W tym roku mija 20. rocznica męczeńskiej śmierci sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki. Od początku było rzeczą oczywistą, że miejsce tego tragicznego wydarzenia powinno być upamiętnione, najlepiej znakiem
krzyża. Niestety, w owym czasie nie było to takie proste i do wykonania.
Zamysł nabrał realnych kształtów dopiero w 1989 r. Ówczesny biskup włocławski Henryk Muszyński (obecnie Arcybiskup Gnieźnieński), wystosował do grona osób zaproszenie do udziału w Komitecie Budowy
Krzyża ks. Jerzego Popiełuszki. Warto w tym miejscu przytoczyć obszerniejszy fragment tego zaproszenia, ponieważ wiele on wyjaśnia: „Diecezja włocławska, świadoma swoich szczególnych zobowiązań
wobec męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, która dopełniła się na tamie stopnia wodnego we Włocławku, pragnie uczcić ten fakt wzniesieniem krzyża w miejscu Jego śmierci. Starania o wzniesienie
krzyża zostały podjęte prawie bezpośrednio po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki przez biskupa włocławskiego Jana Zarębę już w roku 1984. Starania te zostały uwieńczone pozwoleniem na postawienie krzyża,
otrzymanym od Wojewody Włocławskiego dn. 03.02.1989 r. (Wzl-6840-206/88/89). Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom szerokich rzesz społeczeństwa polskiego, dla którego ks. Jerzy Popiełuszko stał się symbolem
wierności chrześcijańskim ideałom, miłości bliźniego, służby Kościołowi i solidarności z narodem, powołuję niniejszym Komitet Budowy Krzyża ks. Jerzego Popiełuszki. W związku z powyższym, zwracam się
z uprzejma prośbą o wyrażenie zgody [...] na przyjęcie członkostwa w tym Komitecie”.
W rezultacie, po otrzymaniu pozytywnych odpowiedzi od zainteresowanych osób, 19 stycznia 1990 r. Biskup Włocławski podał do wiadomości pełny skład Komitetu Honorowego oraz listę członków zwyczajnych
Komitetu. Warto przypomnieć niektóre nazwiska z listy Komitetu Honorowego: Prymas Polski kard. Józef Glemp, bp Władysław Miziołek, prof. Bronisław Geremek, Andrzej Łapicki, Andrzej Wajda, przewodniczący
NSZZ „Solidarność” Lech Wałęsa i in. Członkami zwyczajnymi, ze zrozumiałych względów, zostali kapłani diecezjalni, głównie z Włocławka. Nie zabrakło też osób świeckich, których obecność była
nie tylko symboliczna. Znaczącym faktem obecności w tym komitecie była osoba ks. Antoniego Ponińskiego, wówczas redaktora „Ładu Bożego”, który był obecny na sali sądowej podczas procesu toruńskiego.
Zauważmy na podstawie tego, co napisano wyżej, że dopiero po prawie pięciu latach Biskup Włocławski otrzymał od wojewody pismo z pozwoleniem na postawienie krzyża. Rodzi się pytanie: co działo się
przez te lata? Pamięć włocławian (i nie tylko włocławian) trwała przez cały czas. Chodziliśmy na most na włocławskiej tamie, w miejsce, gdzie Ksiądz Jerzy został wrzucony w nurt Wisły. Kładliśmy kwiaty,
zapalaliśmy znicze. Niestety, prawie natychmiast te dowody pamięci i hołdu były niszczone i zrzucane do wody przez służby specjalne. Symbolem zmagań stał się niewielkich rozmiarów metalowy krzyż, przyspawany
do barierki. Krzyż ten, niszczony często przez „nieznanych sprawców”, ciągle na nowo powracał na swoje miejsce dzięki grupie działaczy „Solidarności”. Zaprzestano tego i zdjęto
specjalny posterunek z wieży kontrolnej na tamie dopiero pod sam koniec lat 90.
Gdy zapadła decyzja, że podczas czwartej pielgrzymki do Ojczyzny Ojciec Święty w 1991 r. będzie we Włocławku, natychmiast rozpoczęto przygotowania. Na miejsce uroczystej Mszy św. wyznaczono lotnisko
Aeroklubu Włocławskiego w Kruszynie. O zaprojektowanie ołtarza polowego został poproszony warszawski artysta Jerzy Kalina. Od tego też czasu stało się rzeczą oczywistą, że centralnym elementem ołtarza
będzie krzyż, który po pielgrzymce stanie przy tamie jako pomnik ku czci ks. Jerzego Popiełuszki. Zaprojektowanie tego pomnika powierzono również Jerzemu Kalinie. Trzeba było rozpocząć przeprowadzenie
wszelkich formalności związanych z budową. Poproszony o to przez Pasterza diecezji włocławskiej, podjąłem się tego zadania.
Pierwszą sprawą, pozornie łatwą, było ustalenie miejsca postawienia krzyża. Jerzy Kalina w artystycznej wizji widział tylko jedno miejsce. Pragnął, aby krzyż - pomnik stanął w nurcie Wisły.
Różne jednak racje - zarówno natury uwarunkowań technicznych, jak i racje duszpasterskie przemawiały za tym, aby krzyż został usytuowany na skrawku ziemi, przy brzegu rzeki, blisko miejsca, gdzie
wyłowiono ciało Księdza Jerzego.
W tej sytuacji rozpoczęto zarówno załatwianie spraw związanych z papieską pielgrzymką, jak i z budową krzyża - pomnika. Nas interesuje ta druga sprawa, która, jak wyżej już zaznaczyłem, ściśle
łączyła się z IV Pielgrzymką do Ojczyzny Ojca Świętego Jana Pawła II.
cdn.
Pomóż w rozwoju naszego portalu