Na łamach edycji sandomierskiej reportażem o szkole w Pysznicy otwieramy cykl artykułów poświęconych szkołom diecezji sandomierskiej, którym patronuje Jan Paweł II.
Oczarowana Papieżem
Matematycy muszą mieć zawsze wszystko poukładane. Dwa dodać dwa musi zawsze być cztery, a pierwiastek z dziewięciu nigdy nie może być inny niż trzy. W wolnym czasie matematyczne ręce otwierają kolejne albumy papieskie, oczy dziwnie wilgotnieją… Meksyk i Brazylia... 13 maja na Placu św. Piotra... Spotkanie z s. Łucją. Kolejne pielgrzymki do Polski, obejmujący dzieci, pochylający się nad chorymi… Nasz Papież! Jeśli dwa dodać dwa jest zawsze cztery - to szkoła w Pysznicy nie może mieć innego patrona jak tylko Jana Pawła II. Powracają myśli Ludwiki Błażejowicz. To od niej się zaczęło; „Pojadę do Rzymu prosić o błogosławieństwo dla naszej szkoły, dla wszystkich dzieci, dla wszystkich rodziców”. Uchwałą Rady Gminy z 25 lutego 1999 r., na wniosek Grona Pedagogicznego i Młodzieży, szkoła w Pysznicy przyjęła to imię! Udało się.. Dwa dodać dwa znowu wyszło cztery… Dzisiaj pani Ludwika jest już na emeryturze, ale nadal cała oddana jest szkole, papieskiej szkole.
A życie biegnie dalej
Reklama
Przy wejściu do szkoły drewniany krzyż, a pod nim tablice Dekalogu. „Tylko tak można, tylko tak trzeba budować fundamenty pod ich przyszłe życie” - podpowiada Teresa Mierzwa, wicedyrektor
i nauczycielka muzyki. „To przypomina, że tutaj nie można zachowywać się tak, jak w każdej innej szkole. Wiedzą o tym nauczyciele, uczy się tego młodzież i dzieci”.
Oczywiście, papieska szkoła przeżywa podobne problemy jak inne szkoły w tym rejonie: czasami agresja, czasami jakieś akty wandalizmu, ale generalnie nie ma większych problemów, z którymi borykają
się inne szkoły. „Istnieje bardzo ścisła współpraca szkoły z rodzicami i dzięki temu możemy cieszyć się sporymi sukcesami wychowawczymi” - zwraca uwagę Alina Tofil - druga wicedyrektor,
do niedawna pedagog szkolny. „Rodzice uczestniczą w życiu szkoły, przychodzą nie tylko z okazji wywiadówek, ale częstych imprez kulturalnych, rocznic, wydarzeń okolicznościowych. Tworzy się w ten
sposób szczególna więź i swoista atmosfera”.
W bliskiej odległości od wejścia do budynku, na przeciwnej ścianie tablica upamiętniająca nadanie imienia szkole: „sam Ojciec Święty ją poświęcał, kiedy odwiedził Sandomierz” - opowiada
z uśmiechem pani woźna, zerkając ukradkiem na zegarek, bo za chwilę trzeba zadzwonić na przerwę. Spoglądam na datę: gorący 12 czerwca 1999 r., podnóże sandomierskiej skarpy i wołanie Piotra-Opoki:
„błogosławieni czystego serca”. Jego podkreślanie, że „Sandomierz jest wielką księgą wiary”. Papieska szkoła w Pysznicy wpisuje się na kolejnych stronach sandomierskiej księgi
wiary swoją codziennością.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Skąd przychodzimy?
Dokąd idziemy?
Kim jesteśmy?
„Szkoła papieska i parafialna wspólnota współpracują ze sobą bardzo ściśle nie tylko w czasie wielkich uroczystości. - opowiada ks. proboszcz Jan Kłak. - Dzieci i młodzież na katechezie
i na innych lekcjach uczą się na co dzień poszanowania tradycji, miłości Boga, miłości człowieka. Spotkania z noszącymi w czasie większych wydarzeń kościelnych tradycyjne ludowe stroje (kultywował i rozszerzał
tę inicjatywę ks. Władysław Szubarga, poprzedni proboszcz w Pysznicy), to ważne przeżycie dla szkoły. Konkurs na wielkanocne palmy znajduje swoje zwieńczenie w kościele, podobnie też i tutaj wystawiane
są prace plastyczne uczniów. Tematyka tych prac obejmuje elementy religijne (wystawa różańców robionych przez dzieci, prace plastyczne o krzyżach i kapliczkach, o Papieżu). Cieszę się obecnością szkoły
w codziennym życiu parafii” - dodaje uśmiechnięty ks. Jan.
Powiązanie życia szkolnego z historią miejscowości, z tradycjami regionu, kulturą pysznickiej ziemi jest wręcz namacalne, wystarczy otworzyć drzwi pracowni historycznej. Nauka o przeszłości staje
się elementem „budowania fundamentów pod ich przyszłe życie”, pod przyszłość dzieci i młodzieży papieskiej szkoły.
Oto jest nasz trud codzienny, nasze małe budowanie
Reklama
„Codzienność szkoły można banalnie określić jako szarą rzeczywistość, ale taką szarą ona nie jest” - wyznaje dyrektor Władysław Szpunar. „Ze swoistą dumą pragnę powiedzieć, że
to właśnie z Pysznicy bierze początek proces integracji szkół im. Jana Pawła II, gromadząc co roku na przeglądach prace plastyczne młodzieży i dzieci z papieskich szkół. Wspomnę konkurs na różańce
w Roku Różańca, konkurs na prace o krzyżach i kapliczkach, konkursy recytatorskie, muzyczne, etc. Należymy także, jako szkoła, do Stowarzyszenia Przyjaciół Podkarpackiej Rodziny Szkół im. Jana Pawła II.
Po każdym takim przeglądzie wydajemy w formie antologii prace nagrodzone, czy ciekawsze, które mimo że bez nagrody zyskały zainteresowanie oceniających. Uzbierało się nam już kilka tomów, które jako
jeden wspólny ofiarowaliśmy Biskupowi Ordynariuszowi. Będzie pewnie truizmem stwierdzenie, że ten trud codzienny dokonuje się dzięki zaangażowaniu, muszę dodać: wielkiemu, całego Grona Nauczycielskiego
naszej szkoły. Kadra ambitna, w większości młoda, buduje tutaj harmonijną i twórczą codzienność.
A młodzież i dzieci? - dyrektor Szpunar uśmiecha się - są generalnie dobrzy. Dzieje się też tak dzięki rodzicom i współpracy domu, szkoły, Kościoła. Staramy się na to kłaść spory akcent..
no i jak na razie udaje się to bardzo dobrze”.
Świętująca codzienność
Ważnym dniem w życiu społeczności szkolnej jest 16. dzień każdego miesiąca, dzień modlitw za Ojca Świętego. Wieczorna Msza św. w kościele z oprawą przygotowywaną przez dzieci i młodzieży. Czasami jest
to swoista rywalizacja, by jedna klasa wypadła lepiej przed inną. Program wychowawczy opiera się na nauczaniu Jana Pawła II, który nie tylko patronuje szkole, ale jest w niej niejako obecny: dzieci
piszą do Papieża listy, organizują konkurs na kartki do Jana Pawła II i najładniejsza wędruje z życzeniami do Watykanu. „A Papież nam odpisuje! Co roku!” - mówią z radością dzieci
na korytarzu.
16 października, w dniu święta szkoły, ma miejsce uroczyste przyjęcie najmłodszych klas do grona uczniów. „Oj, jak mamy i dzieci to przeżywają” - opowiadają rozbawione nauczycielki.
W tym roku zostanie wtedy otwarta i poświęcona Sala Patrona, miejsce w którym zgromadzone zostanie wszystko, co wiąże się z osobą Jana Pawła II. Całość poprzedzi uroczysty koncert w kościele. Przed
niedzielnymi Mszami św. papieskie teksy o pokoju, recytowane przez uczniów, ubogacone zostaną muzyką i piosenkami.
Wygrywamy!
Zdobywamy! Zwyciężamy!
Papieska szkoła w Pysznicy z dumą mówi o swoich uczniach, którzy osiągają bardzo dobre wyniki w nauczaniu. W ubiegłym roku gimnazjaliści pyszniccy zostali ocenieni wysoko w skali całego podkarpackiego województwa. Sportowcy z „Jano-Pawłowej” szkoły z dumą pokazują puchary, dyplomy, medale przywożone z różnych zawodów. Działają liczne kółka zainteresowań, odnotować można sukcesy muzyczne, plastyczne, recytatorskie, wysokie lokaty w olimpiadach przedmiotowych… Błogosławieństwo Papieża „skutkuje” - widać wyraźnie!
A co jutro?
Interesujący jest ten nowy rok szkolny, zadania jakie papieska szkoła wytyczyła sobie na jego kolejne dni. Wspólna modlitwa w intencjach Jana Pawła II, uroczyście obchodzony Dzień Papieski, przybliżanie osoby i nauczania Ojca Świętego, kartki do Papieża, włączanie się w życie Rodziny Szkół im. Jana Pawła II, współpraca z grupami działającymi w parafii, kształtowanie postaw moralnych uczniów, podtrzymywanie tradycji patriotycznych, wspólne przeżywanie świąt kościelnych i uroczystości szkolnych… Uff! No to Dyrekcjo, Nauczyciele, Uczniowie, Rodzice - nie ma się co bać o jutro! Papieska szkoło w Pysznicy - tak trzymaj dalej!