Reklama

Echa sympozjum papieskiego

Gdy dom, szkoła i Kościół pragną tego samego...

Niedziela toruńska 51/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród licznych imprez upamiętniających 25-lecie Pontyfikatu Jana Pawła II na szczególną uwagę zasługuje sympozjum zorganizowane przez uczniów i nauczycieli Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego oraz VIII Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. Odbyło się ono 15 października w diecezjalnym sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Bielanach pod hasłem: Nie lękajcie się… otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. W spotkaniu wziął udział bp Józef Szamocki, który w obecności licznie zgromadzonej młodzieży, nauczycieli, wychowawców, dyrektorów toruńskich szkół oraz przedstawicieli władz miasta złożył ofiarę Mszy św. w intencji Ojca Świętego. Oprawę liturgiczną przygotowała młodzież pod kierunkiem swoich katechetów.
Po nabożeństwie ogłoszono wyniki konkursu pt. Ojciec Święty Jan Paweł II - Apostoł Jedności, na który wpłynęło ponad 100 prac. Następnie członkowie szkolnego zespołu „Zielony Teatr”, przygotowani przez Monikę Jędrzejewską, zaprezentowali przedstawienie na podstawie fragmentów sztuki Karola Wojtyły pt. Przed sklepem jubilera, a Teresa Węglikowska-Chachuła dokonała prezentacji wystawy przybliżającej posługę pasterską Piotra naszych czasów.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że październikowe sympozjum zorganizowane w toruńskim „spożywczaku” nie było pierwszą tego typu inicjatywą. Przeciwnie - wpisało się w kilkuletnią już tradycję spotkań poświęconych wielkim postaciom z historii polskiego państwa i Kościoła. Przed 3 laty, z inicjatywy dyrektor placówki Urszuli Przedpełskiej, wicedyrektora Zbigniewa Grochowskiego, dawnego proboszcza parafii św. Józefa - o. Eugeniusza Leśniaka oraz katechetki Teresy Węglikowskiej-Chachuły odbyło się pierwsze sympozjum poświęcone 100. rocznicy urodzin Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego. Rok później okazji do historycznej i religijnej refleksji dostarczyła 10. rocznica utworzenia diecezji toruńskiej i 5-lecie kanonizacji św. królowej Jadwigi, natomiast trzecie sympozjum uczciło pamięć bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego w 90. rocznicę jego urodzin.
Szczególne uznanie musi budzić intencja pomysłodawców dorocznych spotkań, którzy pragną, aby w ten sposób życie szkoły integrowało się z życiem wspólnoty parafialnej, na terenie której położona jest szkoła (parafia św. Józefa), a także szerzej - z życiem Kościoła diecezjalnego. - Szkoła, dążąc do kształtowania młodego człowieka, musi stwarzać mu warunki do rozwoju na wszystkich płaszczyznach - podkreśla dyrektor Urszula Przedpełska. - Ze statystyk wynika, że 90% naszych uczniów to katolicy, więc nie widzę powodu, aby szkoła miała pomijać w swojej działalności sferę duchową. Staramy się rozbudzać różnorakie zainteresowania uczniów - w szkole prężnie działają sekcje sportowe, teatr, kabaret, trzy zespoły muzyczne, liczne koła zainteresowań... Dlaczego wśród realizowanych w ten sposób treści miałoby zabraknąć celów duchowych? Powiem więcej - w wartościach religijnych widzę ważny czynnik porządkujący osobowość młodego człowieka. Nie jest to tylko kwestia mojej wizji - dodaje Pani Dyrektor. - Za takimi wartościami opowiedzieli się rodzice, grono pedagogiczne i sama młodzież - w ogromnej większości - dojrzała, odpowiedzialna i wrażliwa.
W działaniach służących poszukiwaniu wzorców duchowych nauczyciele i młodzież śmiało wychodzą poza mury szkoły. Przed rokiem zorganizowali diecezjalny konkurs wiedzy o bł. ks. Frelichowskim, w tym roku nawiązali współpracę z sanktuarium Miłosierdzia Bożego na pobliskich Koniuchach (z tej właśnie parafii pochodzi jeden z katechetów, ks. Andrzej Kowalski). Idea Miłosierdzia Bożego, co w kontekście powszechnej praktyki oświatowej może brzmieć dość rewolucyjnie, znajduje nawet odbicie w planie wychowawczym szkoły (uczniowie włączają się w rozmaite akcje charytatywne, m.in. prężnie działa Szkolne Koło Caritas).
Coroczne sympozjum organizowane jest w ścisłej współpracy z parafią Ojców Redemptorystów. W trwających kilka miesięcy przygotowaniach bierze udział kilkudziesięciu uczniów. - Chodzi nam nie tyle o obchody okrągłych rocznic - mówi katechetka Teresa Wąglikowska-Chachuła - ile o ukazanie młodzieży prawdziwych autorytetów. Dziś cierpimy na kryzys autorytetów. Skoro więc nie możemy się odwoływać do bieżących, tym bardziej trzeba, abyśmy sięgali w przeszłość, poznając wartości obecne w życiu tych, o których wiemy, że dali wspaniałe świadectwo swojego człowieczeństwa i chrześcijaństwa.
- Co ważnego dla was dostrzegacie w życiu bohaterów poszczególnych sympozjów? - zwracam się do obecnych przy rozmowie przedstawicieli młodzieży.
- Myślę, że są to ludzie, którzy w swoim życiu kierowali się wartościami - odpowiada Natalia. - Na przykład Jan Paweł II nieustannie mówi o miłości.
- W tekstach piosenek też niezwykle często przewija się motyw miłości - prowokuję.
- Tak, ale to nie jest czysta miłość - replikuje moja rozmówczyni. - Ojciec Święty mówi o miłości znacznie szerzej pojętej, o miłości bliźniego, a nie tylko o miłości opartej na emocjach.
Pozostaje mi tylko gratulować dojrzałości w myśleniu i... dobrych wychowawców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Z Czech przez Polskę do nieba

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 20-21

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Tadeusz Jastrzębski

Św. Wojciech nauczający z  łodzi, malowidło ścienne. Chojnice, kościół pw. św. Jana Chrzciciela

Św. Wojciech nauczający z  łodzi, malowidło ścienne. Chojnice, kościół
pw. św. Jana Chrzciciela

Urodził się zaledwie 10 lat przed chrztem Polski. Śmierć męczeńską poniósł już jednak w czasach, kiedy nad Wisłą władcy zdawali sobie sprawę ze znaczenia świętych relikwii. Czy Polska byłaby dziś tym samym krajem, gdyby nie św. Wojciech, jego związki z naszym państwem oraz przyjaźń z cesarzem?

Św.Wojciech został biskupem Pragi jako 27-letni mężczyzna. Jak podają jego biografowie, do katedry miał wejść boso, co prawdopodobnie symbolizowało ewangeliczną prostotę przyszłego męczennika. Potwierdzeniem tej tezy są inne historyczne źródła, według których wiadomo dziś ponad wszelką wątpliwość, że Wojciech nie dysponował wielkim majątkiem. To, co posiadał, miało służyć sprawowaniu kultu, zaspokajaniu potrzeb miejscowego kleru oraz jego osobistemu utrzymaniu.

CZYTAJ DALEJ

Wierność i miłość braterska

2024-04-23 13:00

Marzena Cyfert

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Ostatnie rejonowe spotkanie presynodalne dla rejonów Wrocław-Katedra i Wrocław-Sępolno odbyło się w katedrze wrocławskiej. Katechezę na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił ks. Adam Łuźniak.

Na początku nakreślił kontekst rozważanego listu. Niewielkie, lecz bogate miasteczko Filadelfia zbudowane zostało na przełęczy, która stanowiła bramę do głębi półwyspu. Było również bramą i punktem odniesienia dla hellenizacji znajdujących się dalej terenów. Mieszkańcy Filadelfii mieli więc poczucie, że są bramą i mają misję wobec tych, którzy mieszkają dalej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję