Reklama

Sieradz

Wystawa rzeźby Bronisława Chromego

W sieradzkiej Galerii Sztuki Biura Wystaw Artystycznych od 9 stycznia do 1 lutego br. czynna była wystawa rzeźby wybitnego artysty, prof. Bronisława Chromego. Zgodnie z przewidywaniami wystawa cieszyła się ogromnym zainteresowaniem zarówno starszego, jak i młodszego pokolenia. Liczną grupę zwiedzających stanowiła młodzież szkolna.

Niedziela włocławska 8/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bronisław Chromy - rzeźbiarz, medalier, malarz, rysownik, urodził się w 1925 r. w Leńczach k. Lanckorony. Po ukończeniu Liceum Sztuk Plastycznych rozpoczął studia na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 1956 r. uzyskał dyplom. Był uczniem Xawerego Dunikowskiego. Jego oryginalną rzeźbę zauważono już w 1961 r., podczas obchodów Dni Krakowa. Dzisiaj artysta znany jest niemal na całym świecie; jest autorem kilkudziesięciu wystaw indywidualnych w kraju i za granicą, laureatem wielu prestiżowych nagród w konkursach krajowych i międzynarodowych. Brał udział w wielu wystawach zbiorowych. Zrealizował wiele pomników, m.in. Jana Pawła II w Tarnowie i monumentalne drzwi poświęcone życiu św. Maksymiliana Kolbego w Tarnowie. Jest profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i członkiem Polskiej Akademii Umiejętności.
Tomasz Rychlik, pracownik sieradzkiej Galerii, wyjaśnia: „Szczególne zainteresowanie wystawą wykazują młodzi. Odwiedza ją wiele osób spoza Sieradza oraz wycieczki, z których każda kupuje katalog wystawy. Okazało się, że wszystkie katalogi znalazły nabywców”.
Tomasz, student Wyższej Szkoły Kupieckiej w Sieradzu, patrzy na ekspozycję oczami młodego człowieka, który spotyka się w codzienności życia z czymś niecodziennym: „Wystawa pobudza wyobraźnię, człowiek jest zauroczony, wytrącony z monotonii codziennego życia - mówi. - Przy tym pokazuje, że to, co większość ludzi uważa za zwyczajne, np. kamień, może być wykorzystane w sztuce w fascynujący sposób. Niektóre z eksponatów nawiązują do historii, do mitologii, inne do określonych dzieł literackich. Artysta upamiętnił również znane postaci z życia kulturalnego. Jednak większość rzeźb pokazanych na wystawie przedstawia świat zwierząt. Żaden artysta nie ujmuje tego tak, jak to czyni Bronisław Chromy”.
Artysta we właściwy tylko jemu sposób odkrywa życie w kamieniu, dostrzega je, nim połączy z misternym wytworem z brązu. I tak powstają doskonałe w wyglądzie rajskie ptaki, pawie, koty, sowy, owce, żaby, koniki morskie, cietrzewie, ryby, bażanty... Z jego rzeźby wyłania się historia, mitologia, literatura, muzyka, religia.
Są też: „Sternik przestrzeni kosmicznej”, „Pieśń oceanów”, „Człowiek i przestrzeń”, „Przyjaźń”, „Skalne nuty”, „Stary człowiek i morze”, „Macierzyństwo”, „Kosmos”, „Kapela”, „Kolarze”, jest projekt pomnika Chopina i Kopernika oraz wiele innych znakomitych rzeźb.
Zofia Weiss-Konopka podsumowała: „Skupiony na własnej twórczości, tytaniczną wręcz pracą osiągnął swój własny, nie znajdujący analogii styl artystycznej kreacji”.
W każdej rzeźbie Bronisława Chromego odnaleźć można jego zadumę nad tym, co naznaczył pięknem sam Stwórca. Chromy dostrzega to piękno, zatrzymuje się przy nim w skupieniu, a potem pochyla się z pokorą, by wydobyć je i ukazać innym. Przychodzą na myśl słowa Biblii z Księgi Rodzaju, gdzie Bóg, stwarzając wszystko, widział, że „było dobre”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: Jezus ujawnia nam piękno "Ojczyzny" ku której zmierzamy

2024-05-12 13:01

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

"Jezus ujawnia nam i przekazuje swoim Słowem i przez łaskę sakramentów piękno `Ojczyzny`, ku której zmierzamy" - powiedział Franciszek przed modlitwą Regina Coeli w Watykanie. Papież nawiązał do obchodzonej dzisiaj we Włoszech i w innych krajach uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego.

Franciszek zwrócił uwagę, że powrót Jezusa do Ojca nie jest rozłąką z nami, ale raczej dojściem przed nami do celu. Porównał to górskiej wspinaczki, kiedy wchodząc na szczyt otwiera się horyzont i widać krajobraz. Wtedy też całe ciało - ręce, nogi i każdy mięsień - wytęża się i koncentruje, żeby dotrzeć na szczyt. "I my, Kościół, jesteśmy właśnie tym ciałem, które Jezus, wstąpiwszy do nieba, pociąga ze sobą, jak w `grupie wspinaczy`” - powiedział Franciszek zaznaczając, że "Jezus ujawnia nam i przekazuje swoim Słowem i przez łaskę sakramentów piękno `Ojczyzny`, ku której zmierzamy.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do nowych diakonów: bądźcie mądrzy mądrością Boga, a nie świata

– Dzisiaj bardzo potrzeba mądrych diakonów w tym świecie takim rozbitym, relatywnym. Bądźcie mądrzy mądrością Boga, mądrością Bożych przykazań, a nie mądrością tego świata. Bądźcie mądrzy mądrością Kościoła, a nie jakąś własną mądrością – powiedział bp Andrzej Przybylski.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej 11 maja w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie udzielił święceń diakonatu trzem seminarzystom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję