Miłość przyszła na świat, zajaśniała promieniem,
lecz cierpi tyle lat przez ludzkie zapomnienie.
Ludzie często ten kwiat depczą i odrzucają
i Miłosierdzie Boże tak bardzo znieważają.
Lecz Pan wybrał Faustynę, obdarzył swą Miłością
i opromienił ziemię przecudną jasnością.
Nie oszczędził jej łez, nie zapewnił spokoju,
lecz tajemnicę tchnął wiecznego niepokoju.
Dziś stajemy przed Tobą, my, biedni, mali ludzie,
wspomagaj nas, Faustyno, w tym naszym ziemskim trudzie.
Rzuć też Twoje wejrzenie na Watykańskie Wzgórze
i pomóż nam w Ojczyźnie uciszyć wszystkie burze.
Faustyno, sekretarko Miłości, Faustyno, która sypiesz łaskami,
przez wielkość swej świętości oręduj wciąż za nami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu