Była to pierwsza wizyta bp. Stanisława Stefanka w Muzeum Północno-Mazowieckim w Łomży. Była ku temu szczególna okazja, w jakimś sensie bowiem nasz Pasterz stał się współgospodarzem
organizowanej w Muzeum wystawy. Ekspozycja Budowla na wieki, której treścią jest łomżyński Kościół, odbywa się pod honorowym patronatem Biskupa Stanisława.
Nie tylko jednak ta wystawa zainteresowała Jego Ekscelencję i towarzyszących mu księży - redaktora Głosu Katolickiego ks. Pawła Bejgera i wicekanclerza Kurii ks. prał.
Tadeusza Bronakowskiego. Goście obejrzeli wszystkie wystawy, nie pomijając eksponowanych w piwnicy rysunków i obrazów afrykańskich dzieci.
Dużo uwagi poświęcono stałej wystawie, po której oprowadził gości dyrektor Muzeum dr Jerzy Jastrzębski. Pan Dyrektor opowiadał o kurpiowskiej kulturze wydobywania bursztynu, co dzisiaj
jest zajęciem niemal zapomnianym, choć dzięki takim placówkom, jak Muzeum, przypominanym kolejnym pokoleniom łomżan i nie tylko. W pewnym okresie historycznym (w XIX w.) bursztyniarstwo
należało do najpopularniejszych zawodów na Kurpiach, zaraz po pracach rolniczych. Wystarczy sobie uświadomić, że tylko w jednej kopalni odkrywkowej koło Ostrołęki w jednym czasie
pracowało trzy tysiące ludzi. Bursztyn był tutaj tak popularny, że stał się środkiem płatniczym naszych terenów. Niejeden ksiądz wcale się nie dziwił, kiedy na tacę chłopi rzucali mu zamiast pieniędzy
bursztynowe samorodki. Informacja, że bursztyn znajduje się w recepturze kadzidła kościelnego, w ogóle Księdza Biskupa nie zaskoczyła.
Oczywiście równie trudno było Pasterza zaskoczyć teologią, która jest podstawową płaszczyzną odczytywania czasowej wystawy muzealnej. Budowla na wieki, jak poinformowałem Ekscelencję, nie tylko odnosi
się do katedry, jako obiektu naszej kultury. Świątynia, choć sama w sobie szacowna i pełna majestatu, stała się pretekstem do ukazania więcej niż 500-letniej, wręcz wiecznej, rzeczywistości.
Mimo że wytrawnego teologa ten wywód nie mógł zaskoczyć, jednak sam fakt teologicznej podbudowy wystawy - wedle wyrażenia samego Księdza Biskupa - zaskakuje każdego. Rzadko kto spodziewa się
wystawy w gruncie rzeczy religijnej w państwowej (czy raczej teraz samorządowej) placówce. Ale na tym także polega ewangelizacja, aby duchem Chrystusa przenikać kulturę, tak jak
całe życie współczesnego człowieka, a w końcu całych społeczeństw.
Ewangelizacyjny wymiar ekspozycji został podkreślony przenikającym wszystko wątkiem historycznym. Jezus Chrystus stojący u źródła Kościoła nie tylko znajduje się u jego podwalin,
ale wciąż go tworzy. Buduje tę bez ustanku rosnącą Budowlę na wieki, powołując kolejnych biskupów w nieprzerwanym ciągu sukcesji apostolskiej. Tak, by w końcu i w Łomży
osadzić pasterza (i katedrę), a przecież i sama diecezja łomżyńska nie wzięła się znikąd, i ona ma swoją „sukcesję” - poprzedziła ją diecezja sejneńska,
czyli augustowska, a przed nią przez krótki czas była jeszcze diecezja wigierska. Te tradycje przejęła Łomża i nasz Pasterz... ciekawe, że już dwunasty w naszym mieście
(łącznie z biskupami pomocniczymi). Bo istotnie jest to tradycja nie inna, niż właśnie apostolska.
Pomóż w rozwoju naszego portalu