Mszę św. z metropolitą częstochowskim koncelebrowali m. in. ks. Ryszard Umański, proboszcz parafii pw. NMP Częstochowskiej w Częstochowie i kapelan częstochowskiej „Solidarności” oraz ks. Jan Niziołek, proboszcz parafii archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.
W Mszy św. wzięli udział m. in. Anna Rakocz, przewodnicząca Stowarzyszenia Więzionych, Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym oraz Jacek Strączyński, przewodniczący Zarządu NSZZ „Solidarność” Okręgu Częstochowskiego, poczty sztandarowe oraz osoby życia konsekrowanego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na początku Mszy św. abp Depo cytując jednego z poetów mówił: „Ojczyzna moja płacze, bo każdy grób trzeba zapamiętać w sobie. Niech sprawiedliwość będzie zawsze prawdą” - Dla Ojczyzny prosimy o wolność, która buduje się na prawdzie Dekalogu Bożego – podkreślił abp Depo.
Następnie w homilii metropolita częstochowski podkreślił, że „od czasów budowy wieży Babel obserwujemy rozwój ludzkości nieraz na cenę wielkich i tragicznych pomyłek” - Cena postępu człowieka jest nieraz zbyt wysoka. Wciąż istnieje zagrożenie oddalenia się od Boga. Potrzebna jest postawa czujności co do kierunku postępu – mówił metropolita częstochowski.
Reklama
Arcybiskup przypomniał, że „różne są drogi zdobywania mądrości” - Człowiek poszukujący prawdy stanie wobec alternatywy, czy budować świat z Bogiem, czy poza Bogiem, wbrew Bogu i tym samym wbrew człowiekowi – mówił arcybiskup.
„Na wszystkie drogi ludzkich rozwiązań pada światło Krzyża Chrystusowego. Jedni odrzucą go, inni uznają za głupotę, ale dla tych, którzy wierzą krzyż staje się mocą i mądrością Bożą” – kontynuował abp Depo.
Hierarcha odnosząc się do tekstu Ewangelii wskazał na „surowe wymagania pójścia za Chrystusem” – Bóg powołuje do wielkiej wolności i równocześnie wzywa do miłości i zjednoczenia z Nim. Człowiek wybiera swój ból, swój krzyż i swoją walkę – mówił abp Depo i dodał za Anna Kamieńską, że „miłość oczyszcza się poprzez ból”.
Arcybiskup przestrzegał odnosząc się tragicznych wydarzeń z 4 września 1939 r., że „budowanie świata bez Boga i na kłamstwie wcześniej czy później przynosi śmierć” i wskazał na „realizm miłości i życia, cierpienia i śmierci”.
„Przez Eucharystię chcemy odpowiedzieć kto jest Panem życia i kto jest odpowiedzią na pytania wszystkich ludzkich dróg?” – mówił abp Depo.
Po Mszy św., na placu przed archikatedrą uczestnicy 77. rocznicy „Krwawego Poniedziałku” złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą tamte tragiczne wydarzenia - To była pierwsza stacja eksterminacji narodu. Trzeba w europejskiej globalizacji przypominać o takich datach, nie tylko jako martyrologium, ale jako dług pamięci – mówił abp Depo.
4 września 1939 r. żołnierze Wehrmachtu i funkcjonariusze SS urządzili na ulicach łapanki. Swoje ofiary zgromadzili w kilku miejscach Częstochowy m.in. na placu przed katedrą, przy ulicy Strażackiej, na obecnym placu Biegańskiego oraz placu Daszyńskiego. Przed katedrą strzelano w zbity tłum ludzi z karabinów maszynowych, przed ratuszem zabijano pojedynczymi strzałami w tył głowy. Pomordowanych pochowano na cmentarzu Kule. Całkowitą liczbę ofiar zdarzeń 4 września 1939 szacuje się na 300–500 osób. Tysiące schwytanych mieszkańców spędzono i zamknięto w kościele św. Zygmunta i w katedrze częstochowskiej. Zgromadzonymi przez Niemców w katedrze mieszkańcami Częstochowy opiekował się ówczesny proboszcz parafii katedralnej ks. Bolesław Wróblewski.
W 1989 r., w 50. rocznicę mordu częstochowian, na Placu Jana Pawła II przed Katedrą Świętej Rodziny stanął kamienny obelisk ufundowany przez jej ówczesnego proboszcza ks. Józefa Chwisteckiego przy wsparciu finansowym parafian.