Spotkanie otworzyła prorektor ds. studenckich WSH prof. Irena Szybiak, która poprosiła uczestników seminarium o uczczenie minutą ciszy śmierci zmarłego niedawno założyciela i rektora pułtuskiej uczelni
prof. Andrzeja Bartnickiego. Seminarium poprowadziła dziekan Wydziału Pedagogicznego prof. Elżbieta Karney, która zaprosiła słuchaczy do uważnego uczestnictwa w obradach.
Dramatyczną sytuację dzieci afrykańskich przedstawił słuchaczom ks. dr Dariusz Kisiel, sekretarz krajowy Papieskiej Unii Misyjnej. Opierając się na danych statystycznych, zauważył, że w Afryce przybiera
na sile problem tzw. dzieci ulicy, których na kontynencie afrykańskim jest już ponad 10 mln. - W skali świata liczba ta szacowana jest nawet na 90 mln - zauważył ks. Kisiel. Prelegent omówił
również sposoby zarabiania na życie, jakimi posługują się dzieci ulicy. Należą do nich m.in. żebractwo, pilnowanie i mycie samochodów, a także prostytucja. - Szacuje się, że ponad 50% afrykańskich
dzieci powyżej 11. roku życia jest aktywnych seksualnie - stwierdził ks. Kisiel. Za podstawowe zagrożenie dla dzieci Afryki Prelegent uznał jednak głód. Jak zaznaczył, z powodu niedożywienia co
8 sekund umiera na świecie jedno dziecko. W tym kontekście ks. Kisiel napiętnował wielkie marnotrawienie żywności, jakie ma miejsce w krajach wysoko rozwiniętych, niestety, również w Polsce. - Niejednokrotnie
widzimy chleb wyrzucony na ulicę czy do śmietnika. Za tę kromkę chleba afrykańskie dzieci mogłyby przeżyć cały dzień. Głód w Afryce to hańba, ale i wyzwanie dla świata - stwierdził sekretarz PUM.
W trakcie seminarium głos zabrała także prodziekan Wydziału Pedagogicznego dr Maria Ruszczyńska, która podzieliła się doświadczeniami z pracy w afrykańskiej szkole. Przyznała, że afrykańskie dzieci
bardzo chcą się uczyć, jednak ubóstwo uniemożliwia większości z nich podjęcie edukacji. - Najcięższy jest los dziewcząt, które zabierane są ze szkoły, gdy ojciec podejmie decyzję o ich zamążpójściu.
Tam, gdzie pracowałam, uznawano, że dziewczynka może wyjść za mąż, gdy jej nogi podczas siedzenia na krześle dotykają podłogi - mówiła dr Ruszczyńska. Prelegentka poruszyła także problem afrykańskich
„dzieci wojny”. Jak przyznała, nawet dzieci poniżej siódmego roku życia rekrutowane są do różnych zbrojnych band, gdzie uczą się zabijania.
W trakcie spotkania wystąpił również sekretarz Komisji Misyjnej Episkopatu ks. dr Czesław Noworolnik, pracujący niegdyś na misjach w Tanzanii. Jak zaznaczył, obecnie na całym świecie pracuje 2026
misjonarzy z Polski, z czego 881 osób poświęca się misjom afrykańskim. - Ważne jest, by przełamywać stereotypy dotyczące misji - mówił ks. Noworolnik. Misje bowiem to przede wszystkim głoszenie
orędzia nadziei, nie zaś - jak bywa to przedstawiane - narzucanie obcej kultury czy cywilizacji. Ks. Noworolnik podziękował władzom WSH za współorganizację seminarium, jak również za udostępnienie
miejsca dla wystawy fotograficznej pn. Dzieci Afryki, przygotowanej przez Komisję Misyjną Episkopatu.
Sekretarz Komisji zapoznał słuchaczy z inicjatywami tego gremium, do których obok wystaw i sympozjów należy m.in. organizowana od 2 lat olimpiada wiedzy o misjach.
Zapoznał on zebranych z inicjatywami Komisji Misyjnej Episkopatu. W trakcie spotkania został wyświetlony też film pt. Dzieci Afryki, z którego studenci mogli poznać dramatyczną sytuację afrykańskich
maluchów, skazanych na głód, wojny i AIDS. Rozprzestrzenianiu się tej choroby sprzyja m.in. bardzo niska liczba lekarzy. Np. w Burkina Faso jeden lekarz przypada na 250 tys. mieszkańców.
Seminarium podsumowała prof. Elżbieta Karney, która stwierdziła, że studenci mogli zapoznać się nie „z płynącą ze szklanego ekranu szkołą głupoty, lecz z prawdziwymi dramatami ludzkości, z którymi
być może przyjdzie im się zmierzyć”.
Dopełnieniem spotkania stało się otwarcie przygotowanej przez Komisję Misyjną Episkopatu wystawy fotograficznej zatytułowanej Dzieci Afryki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu