Reklama

Niedziela Legnicka

Też tam byliśmy!

47-osobowa grupa młodzieży, zorganizowana przez ks. Pawła Adresa z parafii pw. Matki Bożęj Różańcowej w Kamiennej Górze, brała udział w Światowych Dniach Młodzieży już od 20 lipca. Oprócz młodzieży z parafii i kamiennogórskich dekanatów, w skład grupy weszli także młodzi Polacy z Holandii i Niemiec. Zaczęło się wszystko w Kamiennej Górze. Następnie młodzi uczestniczyli we wszystkich punktach programu ŚDM w diecezji i w wydarzeniach centralnych w Krakowie.

[ TEMATY ]

Legnica

ŚDM w Krakowie

Brygida Gucwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Legnicy, w parafii św. Jacka spotkały się wszystkie grupy z diecezji, w tym goście z zagranicy. Centrum tego spotkania stanowiła Eucharystia w kościele, gdzie znajdują się relikwie Wydarzenia Eucharystycznego. Nawiązywaniu bliskich relacji z Panem Bogiem i ludźmi sprzyjały też wszystkie inne wydarzenia, które odbywały się w Legnicy, Krzeszowie i we Wrocławiu. Dodatkowo nasza grupa nawiedziła sanktuarium w Legnickim Polu, poznając historię Polski i tego miejsca. Niecodziennym wydarzeniem edukacyjnym i wychowawczym było zobaczenie legnickiego „Okna Życia”, gdzie ks. Paweł zaprowadził swoją grupę, dzieląc się osobistym doświadczeniem pracy w tym szczególnym miejscu.

25 lipca wraz z innymi grupami udaliśmy się pociągiem do Krakowa. Zostaliśmy zakwaterowani u rodzin w uroczej i gościnnej parafii Witanowice, niedaleko Wadowic. Każdy dzień pobytu w tym miejscu rozpoczynaliśmy w miejscowym kościele modlitwą jutrzni, której przewodniczył ks. Paweł. Wraz z innymi grupami z Polski i z USA uczestniczyliśmy w przygotowanym programie. Było także wieczorne ognisko i wspólna zabawa, którą animowały poszczególne grupy. Wielką radością dla nas było przybycie do Witanowic biskupa Zbigniewa Kiernikowski, który 28 lipca wygłosił katechezę i przewodniczył Eucharystii. Po południu ks. Paweł zabierał grupę do Wadowic i Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie m.in. zobaczyliśmy pokój papieski, w którym nocował św. Jan Paweł II. W Wadowicach nawiedziliśmy kościoła św. Piotra Apostoła oraz sanktuarium św. Józefa u Karmelitów Bosych. Znajduje się tu jeden z dwóch na świecie obraz św. Jozefa z pierścieniem papieskim św. Jana Pawła II. Nawiedzając bazylikę Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, w swojej wspólnocie odmówiliśmy nieszpory. Wraz z przedstawicielami młodzieży świata uczestniczyliśmy w ceremonii powitania Papieża Franciszka, która była pokazana na telebimie ustawionym na wadowickim rynku. Zwiedziliśmy także Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Atmosferę ŚDM mogliśmy w pełni poznać w Krakowie już 26 lipca. W tym dniu nawiedziliśmy sanktuaria Bożego Miłosierdzia i św. Jana Pawła II oraz muzeum w Łagiewnikach a także kilka kościołów Starego Miasta. Ks. Paweł uczestniczył w Eucharystii rozpoczynającej ŚDM na krakowskich Błoniach, natomiast reszta grupy, pod opieką Doroty Dzielędziak, Ewy Kociołek i Brygidy Gucwa, była w tym czasie na Mszy św. w bazylice u Franciszkanów. Na Błonia całą grupą udaliśmy się dopiero w piątek, by wziąć udział w nabożeństwie Drogi Krzyżowej a następnie z „całym swiatem” radować się w Panu także na ulicach nocnego Krakowa.

Atmosfera międzynarodowej radości i modlitwy towarzyszyła nam dosłownie wszędzie, także na ulicy i w środkach komunikacji. Jej apogeum było spotkanie na polach w Brzegach, modlitewne czuwanie i noc pod gwiazdami oraz Eucharystia z Ojcem Świętym. Z uwagą wsłuchiwaliśmy się w słowa Papieża, które odbieraliśmy z fal radiowych i zapisywaliśmy w pamięci i w sercu, co potwierdzały świadectwa składane w drodze do domu. Codziennie z radością odczytywaliśmy znaki Bożego Miłosierdzia i byliśmy zdumieni bardzo dobrą organizacją tak wielkiego wydarzenia, zarówno w diecezji jak i na etapie centralnym. Chętnie angażowaliśmy się w oprawę liturgii, często animowaliśmy śpiew hymnu ŚDM i taniec z nim związany oraz włączalismy się w zabawę podczas koncertów. Nic, nawet pojawiający się od czasu deszcz, nie było w stanie odebrać nam radości serca.

I choć od kilku dni jesteśmy w domu, Boża radość, która dzięki ks. Pawłowi i licznym dobrodziejom stała się naszym udziałem, nadal w nas trwa. Dzielimy się nią uczestnicząc w Eucharystii i w Apelach Jasnogórskich organizowanych w naszym kościele przez proboszcza ks. Piotra Smolińskiego i grupę duchowego uczestnictwa pieszej pielgrzymki z Legnicy na Jasną Górę. Przygotowujemy oprawę muzyczną apelowego czuwania, śpiewamy hymn i publicznie dzielimy się przeżyciami ŚDM.

2016-08-05 21:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Austria: nabożeństwo rozesłania w wiedeńskiej katedrze na ŚDM

[ TEMATY ]

Austria

ŚDM w Krakowie

www.krakow2016.com

Cztery tysiące młodych katolików, z których większość będzie pielgrzymowała na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, uczestniczyło wieczorem 19 lipca w nabożeństwie rozesłania. Uroczystości w wiedeńskiej katedrze św. Szczepana przewodniczył kard. Christoph Schönborn. W najbliższych dniach na spotkanie z papieżem Franciszkiem w Krakowie wyruszy z Austrii 3 tys. młodych ludzi.

W homilii głoszonej w kilku językach kard. Schönborn przypomniał, że „Jezus założył nową rodzinę, jaką jest Kościół i wszyscy są w tym Kościele jak rodzeństwo”. Nawiązując do czytań Ewangelii św. Mateusza o krewnych Jezusa arcybiskup Wiednia powiedział, że „nikt nie może istnieć bez rodziny, wszyscy mamy rodziców, rodzeństwo, krewnych”. "Kościół jest matką, Kościół jest naszym domem" - przekonywał młodych pielgrzymów. Życzył zebranym, aby podczas ŚDM w Krakowie „doświadczyli łaski miłosierdzia”.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję