Reklama

Świat

Laos: pojutrze w Vientiane beatyfikacja 17 męczenników z lat 1954-70

W niedzielę 11 grudnia w stolicy Laosu – Vientiane odbędzie się beatyfikacja 17 męczenników: kapłanów i świeckich, pochodzących w z Francji, Włoch i miejscowych. Zginęli oni z rąk komunistycznej partyzantki Pathet Lao w latach 1954-70. Oficjalnym przedstawicielem Franciszka na te uroczystości będzie filipiński kardynał Orlando Quevedo, arcybiskup Cotabato, ze zgromadzenia oblatów Maryi Niepokalanej (OMI), do którego należało 6 przyszłych błogosławionych i którzy nadal posługują w tym kraju.

[ TEMATY ]

męczennicy

beatyfikacja

wikipedia.org

Katedra w Vientiane (Laos)

Katedra w Vientiane (Laos)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poniżej przedstawiamy krótkie życiorysy nowych błogosławionych.

Chrześcijaństwo trafiło do dzisiejszego Laosu pod koniec XIX wieku za sprawą kapłanów z Instytutu Misji Zagranicznych z Paryża (MEP) – całe Indochiny były wówczas kolonią francuską. W 1935 dołączyli do nich misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej i to oni do dzisiaj są w największym stopniu odpowiedzialni za ewangelizację tego kraju. Napotykała ona zresztą od początku na wiele przeszkód, wywołanych ciągłymi wojnami i niespokojną sytuacją społeczno-polityczną na tych ziemiach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po II wojnie światowej doszły do tego takie czynniki jak rozpad imperiów kolonialnych, który rozpoczął się pod koniec lat pięćdziesiątych i rywalizacja o wpływy na tym obszarze między państwami komunistycznymi (ZSRR, Chiny, Wietnam Północny) a zachodnimi (Francja, Wielka Brytania, USA). Na fali tych sporów w Królestwie Laosu w połowie lat pięćdziesiątych powstała partyzantka Pathet Lao o podłożu głównie maoistowskim, dążąca od początku do usunięcia z kraju wpływów zachodnich i chrześcijaństwa, które do tego czasu zdążyło już zapuścić korzenie na tych ziemiach. Chociaż partyzanci nie przejęli od razu władzy w kraju, to jednak tam, gdzie zdobyli jakieś przyczółki, natychmiast rozpoczynali walkę z młodym Kościołem i jego wyznawcami.

Mimo zagrożenia misjonarze, przede wszystkim francuscy, ale także np. z Włoch, nie opuścili swych wiernych i pozostali na miejscu, o co prosiła ich zresztą Stolica Apostolska. I wkrótce zaczęli płacić za to wysoką cenę – własnego życia.

Jako pierwszy zginął Francuz Jan-Chrzciciel (Jean-Baptiste) Malo MEP (ur. 3 VI 1889), były misjonarz w Chinach, który zmarł z wycieńczenia w drodze do obozu-więzienia 28 marca 1954 w Vinh Hoi w Wietnamie.

W kilka miesięcy po nim śmierć poniósł ks. Józef (Joseph) Tien (ur. 5 XII 1918) – jeden z pierwszych tubylczych kapłanów laotańskich (wyświęcony w 1949) i pierwszy rodzimy męczennik za wiarę. Partyzanci rozpoczęli swe działania na Wielkanoc 1953 szturmem na miasto Sam Neua na północy kraju. Pracujący tam ks. Tien, czując zagrożenie, postanowił zostać, gdyż – jak mówił – był gotów oddać swe życie „za moich laotańskich braci i siostry”. Trafił do więzienia i 2 czerwca 1954 został skazany na śmierć i rozstrzelany. Znamienne, że oprawcy zaproponowali mu uratowanie życia pod warunkiem, że wyrzeknie się kapłaństwa i ożeni się, ale stanowczo to odrzucił.

Reklama

Męczeństwo ponieśli też świeccy Laotańczycy: katechista Łukasz (Luc) Sy (1938) i Maisam Pho Inpeng (1934) – obaj zginęli 7 marca 1970 w Don Din koło Vientiane oraz Tomasz (Thomas) Khampheuane Inthirath (1952), którego rozstrzelano wraz z francuskim misjonarzem Lucjanem (Lucien) Galanem (ur. 9 XII 1921) w Paksongu.

Wśród przyszłych błogosławionych znalazł się ponadto inny świecki rdzenny mieszkaniec Półwyspu Indochińskiego – Tajlandczyk, ale działający w Laosie katechista Józef (Joseph) Outhay Phongphumi (1933), który poniósł śmierć męczeńską razem z francuskim misjonarzem Noëlem Tenaudem MEP (ur. 11 XI 1904) - 27 kwietnia 1961 w Phalane.

Pozostali przyszli beatyfikowani męczennicy to Francuzi:

Renat (René) Dubroux MEP (28 XI 1914) – zamordowany 19 grudnia 1959;

Ludwik (Louis) Leroy OMI (8 X 1923) – zginął 18 kwietnia 1961;

Michał (Michel) Coquelet OMI (18 IV 1931) – rozstrzelany 20 kwietnia 1961;

Wincenty (Vincent) L’Hénoret OMI (12 III 1921) – zamordowany 11 maja 1961;

Marceli (Marcel) Denis MEP (8 VII 1919) – zabity 31 lipca 1961

Jan (Jean) Wauthier OMI (22 III 1926) – zginął 16 grudnia 1967

Józef (Joseph) Boissel OMI (20 XII 1909) – zamęczony 5 lipca 1969.

Proces beatyfikacyjny 10 kapłanów i 5 świeckich męczenników prowadziła francuska diecezja Nantes, z której pochodził jeden z misjonarzy – ks. J.-B. Malo. Trwał on od 10 czerwca 2008 do 28 lutego 2010, po czym całą dokumentację przekazano do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Reklama

Do powyższego grona 15 kandydatów na ołtarze Stolica Apostolska dołączyła jeszcze dwóch innych męczenników: Włocha Mariusza (Mario) Borzagę OMI (ur. 27 VIII 1932) i towarzyszącego mu świeckiego Laotańczyka Pawła (Paula) Thoj Xyooja (1941): obaj ponieśli śmierć 25 kwietnia 1960 w Klukatian koło dawnej siedziby królewskiej i stolicy kraju – Luang Prabang.

Ich sprawę prowadziła w latach 2006-08 archidiecezja trydencka we Włoszech, gdyż w Trydencie urodził się włoski misjonarz. Dekret uznający męczeństwo wszystkich 17 sług Bożych zatwierdził 5 czerwca 2015 papież Franciszek. Niedzielna beatyfikacja będzie pierwszym tego rodzaju obrzędem w Laosie, w którym katolików jest ok. 103 tysięcy, co stanowi nieco ponad 1,5 proc. miejscowych mieszkańców. W większości są oni pochodzenia wietnamskiego i narodowości Khmu lub Thai Deng.

2016-12-09 21:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę.
Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych.
Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli.
Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył.
W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę.
Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały.
10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: pokaz słynnego filmu Krzysztofa Żurowskiego "Duszochwat" o św. Andrzeju Boboli

2024-05-16 19:24

[ TEMATY ]

film

Warszawa

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Pokaz znanego filmu "Duszochwat", w reżyserii Krzysztofa Żurowskiego, ukazującego niezwykłe dzieje i męczeństwo św. Andrzeja Boboli SJ, odbędzie się 19 maja o godz. 19.00 w Kinie Duchowym Carmelitanum w klasztorze karmelitów bosych przy ul. Solec 51 w Warszawie. Po projekcji filmu odbędzie się spotkanie z reżyserem.

Film Krzysztofa Żurowskiego ma charakter poetyckiej impresji na temat życia świętego i dziejów jego kultu.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się zmierzyć z naszym myśleniem o sobie

2024-05-17 09:42

[ TEMATY ]

Sosnowiec

bp Artur Ważny

Diecezja Sosnowiecka

Konferencja o. Józefa Augustyna SJ, adoracja Najświętszego Sakramentu, słowo bp. Artura Ważnego i informacje dotyczące tzw. „ustawy Kamilka” złożyły się na program tegorocznego Wiosennego Dnia Duszpasterskiego. W wydarzeniu formacyjnym, które odbyło się 16 maja w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu wzięło udział około 180 księży diecezji sosnowieckiej.

Gościem specjalnym wiosennej edycji był o. dr hab. Józef Augustyn SJ, uznany rekolekcjonista, kierownik duchowy, autor książek i artykułów z zakresu życia duchowego, pedagogiki chrześcijańskiej oraz formacji seminaryjnej i kapłańskiej. - Bóg wie z jakiego błota nas ulepił i dlatego nie trzeba się wstydzić swojej słabości przed Bogiem - mówił do księży o. Augustyn SJ. - Trzeba mówić o tej swojej słabości wprost. A kiedy ktoś nie daje sobie rady ze swoją słabością, powinien szukać pomocy. Trzeba znaleźć człowieka zaufanego w najważniejszych sprawach. Takim kimś w pierwszym rzędzie powinien być własny biskup - podkreślił prelegent.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję