Drodzy Bracia i Siostry!
Zwracam się do Was ze słowem listu pasterskiego, którego głównym
motywem są myśli związane z obchodami stulecia urodzin Prymasa Tysiąclecia
- sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Właśnie w maju - miesiącu
Królowej nieba i ziemi - ten wielki Jej Czciciel został zabrany do
wiecznych przybytków po godnym wypełnieniu swojej posługi względem
Kościoła i naszego Narodu. Przywołanie jego postaci jest nie tylko
zadośćuczynieniem wobec pragnień serca, ale wydaje się także wymogiem
chwili, w tym czasie, kiedy tyle sił potrzeba wszystkim mieszkańcom
naszego kraju. W takim momencie zmarły Ksiądz Prymas nie omieszkałby
udzielić duchowego wsparcia i słów nadziei.
1. W granicach przestrzeni i czasu
Przyszły kardynał Kościoła i prymas Polski urodził się
3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli na Podlasiu, w rodzinie organisty. W
roku 1924, po odbyciu studiów w seminarium duchownym we Włocławku,
otrzymał święcenia kapłańskie. Dalsze studia kontynuował na Wydziale
Prawa Kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie w
roku 1929 uzyskał stopień doktora. Lata przedwojenne wypełniła mu
praca w seminarium i na rzecz swojej diecezji, w czasie drugiej wojny
światowej uczestniczył w akcji konspiracyjnej. W roku 1946 został
mianowany biskupem lubelskim, a w 1948, po śmierci kard. Augusta
Hlonda, papież Pius XII mianował go arcybiskupem gnieźnieńsko-warszawskim;
w 5 lat potem ten sam Papież mianował go kardynałem Kościoła.
Z powodu swojej niezłomnej postawy w odniesieniu do najbardziej
żywotnych spraw Kościoła w Polsce Ksiądz Kardynał zostaje aresztowany
we wrześniu 1953 r. i przez trzy lata przebywa w różnych miejscach
odosobnienia. Według przemyślanego wtedy przez niego duszpasterskiego
programu maryjnego Kościół w Polsce przeżyje przygotowanie i obchody
1000-lecia Chrztu naszego Narodu. Przez całe 33 lata posługi na stolicy
prymasowskiej Sługa Boży będzie dawał wyraz swojej głębokiej solidarności
z rodakami, w niczym nie odstępując od wymagań, jakie niesie ze sobą
Ewangelia i Krzyż Chrystusa. Jego pogrzeb w dniu 31 maja 1981 roku
stanie się manifestacją czci i wdzięczności całego Narodu.
2. Wszystko dla Boga, Kościoła i Narodu
To głębokie sprzężenie pomiędzy przeżywaniem spraw Bożych
w łączności z życiem Kościoła i Narodu jest podstawowym faktem przy
rozważaniu osoby i dzieła Sługi Bożego. Jego rolę duchowego przewodnika
w trudnych latach powojennych ocenia się bardzo wysoko, dlatego z
tak serdecznym i spontanicznym przyjęciem spotkało się określenie:
Prymas Tysiąclecia. Przynosi ono podwójną optykę: z jednej strony
określa ważny moment dziejowy, jakim było millennium - obchody Tysiąclecia
Chrztu Narodu Polskiego, z drugiej strony zawiera sugestię, że kard.
Wyszyński zasłużył sobie na to, by widzieć w nim Prymasa dziesięciu
wieków historii Kościoła w Polsce. Swego rodzaju ukoronowaniem jego
zasług był wybór kard. Karola Wojtyły na kolejnego Pasterza narodów
w Kościele powszechnym. Te zasługi podkreśla sam Ojciec Święty w
dobrze nam znanym pokornym stwierdzeniu: "Nie byłoby Polaka na stolicy
Piotrowej, gdyby nie Twoja wiara, Księże Prymasie".
Zanim nastąpiło to szczęśliwe dla nas wydarzenie, były
lata gorliwej i ofiarnej służby dla Ludu Bożego - "Najmilszych Dzieci
Bożych", jak zwykł adresować swoje pasterskie wypowiedzi Ksiądz Prymas
Wyszyński. W trudnych okolicznościach powojennych trzeba było dodawać
do każdego dnia pracy szczególną czujność, by z odpowiedzialnością
wypełnić zadanie powierzone przez Opatrzność, była nim rola wychowawcy
sumień i serc rodaków, bez ograniczania się do wiernych wspólnoty
Kościoła. Ksiądz Prymas chciał, aby jego głos docierał do wszystkich
ludzi dobrej woli, ponieważ mówił często o sprawach całego Narodu.
