Odpowiedź na to pytanie pozostanie zapewne tajemnicą organizatorów. My możemy jedynie snuć przypuszczenia, że np. pomysł wystawy pojawił się nagle i trzeba było ją jakoś wcisnąć w istniejący kalendarz
wydarzeń w Galerii. A może dlatego tak po macoszemu potraktowano przedsięwzięcie, że miało charakter poniekąd komercyjny? Faktycznie, można było kupić prezentowane dzieła sztuki, lecz dopiero po wyjeździe
do Piątnicy i uczestnictwie w stosownej aukcji. Nasuwa się jeszcze jedno wytłumaczenie zadziwiająco krótkiego terminu ekspozycji. Galeria z reguły wystawia prace artystów profesjonalnych, tymczasem w
tym wypadku mieliśmy do czynienia z nieukrywanym amatorstwem. Nie w tym rzecz jednak, że pokazywana sztuka była mizernej, nieprofesjonalnej jakości. Wystawa jest plonem organizowanych w Piątnicy Warsztatów
Terapii Zajęciowej dla Osób Niepełnosprawnych. To, co mogliśmy zatem w Galerii zobaczyć to prace ludzi, dla których sztuka istotnie nie jest zawodową profesją.
Ale czy to oznacza, że twórczość artystyczna jest dla nich zajęciem tylko marginalnym, hobbystycznym? Przeciwnie, dla niejednej osoby, która z trudem porusza się w rzeczywistości, sztuka staje się
wspaniałym sposobem spełnienia swoich marzeń, aspiracji, zrealizowania twórczych potencjałów. Wielu „prawdziwych” artystów mogłoby im pozazdrości głębi estetycznego odczuwania. I wreszcie,
czy istotnie jest to sztuka gorsza od dzieł artystów z tytułem magistra? Także w tym wypadku nie jest to takie oczywiste. Ponieważ prace powstały na artystycznych warsztatach, z pewnością tworzono je
pod kierunkiem profesjonalistów. Ale to wcale nie umniejsza ich wartości. Reżyser również mówi, w jaki sposób aktor ma grać, co wcale nie przeszkadza nam podziwiać kunsztu tego ostatniego. Zawsze warto
podziwiać niepospolity talent, który tym lepiej, jeśli jest dobrze ukierunkowany. A trzeba powiedzieć, że to, co widzieliśmy w ciągu tego krótkiego czasu wcale nie odbiegało jakością ani estetyką od spotykanych
w galeriach i sklepach rękodzieł. Najwięcej bowiem organizatorzy zaprezentowali rzemiosła artystycznego, głównie ceramiki, haftu, prac szydełkowych, a także dekoracyjnego malarstwa na szkle.
Prace, choć amatorskie, nie wywołują wrażenia amatorszczyzny. Użyte techniki nie należą do łatwych (zwłaszcza ceramika), a jednak ich jakość nie budzi zastrzeżeń. Wzornictwo utrzymane jest w nowoczesnej
stylistyce, z zastosowaniem modnych dzisiaj pomysłów (malarstwo na szkle, np. na butelkach). Wszystko to, a także niewątpliwy talent jak najbardziej prawdziwych artystów rzeczywiście zachęca do kupna,
niekoniecznie w odruchu serca. Można mieć jednak wątpliwości, czy organizacja trzydniowej i właściwie pozbawionej scenariusza wystawy oraz przedziwny sposób nabywania tych dzieł okazały się równie zachęcające.
Pomóż w rozwoju naszego portalu