Długo, z wielką niecierpliwością czekałam na to wydarzenie. Kilka razy sprawdzałam w kalendarzu, kiedy wypada wigilia Zesłania Ducha Świętego. W końcu nadszedł ten dzień. 29 maja odbył się VIII Apel III
Tysiąclecia Lednica.
Tego dnia nad brzegami jeziora Lednica k. Gniezna na polach lednickich spotkało się ponad 160 tys. młodych ludzi, którzy przyjechali z całej Polski opowiedzieć się za Chrystusem i dać się złowić w
sieć Miłości.
Wybrałam się tam z ekipą młodych, napełnionych entuzjazmem ludzi z Katolickiego Gimnazjum i Liceum w Biłgoraju. Wyjechaliśmy jeszcze w piątek, aby móc spokojnie dojechać w sobotę w południe i zająć
jak najlepsze miejsca na polu lednickim (jak najbliżej Ryby). Po drodze wstąpiliśmy do Gniezna, aby zobaczyć korzenie chrześcijaństwa. To miejsce, w którym wszystko się zaczęło. Jak to ujęła moja koleżanka:
„Tu odbyła się pierwsza Lednica” - stąd wylecieliśmy jak orły z gniazda.
O godz. 16.00 już w Lednicy rozpoczęliśmy próbę tańca, która od razu wprawiła nas w naturalny lednicki klimat tańca i śpiewu (oczywiście na chwałę Bożą). Tańcem wyrażaliśmy naszą więź z Chrystusem,
mówiąc: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Przecież Ty to wiesz!”.
Jak zwykle przemówił do nas Ojciec Święty Jan Paweł II. Mówił, żebyśmy się nie lękali żyć dla Miłości, którą jest Chrystus, bo dla tej Miłości warto żyć. Każdy z nas musi odpowiedzieć sobie na
pytanie, które zadaje nam dzisiaj Chrystus: „Czy kochasz mnie?”. Jest to pytanie, które wymaga zastanowienia i od odpowiedzi zależy nasze dalsze życie.
To spotkanie nad Lednicą miało na celu uświadomienie nam, młodym, kim jest dla mnie Jezus Chrystus? Czy Go kocham? 21. rozdział Ewangelii wg św. Jana, który był tematem lednickiego spotkania, opisuje
scenę rozmowy Jezusa ze św. Piotrem: „Czy kochasz? Czy kochasz Mnie? Czy kochasz Mnie bardziej?”. To właśnie na te pytania my, na wzór św. Piotra, musieliśmy odpowiedzieć, wiedząc, że życie
ludzkie ma sens tylko jako odpowiedź na to pytanie. Działo się to w nocy podczas procesji i błogosławieństwa największym na świecie Najświętszym Sakramentem. Był to dla nas egzamin z miłości do Chrystusa.
Kiedy go już zdaliśmy, mogliśmy śmiało założyć na palec sygnet, symbol naszej nierozerwalnej więzi miłości z Chrystusem, który ma nam przypominać, że już dokonaliśmy w życiu jednego z ważniejszych wyborów.
Tamtego dnia Chrystus chwytał nas w swoją sieć miłości, a my ubrani w białe szaty wiązaliśmy sieci ze sznurków i staliśmy się jedną wspólnotą ludzi, a raczej ryb gotowych złapać się w sieci Chrystusa.
Następnie odbyła się Msza św., podczas której słowo Boże wygłosił Prymas Polski Józef Glemp. Była to najbardziej przeżywana przeze mnie Eucharystia. Przeistoczenie było tak realne, że wszyscy chyba poczuliśmy,
jak Pan do nas przychodzi. Był z nami - to jest pewne.
Po Eucharystii odbyło się Nabożeństwo Obfitego Połowu. Na kutrze do brzegu jeziora przypłynęły małe chlebki, którymi dzieliliśmy się nawzajem, mówiąc: „Bądź dobry jak chleb”. Kolejnym
wydarzeniem było Nabożeństwo Dobrego Pasterza, podczas którego rozdano kapłanom pasterskie laski. Na koniec wszyscy przeszliśmy przez Bramę III Tysiąclecia - Rybę, aby uwieńczyć te wydarzenia, zwłaszcza
wybór Chrystusa.
Tak wyglądało to spotkanie młodych ludzi. Choć nie da się wyrazić tego słowami, powiem tylko, że nic lepszego w życiu nie może nas spotkać oprócz wybrania właściwego celu i sensu życia, zwłaszcza
gdy dokonuje się tego przy pomocy tańca i śpiewu.
Pogoda nam dopisała, było ciepło i wróciliśmy opaleni. Ale najważniejsze, że stało się jasne, kim jesteśmy i kim jest dla nas Jezus - ICHTIS - Jezus Chrystus, Syn Boga, Zbawiciel.
Pomóż w rozwoju naszego portalu