Reklama

Wiadomości

Prezydent Duda na Westerplatte: to było barbarzyństwo

O godz. 4.48 padła salwa z 11 dział pancernika Schleswig-Holstein. Ta salwa oddana zdradziecko z pancernika, który przypłynął do Gdańska gościnnie rozpoczęła II wojnę światową — powiedział podczas swojego przemówienia na Westerplatte prezydent Andrzej Duda.

[ TEMATY ]

wojna światowa

Andrzej Duda

Grzegorz Jakubowski / KPRP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczęcie II wojny światowej poprzez atak na niepodległe, wolne, suwerenne państwo, jakim była II RP, było pierwszym pokazem tego, jak będzie wyglądała ta wojna, która się rozpoczynała. Bez zapowiedzi zaatakowano jednostkę wojskową na Westerplatte, a w tym samym czasie niemieckie samoloty zrzuciły bomby na Wieluń zabijając setki pogrążonych we śnie obywateli, cywilów. To było barbarzyństwo, to było złamanie wszelkich zasad, pogwałcenie prawa międzynarodowego, to było przede wszystkim uderzenie w nasz kraj, uderzenie, którego kolejny etapem był atak drugiego totalitaryzmu – totalitaryzmu sowieckiego. ZSRR Stalina na mocy tajnego porozumienia zaatakował nas 17 września ‘39 roku i to było uderzenie, któremu polskiego wojska nie były w stanie już sprostać – nie byliśmy wstanie bronić się z dwóch stron, mimo bohaterstwa polskich żołnierzy

— mówił prezydent.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Żołnierze pod wodzą mjr Sucharskiego i jego zastępcy bronili się przez 7 dni, pod ciągłym atakiem silniejszych sił niemieckich. (…) To był czyn wielkiego bohaterstwa, heroizmu, nieustępliwości polskich żołnierz. Przecież zgodnie z założeniami mieli się bronić kilkanaście godzin, a bronili się tydzień. (…) Mimo ran, śmierci, zniszczenia kolejnych bunkrów, okopów – polscy żołnierze cały czas trwali. Dzięki komunikatowi, który szedł w Polskę: „Westerplatte broni się nadal” rosło morale polskich żołnierze. Ileż potyczek udało się dzięki temu wygrać!

— podkreślił Andrzej Duda.

Chylimy przed nimi czoła! (…) Pamięć o ich bohaterstwie, o bohaterstwie obrońców polskiego Wybrzeża, także tych którzy bronili Helu, pozostanie na zawsze w naszej historii i w naszych sercach. I chociaż nie wygrali, chociaż Polska znowu zniknęła z mapy zajęta przez hitlerowskie Niemcy i ZSRR, chociaż kraj był pod okupacją, to dziś w Wolnej Polsce i przez wszystkie poprzedni lata Polacy byli dumni z bohaterów. (…) Gdańsk patrząc z dzisiejszej perspektywy jest wielkim symbolem. To tu nastąpiła swoista pętla odebrania nam wolności w ‘39 roku i jej powrotu poprzez wielki polski ruch „Solidarności”, który narodził się w Gdańsku dzień przed rocznicą wybuchu II wojny światowej. (…) To była ścieżka wolności, która doprowadziła nas do tego, że zyjemy w wolnym, suwerennym państwie. Dziękując bohaterom tamtych czasów, chyląc głowy przed nimi, powinniśmy zawsze myśląc o Westerplatte, o naszym polskim państwie, wracać do słów wypowiedzianych tu w dwóch wielkich wystąpieniach: pierwsze – jeszcze zanim zdołaliśmy odzyskać wolność i suwerenność (…) skierowane do młodych ludzi – Ojciec Święty powiedział : „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje swoje Westerplatte”. Te słowa mają pw. wielki wymiar duchowy, bo tych naszych Westerplatte musimy bronić jest b. wiele. Mamy to wliczone jako historię narodu chrześcijańskiego. (..) To wartości patriotyczne, gotowości stanięcia w obronie Ojczyzny. Te wartości nieśli obrońcy Westerplatte, helu, walczący pod Kockiem, nad Bzurą, w Powstaniu Warszawskim, pod Monte Cassino, na wszystkich frontach II wojny światowej, Żołnierze Niezłomni (…), wszyscy ci, którzy później stawali w obronie Ojczyzny – robotnicy, ludzie pracy,, musimy pilnować tych wartości, przekazywać je młodym i nie pozwolić, aby nam je odebrano. Z tym elementem łączy się to drugie wielkie wystąpienie, to było wystąpienie pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 2009 roku. Powiedział dwie ważne rzeczy, które odnoszą się do historii i współczesności. Powiedział, że nigdy nie można ulegać ani okazywać słabości wobec żadnego totalitaryzmu czy imperializmu, bo słabość kończy się wojną, niezdecydowanie – 70 mln albo i więcej ofiar i o tym nie tylko my, ale i ludzkość musi pamiętać, a przede wszystkim politycy . (…) Powiedział też, że my jako Polacy nie mamy powodu do jakichkolwiek kompleksów, nie musimy odrabiać lekcji pokory, bo nawet jeśli byliśmy w niewoli, to staliśmy po stronie wolnego świata, nie było u nas kolaboracyjnego państwa i zgody na to, żeby był tu rząd narzucony nam ze wschodu. Zawsze byli tu Polacy mówiący „nie”, a pod koniec lat 80. ruch Solidarności rozwalił żelazną kurtynę. (….) To za naszym wzorem poszli inni i świat się zmienił

Reklama

— podkreślał prezydent.

Reklama

łowa państwa odniosła się również do ostatnich wydarzeń.

Składamy hołd naszym bohaterom, wszystkim Polakom, którzy zginęli walcząc o dobro ojczyzny, by ta Ojczyzna wróciła, by znów istniała wolna, suwerenna, taka o jakiej marzymy. (…) Dzisiaj musimy robić wszystko, by taka sytuacja nigdy więcej nie dotknęła naszego kraju, naszego społeczeństwa, a także naszych sąsiadów. Nie można pozwolić, by wracały działania o charakterze imperialnym. (…) Nie można przymykać oka na zabieranie komuś wolności i przesuwanie granic. Nie można się godzić na koncert mocarstw, który zawsze kończy się zagrabieniem tego, co mają słabsi. (…) Musimy szukać takich sojuszników, którzy będą rozumieli to właśnie, że niedostrzeganie tego kończy się wielkim nieszczęściem i pociąga za sobą koszty, których nie sposób przewidzieć

— zaznaczył prezydent.

Jeszcze raz składam hołd i dziękuję wszystkim Państwu, że się tutaj spotkaliśmy ten poranek 1 wrześnie, w 77. rocznice zdradzieckiego ataku na Polskę i początku II wojny światowej. Chylę czoła i oddaję hołd kombatantom, obrońcom RP, chylę czoła przed rodzinami tych, którzy polegli walcząc w obronie ojczyzny. Chylę czoła przed żołnierzami, w każdej chwili gotowymi naszej ojczyzny bronic. (…) Cześć i chwała bohaterom, wieczna o pamięć poległym!

— zakończył Andrzej Duda.

2016-09-01 07:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Towarzystwo Jana Karskiego przypomina 75-lecie Dekalogu Polaka

[ TEMATY ]

historia

wojna światowa

Waldemar Piasecki oraz Wikipedia

Jan Karski i Zofiia Kossak-Szczucka, z którą współpracował podczas okupacji w organizacji Front Odrodzenia Polski oraz Biurze Informacji i Propagandy Komendy Głónej ZWZ-AK.

Jan Karski i Zofiia Kossak-Szczucka, z którą współpracował podczas okupacji w organizacji Front Odrodzenia Polski
 oraz Biurze Informacji i Propagandy Komendy Głónej ZWZ-AK.

W tych dniach mija 75. rocznica powstania jednego z najważniejszych w czasie okupacji dokumentów publicznych podtrzymujących morale społeczeństwa okupowanego kraju i mobilizujące do czynu patriotycznego. Był to „Dekalog Polaka” napisany przez znana pisarkę Zofię Kossak-Szczucką.

Po raz pierwszy właśnie w grudniu 1940 roku „Dekalog” ukazał się jako tekst otwierający kalendarzyk Komendy Obrońców Polski (KOP) na rok następny. Organizację tą założył w Lublinie w październiku 1939 roku major Bolesław Studziński, oficer Korpusu Ochrony Pogranicza. Syn wiejskiego majstra murarskiego, piłsudczyk, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. Został jej pierwszym komendantem. Wypełniał w ten sposób rozkaz-dyrektywę ostatniego dowódca Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) generała Wilhelma Orlik-Rückemanna, który rozwiązując podległe sobie oddziały polecił przejście i utworzenia organizacji o wyżej wymienione i nawiązujące w skrócie literowym do macierzystej formacji strzegącej granic Rzeczypospolitej.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Rodzina świątynią miłości

2024-04-27 16:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Zakończyła się peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w Diecezji Sandomierskiej.

Ostatnią świątynią, w której modlono się przy błogosławionych z Markowej było Diecezjalne Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję