Bóg się rodzi, moc truchleje - Pan niebiosów obnażony. Ogień krzepnie - blask ciemnieje - ma granice Nieskończony. Wzgardzony - okryty chwałą - śmiertelny - Król nad
wiekami. A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami.
Słowa tej znanej polskiej kolędy oddają wyjątkowo głęboko i wzruszająco radość przyjścia na świat Wcielonego Syna Bożego i Jego tajemnicę. Jest to tajemnica, która łączy w sobie:
światłość i mrok nocy, nieskończoność Boga i ograniczenie człowiecze, chwałę i uniżenie, nieśmiertelność i śmierć, Bóstwo i ubóstwo człowieka. Ludzi
dobrej jednoczy świadomość, że w tajemnicy tej dokonuje się w dziejach człowieka coś wielkiego, dobrego i najlepszego.
„Słowo stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14), „a tym (...), którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi” (J 1, 12). Boże Narodzenie
pozwala nam niejako dotykać tajemnicy naszych duchowych narodzin z Boga przez łaskę.
Do przeżycia radosnej i pełnej nadziei tajemnicy Narodzin Pańskich oraz naszego w niej udziału prowadzi nas Maryja, „która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej
od Pana” (Łk 1, 45).
Siostry i Bracia! Stańcie więc przy żłóbku Bożego Dzieciątka i składajcie Mu swe cierpienia, troski i nadzieje, aby z wiarą i ufnością podążać
w przyszłość. Okażcie wdzięczność Maryi, która przyniosła Jezusa światu i ciągle Go przynosi ludziom dobrej woli. Dziękujcie Bogu za 25-letni Pontyfikat Ojca Świętego
Jana Pawła II, naszego wielkiego Rodaka - nauczyciela miłości do Jezusa i Maryi i módlcie się za niego.
Już wkrótce przybędzie do nas Maryja z Jezusem w Jasnogórskim Obrazie Nawiedzenia, jak niegdyś przyszła do swej krewnej Elżbiety. Przyniesie nam radość i nadzieję
i będzie nam przewodzić w
„pielgrzymce wiary” (KK, 58), abyśmy niezachwianie wytrwali w przy Jezusie.
Radując się razem z Wami darem przeżywania tajemnicy Narodzenia Pańskiego i tak bliskiego już Nawiedzenia naszych parafii i rodzin przez Panią Jasnogórską, składamy
Wam na dni świąteczne i na Nowy Rok najserdeczniejsze życzenia: pokoju i dobra, radości i zdrowia, życzliwości od ludzi i wszelkiej pomyślności. Niech Jezus
i Maryja obdarują każdego z Was swoją miłością i łaską.
Z serca Wam błogosławimy: W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
O okolicznościach odejścia Klary z tego świata możemy się dowiedzieć z opowiadań jej sióstr z klasztoru San Damiano, zachowanych w Aktach Procesu Kanonizacyjnego.
Przy końcu swego życia zawołała wszystkie swe siostry i z największą pilnością poleciła im Przywilej ubóstwa. Ogromnie pragnęła mieć zatwierdzenie bullą reguły zakonu, tak żeby mogła przycisnąć bullę do swych ust i potem dopiero umrzeć; i tak jak pragnęła, tak się stało, albowiem kiedy była już bliska śmierci, przybył jeden z braci z listem opatrzonym bullą. Ona wzięła ją z największą czcią i przycisnęła ją do ust, by ją pocałować. A potem, w dniu następnym, wspomniana pani Klara przeszła z tego życia do Pana, zaprawdę jasna, bez zmazy, bez cienia grzechu, do jasności wiecznego światła. Rzecz tę, sama świadek, wszystkie siostry i wszyscy inni, którzy poznali świętość jej, stwierdzają bez wahania1.
W 2018 r. minęło 100 lat od chwili, kiedy Ojciec Pio podczas modlitwy w chórze zakonnym przed krucyfiksem otrzymał stygmaty: 5 ran na rękach, boku i nogach – w miejscach ran Jezusa Chrystusa zadanych Mu w czasie ukrzyżowania. Jak obliczyli lekarze, którzy go wielokrotnie badali, z tych ran w ciągu 50 lat wypłynęło 3,4 tys. litrów krwi. Po śmierci Ojca Pio, 23 września 1968 r., rany zniknęły bez śladu, a według raportu lekarskiego, ciało było zupełnie pozbawione krwi
Chwilę, w której Ojciec Pio otrzymał ten niezwykły dar od Boga, opisał później w liście tak: „Ostatniej nocy stało się coś, czego nie potrafię ani wyjaśnić, ani zrozumieć. W połowie mych dłoni pojawiły się czerwone znaki o wielkości grosza. Towarzyszył mi przy tym ostry ból w środku czerwonych znaków. Ból był bardziej odczuwalny w środku lewej dłoni. Był tak wielki, że jeszcze go czuję. Pod stopami również czuję ból”.
Sprawa Sławomira Nowaka to gotowy scenariusz na serial polityczno-kryminalny. Mamy bowiem i pieniądze w skrytkach, i tajemnicze notatki, i nagrania, które nagle znikają ze stron Prokuratury Krajowej. A w tle – Donald Tusk, jego polityczne otoczenie oraz rząd, który dziś z jednej strony mówi o poszanowaniu niezależnych instytucji, a z drugiej sam decyduje, które sprawy mają być badane, a które zamiatane pod dywan.
Śledczy nie mieli wątpliwości: setki tysięcy euro, dolarów i złotych znalezione w mieszkaniu Jacka P. miały należeć do byłego ministra transportu. Dodatkowo w rękach prokuratury znalazły się notatki – z wyliczeniami sum, nieruchomości, przepływów gotówkowych. Biegli grafologowie jednoznacznie wskazali: to pismo Sławomira N. I choć wydawałoby się, że taki materiał dowodowy nie pozostawia złudzeń, dziś próżno go szukać na oficjalnych stronach państwowych. Zniknął – dokładnie tak, jak zniknęły polityczne kłopoty Donalda Tuska, gdy jego dawny współpracownik stał się oficjalnie „więźniem politycznym”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.