Reklama

Otwarte serca

„Ludzie w Burundi przy każdym spotkaniu pozdrawiają się słowem „amahoro”. Znaczy ono pokój. W kraju, w którym od 11 lat toczy się wojna domowa, ma ono szczególną wymowę. Od dwóch lat sytuacja w tym afrykańskim kraju zdaje się jeszcze bardziej pogarszać, gdyż zaczęły grasować bandy rebeliantów, które napadają nocą na domostwa biednych ludzi. Wymuszają pieniądze, grabią wszystko, co ma wartość, a przy tym biją, a nawet zabijają” - opowiada s. Wirgilia, która od niemal 4 lat pracuje jako misjonarka w Burundi. Wielkim problemem w Burundi jest głód i brak edukacji. Najbardziej są pokrzywdzone dzieci. Nie mają one wystarczającej ilości pożywienia, by mogły normalnie się rozwijać. Ich rodzice nie mają pieniędzy, by posłać je do szkoły. Starają się temu zaradzić Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus. Od lat nie tylko same uczą, ale także zdobywają fundusze na pokrycie kosztów nauki. Akcję pomocy nazwały „Adopcją serca”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym jest adopcja serca?

„Adopcja serca polega na przyjęciu małego Afrykańczyka do polskiej rodziny, pomimo że pozostaje on nadal w swojej ojczyźnie. Przyjęcie do rodziny jest symboliczne i wyraża się w regularnej pomocy materialnej” - wyjaśnia s. Benilda Barczyńska, kierownik Biura Misyjnego Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu. Celem adopcji jest pomoc dziecku w jak najszybszym usamodzielnieniu się, czyli zdobyciu zawodu. Rodzina adopcyjna wpłaca na konto Biura Misyjnego Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus równowartość 15 dolarów na miesiąc, tj. ok. 70 zł. „Te pieniądze są przekazywane naszym placówkom z przeznaczeniem dla konkretnego dziecka. Kwota ta wystarcza na skromne utrzymanie i wykształcenie dziecka w zakresie szkoły podstawowej, zakup podręczników i przyborów szkolnych. A po jej ukończeniu nauki zawodu. Chłopcy zwykle przygotowują się do zawodu murarza i stolarza, a dziewczynki uczymy szycia” - mówi z zatroskaniem s. Benilda.

Kto może adoptować?

Reklama

„Wśród rodzin adopcyjnych mogą być osoby samotne, rodziny, klasy szkolne czy wspólnoty religijne składające się na utrzymanie jednego dziecka. Najważniejsze, by zadeklarowaną pomoc utrzymać przez kilka lat, bo gdy dziecko rozpocznie naukę, trudno, by ją w połowie przerywało” - mówi s. Benilda. Decydując się na adopcję, należy podać wiek dziecka. Określenie wieku jest deklaracją czasu trwania adopcji. Dzieci usamodzielniają się, mając 18 lat, toteż adopcja 16-latka potrwa 2 lata, a młodszego odpowiednio dłużej. „Rekordzistami są rodzina z Włocławka, która ufundowała stypendia dla 5 dzieci, i z Lwówka Śląskiego, opiekująca się czwórką dzieciaków” - opowiada s. Benilda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teraz także w internecie

Artykuły i relacje z pracy sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Afryce można znaleźć w internecie na stronie www.karmel.pl/kdzj/sosnowiec/misje. Znajdziemy tam również opisy rodzących się powołań zakonnych i kapłańskich. Tak jak w przypadku 14-letniego Vianeya Sekubu, który zamierza wstąpić do Zakonu Karmelitów Bosych. Już wkrótce pojawi się tam także katalog ze zdjęciami dzieci objętych programem stypendialnym. A także fotografie tych, którzy czekają na adopcję i możliwość podjęcia nauki.

Dowiedz się więcej

Bliższe informacje dotyczące Adpocji serca można uzyskać pod numerem telefonu: (0-32) 297-18-59. Wpłat złotówkowych można dokonywać na konto: Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus, 41-209 Sosnowiec, ul. S. Teresy Kierocińskiej 25; PKO BP O/Sosnowiec nr 89 1020 2498 0000 8902 0018 6270. Za okazaną pomoc serdecznie dziękujemy.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przerażające! Program tv prezentuje satanistyczny „rytuał”, w którym Lady Gaga przywołuje demony

2025-03-18 20:38

[ TEMATY ]

satanizm

Saturday Night Live YT/zrzut

W programie Saturday Night Live stacji NBC wyemitowano satanistyczną scenę z udziałem Lady Gagi, która obejmowała przywołanie prawdziwego demona i złożenie kobiety w ofierze diabłu!

W satanistycznym "skeczu" wyemitowanym 8 marca pojawiały się sceny przywoływania demonów i składania człowieka w ofierze diabłu. Spowodowało to, że wielu potępiło program za promowanie satanizmu jako czegoś normalnego, a nawet zabawnego.
CZYTAJ DALEJ

Rosja: w Irkucku zmarł nagle ks. W. Siek SVD

2025-03-18 21:06

[ TEMATY ]

zmarły

Rosja

Ojcowie Werbiści

W wieku 55 lat zmarł nagle 17 marca na ganku przed katedrą w Irkucku polski werbista ks. Włodzimierz Siek - miejscowy proboszcz i wikariusz generalny diecezji św. .Józefa w tym mieście. Według źródeł rosyjskich przyczyną zgonu był zawał serca.

Ks. Włodzimierz Siek urodził się 6 sierpnia 1969 roku w Radomiu, należącym wówczas do diecezji sandomierskiej i w tamtejszym Wyższym Diecezjalnym Seminarium zaliczył studia filozoficzne, ale w 1991 wstąpił do nowicjatu Zgromadzenia Słowa Bożego (werbistów) i 27 kwietnia 1996 przyjął święcenia kapłańskie po ukończeniu Wyższego Seminarium Duchownego w Pieniężnie. Wkrótce potem wyjechał do pracy duszpasterskiej na Białoruś i tam do 1999 był wikariuszem parafii w Baranowiczach, której proboszczem był ks. Jerzy Mazur, późniejszy pierwszy biskup w Irkucku. Gdy 18 maja 1999 św. Jan Paweł II mianował go przełożonym administratury apostolskiej Syberii Wschodniej z siedzibą w Irkucku, zabrał ze sobą do pomocy na nowym miejscu swego współbrata zakonnego, który odtąd do 2004 był proboszczem w Błagowieszczeńsku (przy granicy z Chinami).
CZYTAJ DALEJ

Polscy okuliści wrócili z Afryki, przywrócili widzenie pięćdziesięciu osobom

2025-03-19 10:03

[ TEMATY ]

Afryka

Fundacja Redemptoris Missio

Blisko trzy tygodnie spędzili w Angoli, by przywracać miejscowym widzenie. Dobiegła końca ósma wyprawa zorganizowana przez Fundację Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”. W ramach akcji „Oczy Afryki” pomimo wielu przeciwności losu i dzięki pomocy misjonarzy udało się znów pomóc kilkuset osobom.

Tym razem na wyprawę medyczną polecieli dr Maciej Matuszyński, który przywrócił widzenie pięćdziesięciu osobom oraz doktor Izabela Rybakowska, która skonsultowała 500 pacjentów. „Pacjenci na nasz przyjazd reagują na początku dość sceptycznie, aczkolwiek po czasie jeśli zauważają nasze zaangażowanie i to, że jesteśmy w stanie im pomóc, szczególnie po pierwszych operacjach, kiedy zdejmujemy opatrunki i pacjent nagle zaczyna widzieć, ich lęki są przełamywane i nabierają pewnego zaufania” – opowiada doktor Matuszyński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję