zakończenie Mszy św. za złożone ofiary podziękowali: prorektor Wyższego Seminarium Duchownego - ks. Krzysztof Krzemiński oraz dyrektor Brodnickiego Ośrodka Caritas - ks. Grzegorz Bohdan. Kapłani podkreślili wielkie znaczenie modlitwy różańcowej w dziele kształcenia kleryków i niesienia pomocy najuboższym. Po Eucharystii koordynator uroczystości - ks. Marek Wysocki przeprowadził pątników śpiewających pieśń Z dalekiej Fatimy na plac przy Brodnickim Domu Kultury. Tam czekała gorąca wojskowa grochówka i kawa z drożdżówkami, wydawana przez członkinie Róż Różańcowych ze wszystkich 4 parafii naszego miasta. Na placu panowała miła rodzinna atmosfera. O godz. 13.00 rozpoczęła się ostatnia część pielgrzymki - Droga Krzyżowa prowadzona przez ks. Gerarda Gromowskiego. Ksiądz Moderator zaprosił wszystkich czcicieli Różańca Świętego do Lisewa na diecezjalne zakończenie Roku Różańca Świętego, podczas którego odbędzie się uroczystość koronacji łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Lisewskiej.
Wyrazy podziękowania należą się ks. Markowi Wysockiemu za trud przygotowania całej uroczystości oraz wszystkim tym, którzy ofiarowali swoją pomoc, tj. policji, jednostce wojskowej, Ochotniczej Straży Pożarnej, członkom Róż Różańcowych.

Reklama

Z. M. B.

Dekanaty toruńskie

Z Torunia do grobu św. Urszuli

13 października 50-osobowa pielgrzymka z parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny Toruń-Stawki pod przewodnictwem ks. kan. Zbigniewa Andrzejewskiego modliła się przy grobie św. Urszuli Ledóchowskiej w Pniewach k. Poznania. Podczas Mszy św. przy sarkofagu-ołtarzu Świętej polecono Bogu wszystkich parafian oraz plany i zamierzenia duszpasterskie i inwestycyjne na najbliższe lata. Dziękowano Bogu także za dotychczasowe osiągnięcia, których dokonano - jak zaznaczył Ksiądz Proboszcz - dzięki wstawiennictwu św. Urszuli. Pięć lat temu ufundowano w nowym parafialnym kościele witraż jako wotum wdzięczności wobec Świętej.
Nawiedzenie celi zakonnej św. Urszuli i przedmiotów, którymi się otaczała w codziennym życiu, pozwoliło zwiedzającym poznać warunki, w jakich rodziło się dzieło św. Urszuli. Ekspozycja zdjęć i wystawa misyjna pokazały szeroki zakres działalności tak św. Urszuli, jak i założonego przez nią Zgromadzenia Urszulanek Serca Jezusa Konającego. Dzięki życzliwości sióstr, a szczególnie rodowitej toruniance s. Annie Rynkiewicz, mogliśmy ubogacić się duchowo i fizycznie.
W drodze powrotnej nawiedziliśmy Poznań. Modlitwa za Ojczyznę przy grobach Mieszka I i Bolesława Chrobrego oraz za zmarłych biskupów poznańskich w krypcie katedralnej pozwoliła spojrzeć na historię i teraźniejszość Kościoła w Polsce. Ostatnim przystankiem pielgrzymiego szlaku były Pola Lednickie i słynna brama w kształcie ryby. Tu odmówiliśmy cząstkę chwalebną Różańca, wspierając modlitewnie Ojca Świętego przebywającego w tym czasie na Słowacji. Powrót do domu upłynął szybko dzięki pieśniom i dobrym humorom. Wyjeżdżaliśmy z Torunia w deszczu, a wracaliśmy przy pięknej pogodzie. Z radością w sercu śpiewaliśmy Zapada zmrok, a przy kościele na Stawkach potężnie zabrzmiała pieśń dziękczynna Dzięki, o Panie, składamy dzięki...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Zbigniew Andrzejewski

Dzień skupienia toruńskiej Minipielgrzymki

13 września, w dniu poświęconym Matce Bożej Fatimskiej, 2 autokary wyruszyły wczesnym rankiem sprzed kościoła Chrystusa Króla w Toruniu w kierunku Brodnicy. Pielgrzymkę zorganizowała i prowadziła Mira Zagórska, przy pomocy diakona Andrzeja Waksa. Po porannym deszczu klasztor Ojców Franciszkanów powitał nas wspaniałym słońcem. Proboszcz i gwardian o. Korneliusz Mroziński sprawował dla nas Mszę św., wygłosił homilię i opowiedział historię klasztoru i kultu św. Antoniego. Za pośrednictwem wielkiego Cudotwórcy z Padwy polecaliśmy Bogu wszystkie nasze intencje ogólne i prywatne.
Z Brodnicy pojechaliśmy do Brudzaw, pięknego zabytkowego kościółka na ziemi michałowskiej, leżącego w granicach parafii kruszyńskiej, której proboszczem jest ks. Wiesław Zagórski. Tam powitał nas dźwięk dzwonu na Anioł Pański, potem był Różaniec fatimski odmówiony pod przewodnictwem ks. Wiesława.
Następnie bardzo liczny orszak pielgrzymkowy z transparentami i chorągwiami ruszył piechotą 3 km przez łąki i pola do kościoła w Kruszynach. Parafianie już po raz czwarty, pod przewodnictwem swego Księdza Proboszcza, ugościli nas poczęstunkiem. Uroczystą Mszę św. w kościele parafialnym celebrował dla nas Ksiądz Proboszcz. Modliliśmy się w intencjach Kościoła, Ojczyzny, naszych rodzin i parafii. W roku peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego modliliśmy się Koronką do Miłosierdzia Bożego oraz w godzinnej Adoracji Najświętszego Sakramentu.
Pełni nadziei, wzmocnieni duchowo wróciliśmy do domu, niosąc w sercach słoneczne krajobrazy i piękno polskich świątyń oraz pamięć o przyjaźni i staropolskiej gościnności. Kapłanom i p. Mirze Zagórskiej dziękujemy za wspaniałe przeżycia. Bóg zapłać!

Reklama

Jadwiga Stempa

Dziękczynienie za plony

Zgodnie z kilkuletnią tradycją w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w parafii i sołectwie Grębocin odbyły się doroczne uroczystości dożynkowe. Uroczystej Mszy św. dziękczynnej za plony przewodniczył miejscowy proboszcz - ks. prał. Zygmunt Frost, który w kazaniu ukazał sens pracy na roli oraz konieczność wdzięczności i szacunku za trud rolnika. Rolnicy z poszczególnych części parafii przygotowali wieńce i wianki dożynkowe oraz chleb, które złożono na ołtarzu w uroczystym pochodzie ofiarnym, jako wyraz dziękczynienia i wdzięczności Bogu za tegoroczne plony. Na zakończenie Mszy św., prosząc o obfite plony, Ksiądz Proboszcz poświęcił ziarno pod przyszłoroczny zasiew. Po Eucharystii dalszy ciąg uroczystości dożynkowych miał miejsce w Domu Strażaka w Grębocinie, gdzie wszyscy spotkali się na poczęstunku.
Dożynkowe uroczystości uświetnił śpiewem chór parafialny, a spotkanie przy stole chór Zespołu Szkół nr 2 w Grębocinie oraz chór Klubu Seniora. Wyrazy wdzięczności rolnikom za ich trud złożyli także przybyli przedstawiciele władz gminnych: wójt Marek Olszewski oraz przewodnicząca Rady Gminy Hanna Anzel. Symbolem tej wdzięczności był tort ofiarowany rolnikom przez władze gminy.

Ks. Zbigniew Żynda

Wkrótce

26 października o godz. 15.00 w kościele parafialnym pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Otłoczynie zostanie odprawiona Msza św. dziękczynna za zakończenie dzieła remontu i konserwacji organów muzycznych w świątyni. Uroczystej Eucharystii będzie przewodniczyć ks. dr Mariusz Klimek, dyrektor Studium Organistowskiego Diecezji Toruńskiej. Podczas liturgii za kontuarem zasiądzie Adam Klarecki, wysokiej klasy organista, koncertujący w kraju i zagranicą. W czasie Mszy św. zostanie poświęcony instrument, by służył na większą chwałę Bogu. Niedzielną ceremonię zakończy koncert organowy w wykonaniu Adama Klareckiego. Słowo wstępne wygłosi Agnieszka Brzezińska, znana m.in. z audycji Muzyka mistrzów nadawanych w Radiu Maryja.

xzw

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica imienin ks. Jerzego Popiełuszki

2024-04-23 08:06

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Na imieniny ks. Jerzego Popiełuszki 23 kwietnia 1984 r. przybyło blisko tysiąc osób. Kwiaty wypełniły cały pokój na plebanii. W rocznicę tego wydarzenia, spotkają się niektórzy jego uczestnicy oraz wiele innych osób bliskich ks. Jerzemu i takich, które chcą wyrazić mu wdzięczność.

Po Eucharystii o godz. 18.00 w kościele pw. św. Stanisław Kostki w Warszawie w parafialnym Domu Amicus odbędzie się spotkanie, podczas którego głos zabiorą uczestnicy imienin ks. Popiełuszki z 1984 r. oraz przedstawiciele związanych z nim środowisk, w tym parafii, w których posługiwał. Wszyscy zaproszeni są do tego, by przynieść kwiaty na grób ks. Popiełuszki i wpisać się do „Księgi wdzięczności”, m.in. za pośrednictwem strony: 40rocznica.popieluszko.net.pl.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 30

[ TEMATY ]

św. Wojciech

T.D.

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

29 kwietnia 2019 r. – uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski

W tym tygodniu oddajemy cześć św. Wojciechowi (956-997), biskupowi i męczennikowi. Pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, panującego w Czechach. Od 16. roku życia przebywał na dworze metropolity magdeburskiego Adalberta. Przez 10 lat (972-981) kształcił się w tamtejszej szkole katedralnej. Po śmierci arcybiskupa powrócił do Pragi, by przyjąć święcenia kapłańskie. W 983 r. objął biskupstwo w Pradze. Pod koniec X wieku był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Swoim przepowiadaniem Ewangelii przyczynił się do wzrostu wiary w narodzie polskim. Na początku 997 r. w towarzystwie swego brata Radzima Gaudentego udał się Wisłą do Gdańska, skąd drogą morską skierował się do Prus, w okolice Elbląga. Tu właśnie, na prośbę Bolesława Chrobrego, prowadził misję chrystianizacyjną. 23 kwietnia 997 r. poniósł śmierć męczeńską. Jego kult szybko ogarnął Polskę, a także Węgry, Czechy oraz inne kraje Europy.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję