Reklama

Polska

Nie dajmy się zwyciężyć ciemnościom

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Joanna Adamik/Archidiecezja Krakowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- To, że Słowo zamieszkało między nami, że stało się człowiekiem sprawia, że naraz odkrywamy swoją godność, nieporównywaną z jakimkolwiek istnieniem tego świata. Jesteśmy bowiem nakierowani ku Boskości, a to znaczy, że mamy żyć w tej światłości, którą jest Chrystus - mówił podczas Mszy św. na Wawelu w uroczystość Narodzenia Pańskiego abp Marek Jędraszewski.

Jak metropolita krakowski przypomniał już na początku homilii, wierni świętowanie Bożego Narodzenia rozpoczęli już o północy wraz aniołami i pasterzami, o których opowiadał w swojej Ewangelii św. Łukasz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Wraz z pasterzami biegliśmy na spotkanie Maryi, Józefa i owiniętego w pieluszki, leżącego w żłobie Dziecięcia. Wraz z aniołami śpiewaliśmy: «Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom Bożego upodobania». Natomiast teraz, w porze pełnego świętowania Bożego Narodzenia, liturgia Kościoła każe nam stanąć w pełni zadumy, a równocześnie najwyższej czci i uwielbienia wobec niezmierzonej wielkości Boskiego Logosu, Odwiecznej Mądrości, Jednorodzonego Syna Bożego".

Jak można przeczytać w Liście do Hebrajczyków, „Bóg (...) w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna". „On bowiem jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty. Podtrzymuje wszystko słowem swojej potęgi".

Myśl tę pogłębia św. Jan Apostoł w prologu do swojej Ewangelii pisząc: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało".

W refleksji teologicznej wyodrębnia się różne rozumienia tego pojęcia. „Najpierw «logos» jawi się nam jako sens, jako racja, bo to rozum stwórczy powołuje wszystko do istnienia i w tym, co o Boskim Logosie pisał św. Jan, streszcza się to, co wiemy z Księgi Rodzaju o stworzeniu świata".

Świat powstał z Bożego zamysłu, miłości i mocą Jego słowa. Wypowiedział słowo i tworzył się wszechświat. „Logos" jednak ma też inne znaczenie. „To «verbum». Bóg jest wypowiedzią. Odnosi się do każdego z nas, nawiązuje relacje. Jest kimś, jest podmiotem, jest tym, który tworzy więzy miłości. Ten Przedwieczny Logos, Boskie Słowo, Jednorodzony Boży Syn wchodzi w historię ludzkości".

Reklama

Bóg stał się więc człowiekiem i jak pisał św. Paweł w Liście do Filipian - wyniszczył samego siebie. „Zgodził się na kenozę, na pomniejszenie. Potężny, Boski Logos stał się kruchą i bezbronną Dzieciną złożoną w żłobie. To tajemnica Boga-Człowieka, którą próbują zgłębić ludzie, jakże często popadając w herezję. Jedni mówią, że to tylko człowiek nieróżniący się niczym od nas poza wyjątkową mądrością i świętością. Inni mówią, że to tylko Bóg, a Jego człowieczeństwo jest tylko pozorem".

Kościół mocą Ducha Świętego od samego początku mówi jednoznacznie: „Słowo ciałem się stało, Boski Logos stał się człowiekiem i zamieszkał między nami". Jego obecność pośród ludzi pociąga za sobą określone konsekwencje.

„To, że Słowo zamieszkało między nami, że stało się człowiekiem sprawia, że naraz odkrywamy swoją godność, nieporównywaną z jakimkolwiek istnieniem tego świata. Jesteśmy bowiem nakierowani ku Boskości, a to sprawia, że mamy żyć w tej światłości, którą jest Chrystus i nie wolno nam dać się zwyciężyć ciemnościom".

Światłość, którym jest Chrystus mówi do każdego człowieka, że nie zrozumie on siebie, ani swego powołania, ani swego ostatecznego celu, ani swej godności, jeżeli nie zechce zrozumieć siebie w tym kluczu, jakim jest właśnie owo Słowo, które stało się Ciałem i zamieszkało między nami.

„Nie zrozumiemy siebie bez Chrystusa. Nie pojmiemy siebie bez tego światła, które On rzuca na nasz los. Bo tylko On, Chrystus wie, co się kryje w sercu każdego człowieka. Ale wraz z tym, że powinniśmy siebie zrozumieć w świetle Chrystusa, zaczyna się nasz dramat".

Reklama

Są bowiem tacy, którzy nie przyjmują tego Słowa, nie chcą go słuchać, odrzucają je. Ale są też ci, którzy je przyjmują i spotykają się ze szczególnym błogosławieństwem. „Stają się dziećmi Bożymi, ale to wszystko dlatego, że zostali dotknięci Bożą łaską, że z Boga się narodzili".

Aby zrozumieć, co znaczy narodzić się z Boga, trzeba wrócić do nocnej rozmowy Chrystusa z Nikodemem. Jezus mówił wtedy: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego". Nikodem nie potrafił tego do końca pojąć i wtedy usłyszał: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem".

„Narodzić się z wody chrztu św. i stać się Bożym dzieckiem. Narodzić się z Ducha i dać się prowadzić Duchowi. Duchowi mądrości i duchowi prawdy - to właśnie o nim dalej mówił Jezus w rozmowie z Nikodemem: «Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu»".

Uczynki dokonane w Bogu to te, które wypływają z miłości i są człowieczą odpowiedzią na nieskończoną miłość Słowa, które stało się Ciałem. „Uczynki, będące konsekwencją podwójnego przykazania miłości Boga, którego trzeba kochać całym swoim sercem, ze wszystkich swoich sił, całą swoją duszą i miłości bliźniego, którego trzeba kochać jak siebie. Wtedy jesteśmy dziećmi światłości i nie chowamy się w ciemność, lękając się sądu. Wtedy wiemy - jesteśmy z Boga i pojmujemy całe to wielkie przesłanie świąt Bożego Narodzenia - Syn Boży, odwieczny Logos, stał się człowiekiem, abyśmy my, grzeszni i słabi ludzie, stali się na powrót Bożymi dziećmi".

2017-12-25 17:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przemówienie bp. Szkodonia. Ingres abp. Jędraszewskiego

Czcigodny Księże Arcybiskupie Metropolito, drogi nasz Pasterzu, drogi Ojcze i Bracie!

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: pewność zbawienia skarbem Ewangelii

2024-05-12 07:25

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Jednym z największych skarbów Ewangelii jest nadzieja, a nawet pewność zbawienia - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego 12 maja.

Biblista przypomniał przykładowe fragmenty z Ewangelii, które mówią o niebie: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony” (Mk 16, 16), „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 54), „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce” (J 14, 2).

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję