Reklama

Pielgrzymka parafii Świętej Rodziny z Wałbrzycha

„Jezu, ufam Tobie”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Będąc pod wrażeniem wiosennej pielgrzymki parafii Świętej Rodziny w Wałbrzychu do Wilna, zorganizowana została pielgrzymka do Łagiewnik, Krakowa i Wadowic, śladem ubiegłorocznej pielgrzymki Papieża Jana Pawła II do Polski. Odbyła się ona w dniach 26 i 27 sierpnia br. Pierwszego dnia pielgrzymi dotarli do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. O godz. 15.00 uczestniczyli w Koronce do Miłosierdzia Bożego, a po niej we Mszy św., którą koncelebrował proboszcz parafii ks. Mirosław Krasnowski. Po modlitwie mieliśmy okazję do zwiedzenia klasztoru Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, gdzie znajduje się obraz Jezusa Miłosiernego oraz relikwie św. Faustyny. Przybywają tu ludzie z całej Polski oraz wielu krajów świata. Wszyscy pragną wysłuchać się i włączyć w orędzie Miłosierdzia. To zaś stawia przed nimi ważne zadanie - głosić słowem i życiem tajemnicę Miłosierdzia Bożego oraz wypraszać je dla świata. Ojciec Święty Jan Paweł II w 1985 r. nazwał to miejsce stolicą kultu Miłosierdzia Bożego. Podczas swojej wizyty w Łagiewnikach 7 czerwca 1997r. dodał: „Stąd bowiem wyszło orędzie Miłosierdzia Bożego, które sam Chrystus zechciał przekazać naszemu pokoleniu za pośrednictwem świętej Faustyny”. Z powodu ciągłego napływu pielgrzymów, którzy każdego roku coraz liczniej przyjeżdżają do Łagiewnik, pojawiła się potrzeba budowy nowej świątyni. Budowę rozpoczęto w 1998. 17 sierpnia Jan Paweł II konsekrował świątynię. Sanktuarium spełnia rolę centrum Miłosierdzia Bożego. Patronuje mu Siostra Faustyna. Już za życia ta święta obdarzona była licznymi łaskami: darem kontemplacji, ukrytych stygmatów, proroctwa, mistyki zaślubin, osiągając szczyty zjednoczenia z Bogiem na ziemi. Znosiła wiele cierpień fizycznych i duchowych. Swoje życie złożyła w ofierze za grzeszników. Misją św. Faustyny było głoszenie i wypraszanie Miłosierdzia Bożego dla świata, m.in. przez praktykę nowych form kultu. Są nimi: obraz z podpisem Jezu, ufam Tobie, święto Miłosierdzia, koronka i godzina Miłosierdzia.
Kolejnym punktem pielgrzymki parafii Świętej Rodziny było wieczorne zwiedzanie Krakowa. Byliśmy w kościele Mariackim, Sukiennicach i na Starówce. Nawiedziliśmy również grób św. Stanisława w katedrze Wawelskiej. Wielkie wrażenie wywarł na nas Wawel i jego zabytki. Po południu pielgrzymka dotarła do Wadowic, rodzinnego miasta Papieża Jana Pawła II. Odwiedziliśmy wadowicki kościół, w którym Karol Wojtyła przyjął chrzest, I Komunię św., bierzmowanie, służył do Mszy św., odprawiał Mszę prymicyjną i świętował srebrny jubileusz kapłaństwa. Uznając zasługi i znaczenie tej świątyni dla Kościoła powszechnego, Jan Paweł II 25 marca 1992 podniósł ją do godności bazyliki mniejszej. Wyrazem hołdu z okazji 25-lecia pontyfikatu Ojca Świętego było wykonanie niezwykle oryginalnej polichromii w bazylice. Jako jedyna na świecie przedstawia nauczanie obecnego Papieża. Dziewięć jego encyklik zostało przedstawionych w nawach głównej i bocznych. Natomiast polichromie w kaplicach przedstawiają nauczanie papieskie wyrażone w adhortacjach i listach. Uczestnicy pielgrzymki parafii odmówili tam Różaniec w intencji Ojca Świętego. Epilogiem pielgrzymki parafialnej była Msza św. dziękczynna odprawiona 8 września w Wałbrzychu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Być w drodze z Jezusem!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 51-56

Wtorek, 30 września. Wspomnienie św. Hieronima, prezbitera i doktora Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: W październiku Nocna Droga Różańcowa i Warszawski Dzień Różańcowy

2025-10-01 09:11

[ TEMATY ]

Nocna Droga Różańcowa

Warszawski Dzień Różańcowy

Karol Porwich/Niedziela

IX Nocna Droga Różańcowa i 16. Warszawski Dzień Różańcowy - to niektóre z propozycji duszpasterskich przygotowanych dla katolików w październiku w stolicy. Zgodnie z decyzją papieża Leona XIII w Kościele katolickim jest to miesiąc poświęcony modlitwie różańcowej.

Pierwsze ślady modlitwy różańcowej zanotowali egipscy pustelnicy w V w. n.e. Mnisi powtarzali wielokrotnie pierwszą część modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, czyli pozdrowienie anielskie i błogosławieństwo św. Elżbiety. Drugą jej część dodano prawdopodobnie w XIV w. podczas epidemii dżumy w Europie. Ostateczny tekst „Zdrowaś Maryjo” zatwierdził papież Pius V w 1568 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję