Zanurzenie w Słowo
Sanktuarium rokitniańskie opatulone poranną mgłą wydaje się jeszcze senne, ale już po rdzawych, jesiennych dróżkach spacerują pojedynczy pielgrzymi. Witamy się półgłosem, aby nie spłoszyć tej świętej ciszy wiszącej nad nami równie pysznie jak koralowe kiście jarzębin. Gorzowianie już czekają. Oni poprowadzą nabożeństwo Drogi Krzyżowej przygotowane przez bp. Edwarda Dajczaka. Ruszamy w nielicznym gronie i niemal czujemy, jak przy każdej stacji stajemy się silniejsi swoją obecnością. Coraz intensywniej wchodzimy w tajemnicę Bożego planu zbawienia rozpisanego przez Autora na 14 aktów. To nie jest zwyczajne nabożeństwo znane nam z wielkopostnych tradycji. Zanurzamy się w nie jak w historię zbawienia - od Słowa, przez które wszystko się stało, do miłości ukrzyżowanej i tryumfującej. Uczymy się od początku, jak na pierwszej lekcji w szkole, co zrobić z tym potencjałem Bożego zaufania i miłosierdzia w codziennej rzeczywistości.
Umiejętności przywódcze
Reklama
Potem ks. Eugeniusz Jankiewicz, nasz duszpasterz i organizator spotkania, zaprasza do bazyliki. Tam pod czułym spojrzeniem Rokitniańskiej Madonny odbędzie się kolejna lekcja. Tym razem poprowadzi ją Jolanta
Dobrzyńska, która wyjaśni nam, jak ważne są umiejętności przywódcze nauczyciela. Słuchamy uważnie, bo okazuje się, że ich brak jest istotnym problemem we współczesnej szkole. Nie każdy pedagog chce być
przywódcą, wielu ustępuje przed tzw. przywódcami naturalnymi, którzy siłą, sprytem, czasem bezwzględnością utrudniają proces wychowawczy i dydaktyczny. Jak stać się przywódcą młodego człowieka i jak wpływać
na jego rozwój? Nie jest to wcale proste, zwłaszcza gdy zawiodły nowoczesne teorie wychowania, zaś personalistyczna, która czyniła z wychowanka podmiot wszelkich działań, stała się w szkole nieczytelna.
Według znanego pedagoga i harcerza Aleksandra Kamińskiego trzeba chcieć być przywódcą. Trzeba także posiadać zdecydowaną wizję świata i żyć wg głoszonych zasad. Nauczyciel bowiem wychowuje całym sobą,
tym, kim jest. Wszelkie metody, choćby najbardziej nowoczesne i pomysłowe zawiodą, gdy zabraknie czytelnego działania przywódcy. Jego prowadzenie może być początkowo odrzucane przez wychowanka, który
z domu wyniósł nieprawidłową hierarchię wartości. Ale zdecydowana postawa przywódcy może sprawić, że zacznie za tą wizją tęsknić. Pani Jolanta podsuwała też propozycje pracy z uczniem; dobry przywódca
dostarcza prawidłowego obrazu świata za pomocą przeżyć i doświadczeń. Powinien też wykorzystać obecność „naturalnych przywódców” i przy ich pomocy kierować procesem wychowawczym. Wyznaczając
zadania, stawiając próg do pokonania, dobry przywódca sprawia, że wysiłek staje się dla ucznia ponętny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Moc rozbraja przemoc
Teraz dopiero okazało się, że hasło tegorocznej pielgrzymki Aby Moc rozbrajała przemoc nie jest tylko pobożnym życzeniem. Możemy je urzeczywistnić, jeśli tylko napełnimy się tą Mocą, dającą nam samym
prawdziwą wizję świata. Przecież po to tu jesteśmy. W tej Maryjnej szkole chcemy uczyć się właściwego spojrzenia na innych, na swoich uczniów, na siebie samych wreszcie, by silniejsi i mądrzejsi podjąć
nazajutrz codzienne obowiązki.
Ustawiamy się w kolejce do konfesjonału i nie przeszkadza nam wcale, że ta kolejka stale rośnie. Mamy czas na spokojne przetrawienia myśli, poukładanie ich na właściwych półkach. Tym bardziej, że
właśnie rozpoczęła się uczta dla ducha. Muzycy z „Lubuskiej Cameraty” pod kierunkiem Mariusza Monczaka karmią nas muzyką starych mistrzów. Spokojne dźwięki płynące ze świata fantazji i marzeń,
kojące słowa aktora Wojciecha Czarnoty recytującego poezję ks. Jana Twardowskiego, fragmenty Tryptyku rzymskiego oraz modlitwę sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty przygotowują nas do najważniejszego wydarzenia
dnia - Eucharystii. Przewodzi jej bp Paweł Socha. Wśród celebransów jest także ks. dr Zbigniew Kobus, który od lat towarzyszy naszemu ruchowi „Warsztaty w Drodze”.
Unikaj światowej gadaniny
Biskup Paweł nie słyszał wykładu pani Jolanty, ale jego słowa świetnie uzupełniają poprzednią myśl: Nauczyciel powinien zawierzyć Chrystusowi, który jest źródłem Boskiej mądrości i miłości, bo On jeden
zna człowieka i jego pragnienia na miarę wielkości Boga. Owo pragnienie ukierunkowane niewłaściwie tak naprawdę go niszczy. Uleganie mitowi o szczęściu łatwym, bez wysiłku i zasad prowadzi do zafałszowania
rzeczywistości. Słowa św. Pawła: „Unikaj światowej gadaniny…” (2 Tm 2, 16), „Zabiegaj o sprawiedliwość, wiarę, miłość, pokój...” (2 Tm 2, 22) powinny nam towarzyszyć w pedagogicznym
trudzie na przekór temu, co lansuje krzykliwy świat. Słowa te są dzisiaj niemodne, ale za to realne i twórcze. Rozróżnić blichtr i mądrość to zadanie światłego i odważnego pedagoga. Do takich wychowawców
należały bł. Marcelina Darowska, Natalia Tułasiewicz i nauczycielka z Jarosławia Anna Jenke, której osobowość szczególnie mocno zarysował nam Ksiądz Biskup. Te nauczycielki z pewnością są dobitnym dowodem
na to, że życie zgodne z mądrością Ewangelii jest możliwe, chociaż narażone na przykrości i niepowodzenia. Prawdziwy świadek Jezusa nie zraża się jednak trudnościami, lecz tak jak radzi Matka Teresa z
Kalkuty - czyni dobro.
Na zakończenia Ksiądz Biskup podziękował wszystkim duszpasterzom, którzy towarzyszyli nauczycielom w ich dorocznej pielgrzymce, wyraził też wdzięczność gospodarzom sanktuarium oraz organizatorowi,
ks. Jankiewiczowi, niestrudzonemu opiekunowi lubuskich pedagogów, który z ogromną troską pochyla się nad tym niepokornym często stadkiem. Następnie w akcie zawierzenia oddaliśmy się naszej Matce i Nauczycielce
w Jej niezawodną opiekę i z nowymi siłami wracaliśmy do swoich domów. Oby nasza moc naładowana Bożo-ludzkimi bateriami wystarczyła na cały rok!