Nigdy nie jest łatwo mówić, że czegoś nie wolno czynić, a czegoś
innego nie można zaniedbać, niezależnie od okoliczności. Dlatego
po latach oceniamy jeszcze lepiej ten głos nawołujący do właściwego
użycia ludzkiej wolności, ponieważ dokładniej postrzegamy zarówno
przenikliwość przewidywań, jak i zagrożenia dochodzące do głosu wtedy,
kiedy człowiek niedobrze służy swojej wolności i źle ją wykorzystuje.
To swoje nieprzejednanie wobec zła, upomnienia i ostrzeżenia, Ksiądz
Prymas musiał okupić osobistym cierpieniem nie tylko w latach pięćdziesiątych,
ale w ciągu całego okresu kierowania życiem Kościoła w Polsce. Nigdy
tej ofiary nie żałował, o czym wspomniał z okazji obchodów 25-lecia
kapłaństwa: "Bo w Kościele Bożym tak bywa, że jedni pracują na ambonach
i przy ołtarzu, inni na kolanach, inni w konfesjonale, jeszcze inni...
w więzieniach - a wszystko czyni jeden i ten sam Duch Boży" (2 listopada
1956). Ta ofiara była potrzebna dla zachowania wolności sumień i
dla zachowania jedności w Kościele polskim i łączności z Kościołem
powszechnym.
3. Wszystko przez Maryję
Pełne oddanie samemu Bogu - Soli Deo - połączone z gorącym
umiłowaniem własnego Narodu szybko pozwoliło Księdzu Prymasowi na
odkrycie, jaką drogą należy pójść w kształtowaniu duszy tegoż Narodu.
Już po okresie Wielkiej Nowenny i zakończeniu obchodów milenijnych
Sługa Boży konstatował słuszność wybranego kierunku: "Bóg działa
w Polsce przez Matkę Chrystusową. (...) Mam na to mnóstwo dowodów,
że właśnie Matka Chrystusa jest Zwiastunką mocy Ojca, który miłuje
swoje dzieci, wierzące Jego Synowi w Polsce" (9 listopada 1973).
Tę Maryjną drogę - per Mariam - poznania i zbliżania się do Boga,
który godzi się na pośrednictwo w ukazywaniu swojego oblicza, Ksiądz
Prymas kontynuował do końca swoich dni.
Bracia i Siostry!
Całokształt okoliczności życia naszego kraju, w tym także naszej
diecezji, nakazują dziś wszystkim, którzy posiadają wrażliwe serca
i dobrą wolę, poszukiwać rozwiązań służących umocnieniu narodowego
bytu oraz szans dla rozwoju wszystkich, zwłaszcza młodych mieszkańców
naszego kraju. W tej ogólnonarodowej refleksji i pracy potrzebne
są także odwołania do sprawdzonych kierunków i do ludzi, którym można
zaufać. Taką osobą i takim głosem jest całość orędzia pasterskiego
sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego - Prymasa Tysiąclecia.
Dlatego zapraszam wszystkich Diecezjan na spotkanie do
Katedry-Bazyliki w dniu 20 maja br. o godz. 12.00, gdy świętować
będziemy urodziny Ojca Świętego. Poświęcimy to spotkanie modlitwie,
w czasie której przywołamy postać Wielkiego Prymasa oraz będziemy
polecać Bogu to wszystko, czym żył Sługa Boży i co dzisiaj leży nam
na sercu, to co chcielibyśmy zmienić w sobie, w naszym środowisku
i w naszej Ojczyźnie przy wsparciu Maryi - Matki dobrej przemiany.
Pełen nadziei, że w tym wspólnym dziele będzie nas wspomagać
Królowa naszego Narodu, Jej wstawiennictwu zawierzam każdego z Was,
Wasze Rodziny i wszystkie Wasze codzienne sprawy.
Z głębi serca błogosławiąc
Pomóż w rozwoju naszego portalu