Reklama

W parafii bł. Honorata

Niedziela sosnowiecka 51/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Specyfika wspólnoty

Ostatni raz w parafii św. Honorata w Grodźcu Niedziela Sosnowiecka gościła dwa lata temu, gdy ks. Andrzej Gliszta rozpoczynał tu posługę proboszczowską. Obawy i lęki związane z objęciem pierwszej placówki proboszczowskiej szybko minęły. Wrodzone poczucie humoru, pogoda ducha, optymizm, a nade wszystko troska o kościół duchowy i materialny ks. Andrzeja ujęły parafian. Nowy duszpasterz w mig zaklimatyzował się w nowej rzeczywistości. Obecnie wspólnota liczy 3500 wiernych, jednak ludzie praktykujący stanowią zaledwie 20%. Taka sytuacja jest jednak w większości parafii Zagłębia Dąbrowskiego. Panuje tu duże bezrobocie. Na terenie miasta nie ma już, niestety, żadnego większego zakładu pracy, który dawałby zatrudnienie większości mieszkańców. Ci, którzy mają pracę, dojeżdżają do miast śląskich - Katowic, Bytomia, Piekar Śląskich. Niektórzy zaryzykowali i pozakładali własne przedsiębiorstwa. Większość parafian to emeryci i renciści. W 2002 r. ochrzczonych zostało tylko 16 dzieci, zaś zmarło 52 parafian. W roku bieżącym pochowano już 50 wiernych, a sakramentu chrztu św. udzielono 25 dzieciom. „Kończący się rok pod tym względem wydaje się być trochę lepszy niż ubiegły, ale jednak pogrzebów jest jeszcze raz tyle co urodzeń” - stwierdza ks. Gliszta. Na terenie parafii znajduje się Szkoła Podstawowa, do której uczęszcza 120 dzieci. Mimo tak mało optymistycznych informacji we wspólnocie jest sporo osób, które dla kościoła zrobiłyby wszystko. To oni stanowią trzon parafii. O każdej porze dnia i nocy można na nich liczyć.

Maryjny kult

Z grup i organizacji działających na trenie parafii bł. Honorata na pierwszy plan wysuwają się 4 koła różańcowe. W pierwszą niedzielę miesiąca Najświętszy Sakrament adorują członkinie Żywego Różańca. U progu bieżącego roku wprowadzono Mszę św. do Matki Bożej Nieustającej Pomocy z Nowenną. Odprawiana jest w każdą środę o godz. 17.30 i zawsze przychodzi na nią dużo wiernych - starszych, dzieci, młodzieży. Od 13 maja do 13 października wierni bardzo licznie gromadzą się na Nabożeństwach Fatimskich. Msze św. do Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Nabożeństwa Fatimskie spowodowały, że w parafii bardzo żywo i spontanicznie zaczął rozwijać się kult maryjny. Matka Boża Nieustającej Pomocy w cudownym obrazie zajęła miejsce w prezbiterium kościoła.
Na uwagę zasługuje grupa ponad 40 ministrantów i lektorów. „W naszym kościele nie ma Mszy św. w tygodniu, do której nie służyliby ministranci, co więcej w niedzielę wielu z nich jest na każdej Mszy św.” - zaznacza wikariusz parafii, ks. Dariusz Grojec, który szczególną troską otacza młody Kościół. Młodzież z kolei ochotnie włącza się w liturgiczną oprawę niedzielnych Eucharystii. Co roku przygotowują też i wystawiają misteria bożonarodzeniowe i misteria Męki Pańskiej.
Ksiądz Proboszcz robi pierwsze „przymiarki” do utworzenia Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej, co było zresztą jednym z jego głównych celów, gdy obejmował placówkę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nie ma mowy o nudzie

Z każdym kościołem, nowym czy starym jest podobnie jak z własnym domem - ciągle się coś zmienia, modernizuje, kompletuje, unowocześnia. Tak jest również ze świątynią w Grodźcu, która choć niedawno wzniesiona stale wymaga bieżących inwestycji. Kościół jest dobrze utrzymany, zadbany, a pastelowe barwy wnętrza nadają mu jaśniejszego blasku. W ostatnim czasie założono centralne ogrzewanie, zakupiono 14 ławek, a istniejące poddane zostały gruntownej renowacji. Parafinie ofiarowali nowe stacje Drogi Krzyżowej, a na 25-lecie Pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II parafianin Zdzisław Gawron namalował obraz przedstawiający postać Papieża. Obraz umieszczony został po lewej stronie chóru, po prawej jest obraz św. Maksymiliana Kolbego. Zmianie uległ też wystrój ołtarza głównego. W jego centrum umieszczony został krzyż, poniżej obraz Patrona parafii i Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Świątynia wzbogaciła się o nową chrzcielnicę, a Oratorium o nowe stoły. „To największe przedsięwzięcia w ciągu ostatnich dwóch lat. W przyszłości planujemy zamontowanie witraży w oknach świątyni, należałoby też zmienić organy na wyższej generacji, zmodernizować nagłośnienie, itd. Niewątpliwie pojawią się jakieś sprawy bieżące. Z Bożą pomocą będziemy działać najlepiej, jak tylko się da...” - podkreśla ks. Andrzej.

Z dziejów parafii

Historia parafii bł. Honorata Koźmińskiego w Grodźcu rozpoczyna się 27 czerwca 1989 r., kiedy to biskup częstochowski Stanisław Nowak zlecił opiekę duszpasterską nad mieszkańcami osiedla przy ul. Konopnickiej wikariuszowi parafii pw. św. Katarzyny w Grodźcu, ks. Leszkowi Kołczykowi. Trzy miesiące później utworzony został wikariat terenowy. Dzięki życzliwości i pomocy Kopalni „Grodziec”, śp. ks. prał. Leopolda Szweblika oraz parafian powiodły się próby utworzenia nowej placówki duszpasterskiej, która została wydzielona w całości z parafii macierzystej św. Katarzyny. Najpierw w pomieszczeniu ofiarowanym przez Dyrekcję Kopalni rozpoczęto odprawiać coniedzielne Msze św. i nauczać katechezy. Jednocześnie trwała budowa tymczasowej kaplicy. W Wielki Czwartek 1990 r. w kaplicy parafialnej wierni uczestniczyli w pierwszej Eucharystii. Wiosną 1990 r. rozpoczęto budowę kościoła. 4 maja 1992 r. Ojciec Święty Jan Paweł II pobłogosławił kamień węgielny pod budowę nowej świątyni. Jego wmurowania dokonał 13 października 1992 r. ordynariusz sosnowiecki, bp Adam Śmigielski SDB. Sześć lat później Pasterz Kościoła sosnowieckiego poświęcił nowy dom Boży. Dalsze lata to czas upiększania wnętrza świątyni. Uroczystego aktu poświęcenia kościoła dokonał bp Adam Śmigielski 15 października 2000 r.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Bóg pragnie naszego zbawienia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 12, 44-50.

Środa, 24 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję