Reklama

Prosto z mostu

Egzamin (z) dojrzałości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dobiegają końca tegoroczne matury, które czasami nazywa się egzaminem dojrzałości. Dojrzałości do czego ? Najogólniej mówiąc, do dorosłego życia - do wyboru drogi dalszego kształcenia lub pracy zawodowej, do podejmowania życiowego powołania, po prostu - do życia już bez taryfy ulgowej. Jeżeli tak, to zdawałoby się, że wszyscy, a już szczególnie młodzież stojąca przed tym egzaminem, będą go traktować nader poważnie. To znaczy, że potencjalni maturzyści nie będą żałować czasu, by wertować książki i zeszyty w przypominaniu zdobytych w szkole średniej umiejętności i wiedzy, zrezygnują z niektórych atrakcji młodzieńczego wieku, wypracują - każdy z osobna - najlepszą metodę koncentracji podczas kolejnych etapów maturalnych zmagań, a wreszcie wszystko to powierzą "Duchowi Świętemu, który oświeca serca i umysły nasze".

I rzeczywiście, w wielu przypadkach tak właśnie było. Bardzo mi się podobała telewizyjna wypowiedź jednego z maturzystów, który wchodząc na salę egzaminacyjną powiedział do kamery: "Matury się nie boję, bo cały rok solidnie się do niej przygotowywałem". Jednak działania niektórych przypominały "zaklinanie węża" - niestrzyżenie włosów w okresie od studniówki do matury, niegolenie się (mam nadzieję, że tu obowiązywał nieco krótszy limit czasowy), wdziewanie pewnej części garderoby w określonym kolorze, koniecznie tej samej, w której się było na balu studniówkowym, nieprzechodzenie pod wiaduktem, gdy akurat przejeżdżał pociąg. Doprawdy, rejestr zabobonów, i to traktowanych przez niektórych ze śmiertelną powagą, był pokaźny.

Inni podjęli bardziej racjonalne i praktyczne działania - przygotowali kilometry ściąg z zastosowaniem najnowszych osiągnięć techniki komputerowej. Po egzaminach bez żenady chwalili się swoim " dobrym przygotowaniem" licytując, która ściąga dłuższa. Jeszcze inni zabezpieczyli się przed błędami ortograficznymi, przedkładając odpowiednie zaświadczenie o wrodzonym braku predyspozycji do przyswajania sobie ortograficznych reguł. Efekty tych zabiegów były czasami groteskowe - oto w jednej ze szkół osoba z "udokumentowaną" dysgrafią bezbłędnie cytowała w swej pracy długie, łacińskie sentencje!

Ktoś powie, że gderam jak stary i chyba nie pamiętam stresu towarzyszącego maturom. Zaręczam, że nie jest ze mną tak źle. Trudno jednak przejść obojętnie wobec przekonania części młodzieży (i jej rodziców), że maturę można zdać, byle tylko zastosować odpowiedni fortel. Może rzeczywiście, maturę można tak zdać, tylko co z "egzaminem ( z) dojrzałości". Czy to ma być dojrzałość ze ściągi ? Ale dorosłe życie ściąg nie uznaje.

Przeciwstawiam się przekonaniu, że maturę musi zdać każdy. Owszem, trzeba zabiegać o upowszechnienie w społeczeństwie średniego wykształcenia, bo to znaczy, że więcej młodych ludzi zdecyduje się na następny krok - studiowanie. Im bardziej wykształcone społeczeństwo, tym łatwiej radzi sobie z problemami współczesnego świata. Nie można jednak czynić tego na siłę i za wszelką cenę. Bo dla mnie zdanie egzaminu dojrzałości to także wewnętrzne zobowiązanie maturzysty do respektowania w dojrzałym już życiu określonych standardów etycznych.

Znów za rok matura. Jak deklarują władze oświatowe, ma to być "nowa matura". Niektórzy już się jej boją. A ja mam nadzieję, że jej nowa formuła przyczyni się nie tylko do zwiększenia obiektywizmu i porównywalności oceniania, ale także do przyjęcia nowej jakości tego egzaminu. I jestem przekonany, że większość młodzieży sprosta postawionym im wymaganiom, bo stać ją na to, co rokrocznie pokazują wyniki Polaków zdających tzw. matury międzynarodowe (jedne z najwyższych w Europie). Oby tylko wszyscy; młodzież, nauczyciele, władze oświatowe i przyszli - wiele wskazuje na to, że nowi - decydenci polityczni podeszli poważnie do sprawy, a nie jak do kolejnej reformy, którą można jakoś obejść.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rycerze Kolumba organizują zbiórkę na echokardiograf 3D dla kliniki w Krakowie

2025-09-11 11:04

[ TEMATY ]

serce

pomoc

zbiórka

Materiał prasowy

Twoja darowizna może uratować serce dziecka. Dołącz do tej misji i złóż dar serca na zakup echokardiografu 3D - daru serca od Rycerzy Kolumba w Polsce.

Od marca 2025 roku trwa peregrynacja obrazu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Towarzyszy jej niezwykła misja – zbiórka funduszy na zakup specjalistycznego aparatu do echokardiografii 3D, który jest pilnie potrzebny w sali operacyjnej Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent: atak rosyjskich dronów był testem

Atak rosyjskich dronów w nocy z wtorku na środę był testem naszej odporności i naszych zdolności; odnoszę wrażenie, że go zdaliśmy - również dzięki jedności klasy politycznej, prezydenta i rządu - ocenił prezydent Karol Nawrocki na początku posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

W nocy z wtorku na środę w trakcie ataku Rosji na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została 19 razy naruszona przez drony. W operacji obronnej uczestniczyły polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledząc kilkanaście obiektów oraz polskie i sojusznicze samoloty. Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie zostały zestrzelone. W operacji poza naziemnymi systemami uczestniczyły m.in. samoloty wczesnego ostrzegania AWACS, dwa myśliwce F-35 i dwa F-16, śmigłowce - bojowe Mi-24, a także wielozadaniowe M-17 oraz Black Hawk.
CZYTAJ DALEJ

Najpierw Msza, potem rzeźba, czyli… parafialna siłownia!

2025-09-11 21:50

[ TEMATY ]

Radomsko

siłownia

Maja Piotrowska

Ks. Zbigniew Wojtysek zachęca do korzystania z parafialnej siłowni

Ks. Zbigniew Wojtysek zachęca do korzystania z parafialnej siłowni

Kościół chce dbać nie tylko o duszę, ale i o całokształt, bo jak to mówią w zdrowym ciele, zdrowy duch! W parafii świętego Maksymiliana w Radomsku powstała więc... siłownia. Siłka u Maksa była przede wszystkim pomysłem młodzieży przy naszym duszpasterskim wsparciu – mówi wikariusz ksiądz Zbigniew Wojtysek.

– Cieszymy się, kiedy młodzi mogą się rozwijać całościowo, duchowo, ale też fizycznie. W haśle w zdrowym ciele, zdrowy duch odnajduje się również kształtowanie młodego człowieka i stąd inicjatywa Siłki u Maksa – mówi portalowi niedziela.pl ks. Wojtysek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję